Decyzja marszałka Sejmu Szymona Hołowni ws. mandatów poselskich Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika jest jednoznaczna; ma moje absolutnie pełne wsparcie, decyzja jest automatyczna, wynika z zapisów prawa i wyroków sądowych - powiedział w Sejmie premier Donald Tusk. Co ciekawe, zdaniem Szymona Hołowni, to nie on zdecydował o wygaszeniu. „To się dzieje z mocy prawa. Nie ma tu pośrednictwa żadnych sądów, żadnych marszałków” - stwierdził. Czyżby Hołownia i Tusk próbowali przerzucać się odpowiedzialnością za bezprawne działania?
Postanowienie Hołowni o wygaszeniu mandatów
Przypomnijmy, że 22 grudnia Szymon Hołownia, marszałek Sejmu, wydał postanowienie o stwierdzeniu wygaśnięcia mandatów poselskich Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Zrobił to, chociaż w KRS nie pojawiła się informacja o skazaniu posłów PiS. Izba Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego uchyliła decyzję Hołowni i uznała, że zarówno Wąsik, jak i Kamiński, mają mandaty poselskie i immunitet, o czym jako pierwszy poinformował portal wPolityce.pl.
Hołownia tej decyzji nie uznaje, ponieważ złożył odwołania posłów do innej izby SN - Izby Pracy. Co więcej, Hołownia sam przyznał, że w piśmie do prezesa Izby Pracy SN Piotra Prusinowskiego napisał, że zwraca się „o powierzenie sprawy składowi orzekającemu, który nie podważy zaufania, jakie sądownictwo powinno wzbudzać w społeczeństwie demokratycznym i państwie prawnym”.
Przekonywał też, że prawnicy, z którymi konsultował sprawę ocenili, że to Izba Pracy, „w sytuacji istnienia wątpliwości dotyczących umocowania Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, gwarantuje stronom postępowania – marszałek nie jest tu stroną postępowania – gwarantuje panom Wąsikowi i Kamińskiemu niewątpliwe i niewzruszalne zastosowanie ich praw”.
Hołownia w rozmowie z dziennikarzami oświadczył, że Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik nie mają mandatów poselskich i nie wpuści ich na teren Sejmu.
CZYTAJ TAKŻE:
Marszałek ucieka od odpowiedzialności?
Hołownia podejmuje próby wybrnięcia z sytuacji, której się znalazł, realizując zapewne zadania wyznaczone mu przez Donalda Tuska, przewodzącemu Koalicji 13 grudnia, w której to składzie jest jego partia. Powołując się na art. 99 konstytucji powiedział, że nie ma żadnych wątpliwości.
Jest wyrok – nie ma mandatu. Wszyscy są równi wobec prawa i nie ma znaczenia, czy ktoś ma za kolegę prezydenta i wsparcie 190. posłów. Każdy wójt, każdy burmistrz byłby potraktowany zupełnie inaczej w analogicznej sytuacji
— powiedział Hołownia o sprawie Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego.
Sprawa jak ocenił, jest prosta - konstytucja mówi o tym wyraźnie.
Hołownia odniósł się również do wypowiedzi konstytucjonalistki prof. Genowefy Grabowskiej, która oceniła, że Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik nadal są posłami, a ułaskawienie ich przez prezydenta Dudę w 2015 r. było skuteczne. Marszałek powołał się na art. 247 Kodeksu Wyborczego, który jasno mówi, że wygaśnięcie mandatu posła następuje w przypadku utraty prawa wybieralności.
To jest przepis, który wiąże się wprost z art. 99 konstytucji i nie ma co do tego żadnych wątpliwości
— oświadczył.
Dodał, że zgodnie z art. 99 konstytucji, Wąsik i Kamiński stracili prawo wybieralności. W związku z powyższym - jak zaznaczył Hołownia - zgodnie z art. 247 wygasły ich mandaty poselskie.
To się dzieje z mocy prawa. Nie ma tu pośrednictwa żadnych sądów, żadnych marszałków
— przekonywał Hołownia.
Tusk zrzuca odpowiedzialność na Hołownię
Zdaje się, że zupełnie inne zdanie w tej kwestii ma Donald Tusk, który próbuje całą odpowiedzialność za sprawę z mandatami posłów Kamińskiego i Wąsika zrzucić właśnie na Szymona Hołownię.
Tusk był pytany przez dziennikarzy w Sejmie, czy uważa, że politycy PiS: Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik pojawią się jeszcze w Sejmie.
No, na pewno, jako przesłuchiwani przez komisje śledcze, bez żadnych wątpliwości
— odparł Tusk.
Dopytywany czy pojawią się jako posłowie chcący głosować, premier powiedział, że decyzja marszałka Sejmu Szymona Hołowni jest jednoznaczna.
Ma absolutnie moje pełne wsparcie i ona jest automatyczna, wynika z zapisów prawa i wyroków sądowych
— mówił Tusk.
Wygląda na to, że politycy koalicji pod wodzą Tuska, na czele z nim samym, przerzucają się odpowiedzialnością za decyzje podjęte wobec posłów Kamińskiego i Wąsika jak gorącym kartoflem. A gromadzi się nad nimi coraz więcej czarnych chmur - jedną z nich jest PKW, która domaga się podstawy prawnej ws. wygaszenia mandatów.
CZYTAJ TAKŻE:
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/679529-mandaty-poslow-pis-tusk-wystawia-holownie-jego-decyzja