To po prostu nie mieści się w głowie! Poseł PiS Mariusz Kamiński opisał procedurę przymusowego dokarmiania, jaką zastosowano wobec niego na mocy decyzji sędziego sądu penitencjarnego.
Szczegóły są naprawdę drastyczne.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wstrząsająca relacja Kamińskiego i Wąsika z pobytu w więzieniu! „Mamy do czynienia z rządem, który chce brutalnie zastraszyć opozycję”
Sporo straciłem, jeśli chodzi o wagę, ale chciałbym powiedzieć, że wczorajszy dzień był dniem niezwykle ważnym. Początek tygodnia był bardzo trudny. Sąd zarządził przymusowe dokarmianie, do tego doszło. To dosyć drastyczny zabieg. Zostałem wyprowadzony z celi, przywiązano mnie pasami i próbowano wprowadzić sondę przez nos. (…) Mam krzywą przegrodę nosową i próbowano mi wprowadzić tę sondę. To bolesne. W końcu wprowadzono przewód do przełyku
— mówił polityk.
Okrucieństwo bez potrzeby
Okazuje się, że wszczęcie takiej procedury nie miało żadnego uzasadnienia. Czy chodziło zatem o zastosowanie represji?
Tej czynności dokonano zupełnie bez potrzeby, ponieważ była kwestia jednego czy dwóch dni, czy wyjdę na wolność. (…) Zadano mi to cierpienie. (…) Przyjechał sędzia, z tego o wiem z Iustitii, który podjął decyzję. Nie udało im się mnie złamać
— zaznaczył Mariusz Kamiński.
gah/X/Telewizja Republika
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/679466-przymusowe-dokarmianie-kaminskiego-drastyczny-opis