Kluby parlamentarne są podzielone w sprawie wniosku Lewicy o odwołanie Krzysztofa Bosaka z funkcji wicemarszałka Sejmu. PSL i Suwerenna Polska zamierzają zagłosować przeciw. Jak informuje PAP, KO, Polska 2050 oraz PiS jeszcze nie podjęły decyzji w tej kwestii.
Sejm, który we wtorek rozpoczął posiedzenie zajmie się dziś m.in. wnioskiem Lewicy o odwołanie wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Bosaka.
Joński: Decyzja na posiedzeniu klubu
Dariusz Joński (KO) poinformował, że jego klub nie podjął jeszcze decyzji ws. odwołania wicemarszałka Bosaka z funkcji.
Decyzja zapadnie na posiedzeniu klubu. Będziemy dyskutować na ten temat
— powiedział.
Joński nie ma jednak wątpliwości co do uchylenia immunitetu posła Brauna.
To oczywista sprawa. Argumentów za jest cała masa. Przez ostatnie lata poseł Braun udowadniał, że immunitet mu się nie należy
— oznajmił.
PSL „nie widzi podstaw”, PL2050 „nadal rozmawia”
Szef klubu PSL Krzysztof Paszyk komentując sprawę na antenie radia RMF FM poinformował, że po przeanalizowaniu sytuacji i postawy Krzysztofa Bosaka PSL nie widzi podstaw do tego, by odwołać go z funkcji wicemarszałka Sejmu. Przekazał jednocześnie, że jego klub będzie „za” odebraniem immunitetu Grzegorzowi Braunowi.
Przewodniczący Polski 2050 Mirosław Suchoń pytany o to, czy jego klub zagłosuje za odwołaniem wicemarszałka Bosaka powiedział, że decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła.
Nadał rozmawiamy, decyzję podejmiemy przed głosowaniem
— stwierdził.
Podkreślił, że podczas głosowania posłów i posłanki Polski 2050 nie będzie obowiązywała dyscyplina partyjna.
Odnosząc się do słów przewodniczącego PSL zaznaczył, że szanuje podjętą przez koalicjanta decyzję.
My natomiast mamy swój klub i w jego ramach zadecydujemy niezależnie od PSL
— oznajmił Suchoń.
Szef klubu Polska 2050 nie ma wątpliwości, co do głosowania nad uchyleniem immunitetu posła Brauna.
Zagłosujemy za uchyleniem jego immunitetu. W naszej ocenie zachowanie posła Brauna było karygodne i naruszyło normy prawne. W takich sytuacjach poseł nie może być chroniony immunitetem
— podkreślił.
Lewica: Głosowanie przeciw będzie normalizowaniem patologii
Innego zdania jest wiceprzewodnicząca klubu Lewicy Marcelina Zawisza, która w rozmowie z PAP zaznaczyła, że Konfederacja odpowiada za działania wszystkich posłów i posłanek należących do klubu. W ocenie posłanki Lewicy, po incydencie z gaśnicą stało się jasne, że Grzegorz Braun stanowi zagrożenie dla osób znajdujących się w Sejmie.
Wicemarszałek Bosak nie potrafił zapanować nad sytuacją, nie wyciągnął konsekwencji wobec członka swojej partii. Naszym zdaniem całkowicie go to dyskredytuje
— oświadczyła.
Pytana o słowa przewodniczącego Paszyka stwierdziła, że każdy klub ma prawo do podjęcia własnej decyzji. Jednocześnie zaznaczyła, że z punktu widzenia Lewicy PSL popełnia błąd.
Poseł Braun nadal jest członkiem klubu Konfederacja, czyli klubu, z którego wywodzi się wicemarszałek Bosak. Głosowanie przeciw będzie przyzwoleniem na to, by do takich sytuacji dochodziło w Sejmie, będzie normalizowaniem patologii. Tym razem była to gaśnica, a następnym może być to nóż
— powiedziała wiceszefowa Lewicy.
PiS nie podjęło jeszcze decyzji ani ws. Bosaka, ani Brauna
Paweł Szrot (PiS) przyznał, że jego klub nie podjął jeszcze decyzji ani ws. odwołania wicemarszałka Bosaka, ani ws. uchylenia immunitetu posła Brauna.
Sam, w bardzo ostrych słowach, potępiłem zachowanie Grzegorza Brauna i jestem gotów robić to za każdym razem za to, czego dopuszcza się na terenie Sejmu
— powiedział.
