Adam Bodnar cieszy się z pochwał ambasadora USA Marka Brzezinskiego. Zwłaszcza akceptacji, jak podano w komunikacie resortu sprawiedliwości, działań prowadzących „do przywrócenia w Polsce praworządności”. W sieci pojawiła się fala komentarzy przypominająca m.in. opinie Radosława Sikorskiego. „Z dziejów serwilizmu polskiego” – napisał publicysta Grzegorz Kuczyński.
Zadowoleni z siebie
Dwa dni temu Bodnar spotkał się z kierownictwem Ambasady USA w Polsce.
Dobre stosunki polsko-amerykańskie to ważny element polityki zagranicznej obu państw
— czytamy w komunikacie MS.
Według komunikatu, obie strony podkreśliły znaczenie silnego polsko-amerykańskiego sojuszu, zwłaszcza w kontekście obecnych zagrożeń dla demokratycznego świata, do których należy m.in. napaść Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. Rozmawiano także o pociągnięciu do odpowiedzialności osób odpowiedzialnych za zbrodnie popełnione na terytorium Ukrainy.
Brzeziński był ponoć żywo zainteresowany sprawami praworządności w Polsce.
Ambasador Mark Brzezinski poruszył również kwestie związane z respektowaniem zasady praworządności oraz niezależności wymiaru sprawiedliwości, które w ostatnich latach zostały poważnie naruszone. Wyraził przy tym podziw dla ogromnej mobilizacji wyborców i sił demokratycznych w Polsce
– czytamy w komunikacie MS. Z kolei ambasador USA Mark Brzeziński napisał na platformie X o połączeniu sił w walce o praworządność. Sędziowie i prokuratorzy z Polski mają, wg planów Bodnara i Brzezińskiego, korzystać z wiedzy i doświadczenia swoich odpowiedników w USA.
Stany Zjednoczone i Polskę łączy zaangażowanie na rzecz praworządności i niezawisłości sądów, co wymaga stałej determinacji i odnowy.
Komentarze – nie zapomniano o Sikorskim
Od chwili objęcia funkcji szefa resortu sprawiedliwości Adam Bodnar spotyka się z ostrą krytyką swoich poczynań. Zarzuca mu się brak jakiejkolwiek reakcji na rażące naruszenia prawa rządu Tuska. Dotyczyło to choćby nielegalnych zmian kierownictwa mediów publicznych, a potem objęcia osobistym nadzorem wszystkich postępowań prokuratorskich w tej materii. Bodnar odwołał wielu prokuratorów, m.in.: prokuratora zajmującego się sprawami cywilnymi w zakresie afery GetBack. W ostatnich dniach jeszcze większy skandal wywołała sprawa Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którzy stali się pierwszymi po 1989 r. więźniami politycznymi rozpoczynając protest głodowy. Wszystkich tych naruszeń praworządności nie tylko nie zauważył ambasador USA w Polsce Mark Brzeziński ale wręcz pochwalił Bodnara za jego działania z czego sam zainteresowany bardzo się ucieszył.
Z dziejów serwilizmu polskiego
— brzmi komentarz publicysty Grzegorza Kuczyńskiego.
Z kolei sędzia SN Kamil Zaradkiewicz wypomniał Brzezińskiemu niekonsekwencje. Co by się bowiem stało gdy w USA Sekretarz Sprawiedliwości zachowywał się tak jak Bodnar.
Wyobraźmy sobie, że podczas ubiegłorocznego kryzysu wokół Sądu Najwyższego USA amerykański Sekretarz Sprawiedliwości spotyka się z polskim ambasadorem chwaląc się, że ten popiera działania amerykańskiej administracji w konfrontacji z Sądem Najwyższym.
Bardzo mocny komentarz zamieścił znany fotograf Andrzej Hrechorowicz, który przypomniał niewybredne słowa Radosława Sikorskiego o „murzyńskości” polskiej polityki.
Warto przypomnieć opinie obecnego szefa polskiej dyplomacji. Sikorski w rozmowie z byłym ministrem finansów Rostowskim miał stwierdzić, że „Polsko-amerykański sojusz jest nic nie warty. Jest wręcz szkodliwy, bo stwarza Polsce fałszywe poczucie bezpieczeństwa”. Sikorski w słowach nie przebierał.
Bullshit kompletny. Skonfliktujemy się z Niemcami, z Rosją, i będziemy uważali, że wszystko jest super, bo zrobiliśmy l…ę Amerykanom. Frajerzy. Kompletni frajerzy.
Dziś Sikorski to minister tego samego rządu, w którym znajduje się Bodnar i który cieszy się z pochwał ambasadora Brzezińskiego.
Dobry pan ambasador. Pochwalił, pogłaskał. A przysmaczka też dał?
– skomentował sprawę dziennikarz Wojciech Wybranowski.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/678014-nie-zostawiaja-suchej-nitki-na-bodnarze-i-brzezinskim