„Była to demonstracja siły. Jestem przekonany, że to była decyzja na poziomie rządowym, zapewne pana Kierwńskiego, żeby taki pokaz siły wobec prezydenta - którego obecny reżim nie znosi - wobec opozycji przeprowadzić, to była świadoma demonstracja siły” - powiedział na antenie Telewizji wPolsce Mariusz Kamiński, który wraz z Maciejem Wąsikiem opowiedzieli o tym, co działo się w trakcie ich zatrzymania w Pałacu Prezydenckim i w więzieniach, w których zostali osadzeni.
Zatrzymanie w Pałacu Prezydenckim
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości w wywiadzie dla Telewizji wPolsce odsłonili kulisy wydarzeń w Pałacu Prezydenckim, w którym zostali zatrzymani przez policję pod nieobecność prezydenta Andrzeja Dudy.
To kolejny element zastraszania opozycji i jednocześnie element uderzenia w głowę państwa. Nie ukrywaliśmy, oficjalnie, dzień wcześniej była informacja, że jesteśmy zaproszeni przez prezydenta na spotkanie. Przyjechaliśmy, rozmawialiśmy z prezydentem. On miał różne obowiązki państwowe, poprosił, żebyśmy poczekali na dokończenie naszej rozmowy, co dalej. Nie ma mowy o jakimkolwiek ukrywaniu się. W którymś momencie naszej rozmowy z panią minister Grażyną Ignaczak-Bandych, przyjechał zastępca szefa SOP z informacją, że mają nakaz, że muszą udzielić pomocy policji. Powiedziałem, że w tej chwili prezydent jest na zewnątrz, będzie za pół godziny, rozumiem, że powinien się zwrócić z taką informacją do prezydenta. Dodałem, żeby poczekał na powrót prezydenta i uzgodnił to z prezydentem, ponieważ jesteśmy jego gośćmi. Chwilę później natychmiast wkroczyło kilkunastu policjantów i siłą wyciągnęli nas przez sekretariat głowy państwa, z pokoju przylegającego bezpośrednio do gabinetu prezydenta. Była to demonstracja siły. Jestem przekonany, że to była decyzja na poziomie rządowym, zapewne pana Kierwńskiego, żeby taki pokaz siły wobec prezydenta, którego obecny reżim nie znosi, wobec opozycji przeprowadzić, to była świadoma demonstracja siły
— powiedział Mariusz Kamiński.
Nie wyobrażamy sobie, żeby policja weszła na teren Sejmu bez zgody marszałka. Tak samo nie wyobrażamy sobie, żeby policja mogła wejść na teren KPRP bez zgody prezydenta. Złamano tę zasadę, używając do tego SOP podległej MSWiA. To, że SOP nie poinformowała prezydenta o tym, że dostała takie polecenie, można traktować jako zdradę kierownictwa
— wskazał Maciej Wąsik.
Mariusz Kamiński przypomniał, że to on, po konsultacji z prezydentem, powołał na szefa SOP Bartłomieja Hebdę. Dodał, że w trakcie zatrzymania byli na spotkaniu z minister Ignaczak-Bandych, która była zszokowana, ponieważ nie miała informacji o interwencji policji. Maciej Wąsik powiedział, że w Pałacu było dwunastu policjantów.
Znam swoje prawa jako osoby zatrzymanej. Zażądałem telefonu do adwokata, zadzwoniłem do niego. Zaledwie po kilku zdaniach policjant wyrwał mi telefon. Ewidentnie spieszyli się, żeby nie wrócił prezydent. To był podstęp. Bajki o tym, że pod Belwederem zepsuł się autobus – to było dogadane. Zepsuł się tam, gdzie miał się zepsuć
– wskazał Maciej Wąsik.
Tusk i Kierwiński za tym stoją. Kierwiński był tępym wykonawcą. To aparatczyk partyjny. Na pewno było to za wiedzą Tuska. Ten rząd powstał 13 grudnia, wiemy, co to znaczy dla Polaków
— dodał Mariusz Kamiński bez ogródek dodając, że „to będzie rozliczone”.
Odpowiedzą. Całe to bezprawie będzie rozliczone, bardzo konkretnie, w swoim czasie
–- podkreślił były szef MSWiA.
CZYTAJ TAKŻE:
Próba zastraszenia opozycji
Mariusz Kamiński wskazywał również na symboliczną datę powstania rządu Tuska - 13 grudnia.
Absolutnie to jest tak, jak z reżimem Jaruzelskiego. To są ludzie bezwzględni, ostentacyjnie łamiący prawo, mający zagraniczne poparcie. Im się wydaje, że to wystarczy, by zniszczyć opozycję. To jest ich cel. Nasza sprawa miała być drastycznym przykładem zastraszenia ludzi, działaczy opozycji. Skończycie tak, jak Wąsik, odbiorą wam wolność, odbiorą wam godność, odbiorą wam możliwość pełnienia funkcji publicznych. To był ten cel. Ten wyrok mógł zapaść dowolnego dnia. On zapadł zaraz po powstaniu rządu. Nie chce powiedzieć o tej osobie, że to jest sędzia, która ma orła w koronie na piersi. Nie. To była pani z Iustitii, która świadomie wybrała ten termin
— akcentował Mariusz Kamiński dodając, że wyrok sądu jest bezprawny i od początku było widać, że cel jest jeden - „wziąć nas natychmiast” - wskazał poseł PiS.