W grudniu poseł Konfederacji Grzegorz Braun, używając gaśnicy proszkowej, zgasił zapalone w Sejmie świece chanukowe. Następnie pojawił się na mównicy sejmowej w czasie, gdy obradom przewodniczył wicemarszałek Bosak. Obrady przejął marszałek Szymon Hołownia. Lewica złożyła wniosek o odwołanie Bosaka z funkcji wicemarszałka Sejmu argumentując, że umożliwił Braunowi wygłoszenie antysemickiego wystąpienia, w którym?m.in. nazwał uroczystość zapalenia świec chanukowych „rasistowskim”.
CZYTAJ TAKŻE:
Kosiniak-Kamysz potwierdza: ludowcy przeciw odwołaniu Bosaka
PSL będzie głosować przeciw odwołaniu ze stanowiska wicemarszałka Krzysztofa Bosaka z Konfederacji - zapowiedział wicepremier, prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Jak dodał, ludowcy będą głosować za uchyleniem immunitetu posłowi Grzegorzowi Braunowi, ale nie ma w tym przypadku mowy o odpowiedzialności zbiorowej.
Sejm zajmie się środę m.in. wnioskiem Lewicy o odwołanie wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Bosaka z Konfederacji.
Kosiniak-Kamysz został zapytany przez dziennikarzy w Sejmie o stanowisko ludowców ws. Bosaka.
Jesteśmy przeciw odwołaniu pana marszałka Bosaka
— zapowiedział i podkreślił, że PSL potępia jednocześnie zachowania posła Konfederacji Grzegorza Brauna.
Będziemy głosować za uchyleniem immunitetu pana Brauna
— dodał.
Uważamy, że nie ma pojęcia odpowiedzialności zbiorowej w tym wypadku
— zaznaczył.
Oczywiście środowisko polityczne ponosi odpowiedzialność za pana Brauna. Wywodzi się on z Konfederacji, jest z jednym z liderów z Konfederacji. Konfederacja ponosi pełną odpowiedzialność za działania pana Brauna, ale nie możemy obwiniać jednego przedstawiciela tej formacji, tylko całą formację
— powiedział.
Kosiniak-Kamysz przyznał, że dobrze się stało, że przedstawiciel Konfederacji jest w Prezydium Sejmu i jego formacja zabiegała o to.
Uważam, że PiS też powinien zgłosić kandydata na wicemarszałka. Szkoda, że do tej pory tego nie zrobił
— dodał.
Bosak: Wniosek o moje odwołanie jest motywowany ideologicznie
Bosak w Studiu PAP ocenił, że wniosek Lewicy jest motywowany ideologicznie.
Wynika wyłącznie z niechęci do Konfederacji. Jego uzasadnienie jest absolutnie naciągane. Nie mieliśmy wcześniej precedensów stosowania odpowiedzialności zbiorowej na marszałkach, wicemarszałkach za to, co robią posłowie
— podkreślił.
Odpowiedzialność posłów za swoje czyny powinna być spersonalizowana
— dodał.
Bosak wyraził przekonanie, że prowadząc obrady nie złamał żadnego punktu regulaminu Sejmu.
Robiłem to, co jest pracą marszałka i wicemarszałków, czyli prowadziłem obrady umożliwiając zabieranie głosu posłom niezgadzającym się ze sobą, mającym często skrajnie odmienne poglądy, ale zabierającym głos w pewnym porządku i dyskutującym ze sobą w ramach regulaminu w sytuacji bardzo emocjonalnej
— powiedział wicemarszałek.
W tym kontekście ocenił, że Lewica chciałaby cenzury.
Oni by chcieli, żeby prowadzenie obrad polegało na tym, że udziela się głosu tylko tym, z którymi się zgadzamy. Nie na tym polega parlamentaryzm i demokracja i to trzeba Lewicy powtarzać
— zaznaczył.
Gdybyśmy chcieli robić to co chce Lewica albo Platforma, to byśmy się tam zapisali
— podkreślił Bosak.
Przypomniał jednocześnie, że Konfederacja potępiła zachowanie Brauna.
Bosak na uwagę, że część ugrupowań parlamentarnych jeszcze nie podjęła decyzji jak zagłosuje w jego sprawie, powiedział, że podchodzi do tego ze spokojem i każdy wynik głosowania zaakceptuje.
Jednocześnie poinformował, że we wtorek rozmawiał z szefem klubu PiS Mariuszem Błaszczakiem, by go przekonać do głosowania przeciwko wnioskowi Lewicy. Zwrócił uwagę, że jako jedyny członek Prezydium Sejmu, który sprzeciwiał się wygaszaniu mandatów poselskich Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Uważam, że jest naturalne, że jak jest instynkt samozachowawczy i pewna elementarna zdolność do współpracy w klubie PiS, to przynajmniej wstrzymanie się (w głosowaniu - PAP) to byłoby minimum na co liczę
— przyznał Bosak.
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/678575-kluby-parlamentarne-podzielone-w-sprawie-bosaka