Presja Polaków na Komisję Europejską, by poprawiła trefny spot na temat ofiar Holokaustu i obozowi w Auschwitz przypisała niemiecką proweniencję, okazała się skuteczna. Jednak nawet i bez tej kompromitującej pomyłki nagranie unijnych urzędników jest co najmniej „dziwne”.
Szumne „Pamiętamy” („We remember”) wykonane jest niepoważnie, byle jak, wręcz lekceważąco. Kolejni unijni komisarze bazgrają imię i nazwisko ofiary Shoah na kartce, niekiedy dosłownie na kolanie (w takiej pozycji zdaje się być nagrana Margrethe Vestager, Dunka, komisarz UE ds. konkurencji), dukają nieskładnie do kamery, w tle leci jakaś darmowa muzyczka, a powaga bijąca z tonu i twarzy brukselskich biurokratów ma niby uszlachetniać i oddawać cześć żydowskim ofiarom III Rzeszy i jej sojuszników.
Każda z tych zamordowanych postaci niesie za sobą długą i zawiłą historię oraz ludzki dramat, a komisarzom wystarcza spot, w który więcej serca i konceptu włożyłby przeciętny tiktoker czy jutuber ze szkoły średniej.
I tak pojawiają się tam nazwiska takich postaci jak Algirdas Saviskis, młodego malarza, pochodzącego z artystycznej żydowsko-litewskiej rodziny. Przez pozycję dyplomatyczną jego ojca chłopak miał możliwość ucieczki z getta w Kownie ale zdecydował się zostać tam ze swoimi bliskimi. Ojciec, w przeciwieństwie do syna, wojnę przeżył na południu Francji, do końca życia niosąc tragedię eksterminacji reszty rodziny we wschodniej Europie. Nie wiem czy kartka A4 z niewyraźnie napisanym nazwiskiem służy czemuś więcej niż autopromocji unijnego urzędnika.
Gdzie zginęła Yeva Rozen?
Zdaje się, że przynajmniej jeszcze jedną wpadkę zaliczono w tym, pożal się Boże, spocie. Rumuńska komisa UE ds. transportu, Adina Valean, przypomina postać Yevy Khavy Rozen, o której niestety próżno szukać informacji w popularnych źródłach. Jednak na swoim profilu rumuńska polityk w mediach społecznościowych podaje, że ofiara Holokaustu urodziła się w Rumunii (miejscowosć: Liveni) a „została zamordowana w Shoah w ZSRS” (na spocie jest napisane, że „na Ukrainie”). Komisarz ma na myśli Transnistrię - dzisiaj nieuznawane państewko na wschodzie Mołdawii, ale w czasie wojny te tereny przechodziły z rąk do rąk, zaś będąc pod okupańską rumuńską, stały się miejscem eksterminacji Żydów i innych mniejszości (np. Cyganów).
Mimo całego naszego wstrętu do Sowietów trudno stwierdzić, że naziści mordowali Żydów w Związku Sowieckim, kiedy sama Transnistria była właśnie obszarem gdzie rumuński generał Antonescu pozwalał na eksterminację wskazanych przez Niemców nacji.
Kompromitacja Komisji Europejskiej
Urzędnicy ze spotu zdają się więc totalnie nie wiedzieć w czym uczestniczą. Jest ofiara, Holokaust, jacyś naziści, mają kartkę i mazak, to piszą co im reżyser biedanagrania dyktuje. To ma być oddanie hołdu ofiarom ludobójstwa, to ma być szumne „we remember”?
Wszystko więc jest w tym nagraniu byle jakie, niepoważne, pretensjonalne, a wręcz lekceważące dla ofiar, co do których podano nieprecyzyjne informacje. Wreszcie - ta udawana troska o narastającą niechęć do Żydów nie zawiera niepoprawnych politycznie informacji - za współczesną wrogość do obywateli Izraela odpowiada w dużej mierze muzułmańska imigracja do Europy, zaś antysemityzm jest coraz intensywniej odnotowywany w Niemczech. Zamiast więc poważnego pochylenia się nad problemem są pobazgrane kartki i hasztag: „we remember”. Udawana powaga Unii Europejskiej w pigułce.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/679898-komisja-europejska-skompromitowana-ws-pamieci-holokaustu