„Z Donaldem Tuskiem na czele Polska wróci do stołu negocjacyjnego i będzie pracować konstruktywnie” – powiedział w rozmowie z „Deutsche Welle” przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej (EPL) Manfred Weber. Niemiecki chadek zasłynął w przeszłości z krytycznych wypowiedzi pod adresem rządu PiS.

Po wyborach parlamentarnych w Polsce Weber witał Tuska na szczycie Europejskiej Partii Ludowej (EPL), do której należy m.in. PO, PSL i niemiecka chadecja słowami:

Witamy Donalda Tuska jako wielkiego zwycięzcę. Bardzo cieszy wysoka frekwencja wyborcza w Polsce. Oskarżano mnie, że próbowałem interweniować w wybory. Głupio było słuchać, jak zostałem zaatakowany przez Morawieckiego, który powiedział, że Polska jest zagrożona od wschodu przez grupę Wagnera, a od zachodu przez grupę Webera. A to nie żadna obca siła zdecydowała, lecz naród polski zdecydował

—powiedział Weber. Teraz szef EPL podkreślił oczekiwania, które ma wobec Tuska i zasygnalizował chęć współpracy.

Nowy polski rząd jest rządem proeuropejskim, a „pracować konstruktywnie” oznacza „reprezentować również polskie interesy, co jest słuszne i konieczne”, ale należy robić to „w porozumieniu z innymi”

—zaznaczył. Europoseł bawarskiej chadecji CSU odniósł się także do niemieckiej polityki migracyjnej.

Europejskie rozwiązanie kwestii migracji oznacza zapewnienie porządku na granicy zewnętrznej; to państwo, a nie gangi przemytnicze, musi decydować o tym, kto przyjeżdża

– podkreślił Weber na marginesie posiedzenia kierownictwa CSU w bawarskim klasztorze Seeon.

Jak widać oczekiwania niemieckich partnerów są duże i zapewne Tusk będzie musiał je spełnić. Chciałoby się zawołać: Für Deutschland!

-JJW, dw.com, dpa