Ja byłem przekonany, że nie spędzę świąt z najbliższymi, że przed Wigilią przyjdą. Tak się spieszyli
— powiedział Kamiński.
Jan Maria Rokita pisze o Tusku „małostkowy i pamiętliwy” – on pamięta nam różne rzeczy. W słynnym wywiadzie dla trzech telewizji była wypowiedź, której nie pozostawimy bez pewnej odpowiedzi. Tusk mówił, że w niektórych krajach – w Wielkiej Brytanii – za to, co zrobił Wąsik i Kamiński, grozi dożywocie. Oni próbowali odrzeć nas z godności i przypisać nam potężne zbrodnie, wbrew temu pozornemu wyrokowi sądu z 20 grudnia. To był wyrok pozorny, my go nie uznajemy, ale ci, którzy go uznają, powinni go kiedyś przeczytać i zobaczyć, za co ten pozorny sąd Iustitii nas skazał. Tam nie było zbrodni, tam były pewne niedociągnięcia w pracy operacyjnej
— mówił Maciej Wąsik.
CZYTAJ TEŻ:
Siłowe dokarmianie
Mariusz Kamiński opowiedział też o wstrząsających wydarzeniach, które rozegrały się w areszcie w Radomiu na chwilę przed wyjściem na wolność. Były szef MSWiA mówił, że „kurtuazyjnie” od lekarza dowiedział się, że rozpoczęto postępowanie ws. przymusowego dokarmiania. Wskazał, że natychmiast, za pośrednictwem administracji więziennej, złożył pismo do sądu, że oczekuje, że na rozprawie dot. przymusowego dokarmiania będzie mógł zabrać głos jego pełnomocnik lub on osobiście.
Przedstawiłem dokumentację, całkowicie zignorowano moje pismo. Zostałem poinformowany, że sąd podjął decyzję o moim przymusowym dokarmianiu. Dzień przed ułaskawieniem, miałem pewne problemy kardiologiczne, zostałem przewieziony do szpitala, tam po kilku godzinach ustabilizowano sytuację, stwierdzono, że nie ma zagrożenia dla mojego życia i przewieziono mnie od więzienia
— mówił poseł PiS.
Ostatniego dnia pobytu w więzieniu pojawił się sędzia Kobylski, który wydał wyrok ws. dokarmiania, kolejny działacz Iustitii, który bierze udział na różnych etapach w naszych sprawach, poinformował mnie, że wyraził zgodę na przymusowe dokarmianie
— wskazał dodając, że wcześniej poinformowano go, że zgodnie z procedurami oznacza to wkładanie sond przez nos – to bolesna procedura.
Powiedziałem sędziemu: Czy pan zdaje sobie sprawę, na co w praktyce pan mnie skazał w sytuacji, kiedy w przestrzeni publicznej pojawiły się informacje o akcie łaski? On powiedział, że taką decyzję podjął. Powiedziałem mu, że ani on, ani sądy nie są moimi właścicielami, zrobili rozprawę bez udziału pełnomocnika i wydał decyzję, w wyniku której będę miał zadawany ból fizyczny. Wyszedł z celi, po chwili pojawiło się 6 funkcjonariuszy. Zabrano mnie do innego pomieszczenia, skuto pasami, ręce, nogi, nie mogłem się ruszać. Kilkukrotnie usiłowano wprowadzić mi sondę przez nos. Z dzieciństwa mam skrzywioną przegrodę i im się to nie udało. W związku z tym wepchnięto mi ok. pół metrową rurę przez gardło do żołądka i przeprowadzono dokarmianie. Wiązało się to z autentycznym cierpieniem fizycznym
— powiedział Mariusz Kamiński.
Politycy zostali zapytani też o kwestie bezpieczeństwa, fałszywe nagrania. Kamiński powiedział, że był cały czas izolowany i monitorowany – w celi były kamery. Wskazał, że w Radomiu, w tym samym więzieniu, osadzony został najgroźniejszy rosyjski szpieg, jaki został ujęty przez polskie służby.
W Przytułach był taki moment, że więźniowie zareagowali, ale polityka okrzyków nie różniła się od tego, jak PO krzyczy w stronę obecnej opozycji. W zasadzie nie zwróciłem na to uwagi. Te okrzyki skończyły się, kiedy demonstracje przed aresztami były codziennie. Myślę, że więźniowie zdali sobie sprawę, że coś jest na rzeczy, skoro ludzie przychodzą, Polska się o nas upomina. Pod koniec mojego osadzenia okrzyków już nie było
— dodał Maciej Wąsik potwierdzając również autentyczność symbolicznego zdjęcia.
CZYTAJ TAKŻE:
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/679546-tylko-u-nas-kaminski-i-wasik-to-byla-demonstracja-sily