Jak nieoficjalnie ustaliły media, Elżbieta Bieńkowska miałaby zostać prezesem spółki Orlen. Do sprawy odnieśli się politycy i dziennikarze.
Zgodnie z ustaleniami „Rzeczpospolitej”, to Elżbieta Bieńkowska miałaby zastąpić Daniela Obajtka na fotelu prezesa Orlenu. