Prezes PiS podczas spotkania w Kielcach zwrócił uwagę na kwestię obronności państwa i potrzebę zbrojenia armii. Jarosław Kaczyński zażartował również z nowego szefa MON. „Co robi władza? Nowa władza daje nam pana Kosiniaka-Kamysza. Proszę państwa, tygrys” - mówił.
„Musimy się potężnie uzbroić”
Jarosław Kaczyński wziął udział w spotkaniu z mieszkańcami Kielc. Wizytę zorganizowano w ramach inicjatywy Prawa i Sprawiedliwości „Spotkania wolnych Polaków - bądźmy razem!”
Prezes PiS zwrócił uwagę na kwestię obronności państwa, mówił, że jest to „ważna sprawa, która konsumuje wszystkie inne” i powinna być priorytetem rządu. Podkreślił, że jeśli wybuchnie wojna „to nic nie będzie miało znaczenia”, ponieważ Polska stanie się krajem frontowym.
Musimy się potężnie uzbroić, nawet ponad nasze możliwości ekonomiczne. Musimy dokonać wielkiego wysiłku. (…) Lepiej dużo więcej wydać na armię i nie być bombardowanym i normalnie żyć
— powiedział były wicepremier ds. bezpieczeństwa.
W żadnym wypadku nie możemy z umacniania naszej armii rezygnować. Taka rezygnacja to jest narażanie nas na wojnę
— ocenił.
Jarosław Kaczyński dodał, że w czasie rządów PiS rozpoczęto proces wzmacniania polskiego wojska. Wymieniał, przy tym realizowane kontrakty zbrojeniowe m.in. zakup samolotów bojowych i myśliwców F-35 i FA-50, wyrzutni rakiet HIMARS i czołgów Abrams M1A2. Mówił, że inwestycje były prowadzone w ramach konsultacji ze Sztabem Generalnym.
Kosiniak-Kamysz i „tygrys”
W tym momencie lider Zjednoczonej Prawicy wspomniał o nowym szefie MON w rządzie Donalda Tuska, którym został prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
Hasło PSL-u „połowa broni musi kupowana w Polsce” jest hasłem tak jakby na zamówienie naszych wrogów, bo my nie jesteśmy w stanie tak szybko rozbudować naszego przemysłu zbrojeniowego, żeby on mógł produkować duże ilości bardzo nowoczesnej broni. To jest po prostu niewykonalne, (…) a trzeba się śpieszyć
— mówił.
Co robi władza? Nowa władza daje nam pana Kosiniaka-Kamysza
— dodał Jarosław Kaczyński.
Proszę państwa, „tygrys”. Wy się śmiejecie, a to groźne zwierzę. Wiecie, ile ważył największy upolowany tygrys? 485 kilo, prawie pół tony. Jakby tu wpadł, to nie daj Panie Boże, co by się działo. Czyli można powiedzieć, wybór bardzo celny. No bo tygrysy są groźne, ale czy tygryski są groźne? Tego już nie wiem
— powiedział prezes PiS.
Żeby forsować ten potężny program zbrojeniowy, to trzeba mieć potężną pozycję polityczną. A czy pan Kosiniak-Kamysz, który ma trzydziestu kilku posłów i w gruncie rzeczy jest człowiekiem od takich najgorszych zadań dla Tuska, których Tusk ani jego ludzie nie chcą wykonywać osobiście, jak obniżka wieku emerytalnego i zabranie pieniędzy z OFE. On to wszystko wykonywał (…). Otóż czy jest to ten człowiek, który jest w stanie to prowadzić? On deklaruje, że będzie, ale z drugiej strony zaczyna kwestionować nasze związki jeżeli chodzi o zbrojenia z Koreą Południową
— dodał. Jak wskazywał, w żadnym wypadku nie możemy zrezygnować z tego źródła uzbrojenia, a „taka rezygnacja, to jest narażanie nas na wojnę”.
„Chodź tygrysie, scena jest twoja”
Mówiąc o szefie MON i „tygrysie” prezes PiS nawiązał do słynnego już występu żony lidera PSL Pauliny Kosiniak-Kamysz. W lutym 2020 roku w Jasionce k. Rzeszowa miała miejsce konwencja inaugurująca kampanię ówczesnego kandydata na prezydenta Władysława Kosiniaka-Kamysza. Po swoim wystąpieniu żona prezesa PSL zaprosiła go na scenę słowami: „Przed wami mój mąż, mój prezydenta. Chodź tygrysie, scena jest twoja”.
PRZYPOMINAMY: Te słowa przebiły wszystko! Żona do Kosiniaka-Kamysza podczas konwencji: „Chodź tygrysie, scena jest twoja”. WIDEO
Błaszczak do Kosiniaka-Kamysza
Wypowiedź prezesa PiS bardzo nie spodobała się liderowi PSL. Władysław Kosiniak-Kamysz zaatakował na portalu X Jarosława Kaczyńskiego.
Panie prezesie Kaczyński, przyjmując ustawę o obronie Ojczyzny nie wdrożyliście 18 aktów wykonawczych, by mogła ona w pełni funkcjonować. Audyt trwa i z największą starannością opowiemy Panu jaki bałagan zostawili Pana koledzy w zakresie obronności. Będzie ciekawie. Cierpliwości
— grzmiał Władysław Kosiniak-Kamysz w serwisie X.
Również wpis prezesa PSL nie pozostał bez echa. Na słowny atak odpowiedział były szef MON Mariusz Błaszczak.
Ustawa o obronie Ojczyzny przewidywała 174 rozporządzenia wykonawcze, z czego 156 zostało wydanych. Pozostałe 18 czeka na Pana podpis. Gdyby zaczął Pan się zajmować sprawami Wojska Polskiego, a nie festynami Owsiaka i telefonem zaufania, już dawno zaczęłyby obowiązywać
— zauważył poseł PiS.
Weźcie się w końcu do roboty
— zaapelował do swojego następcy.
CZYTAJ TAKŻE: Błaszczak punktuje Kosiniaka-Kamysza: „Gdyby zaczął Pan się zajmować sprawami Wojska Polskiego, a nie festynami Owsiaka…”
olnk/PAP/wPolityce.pl/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/679883-prezes-pis-zartuje-z-lidera-psl-prosze-panstwa-tygrys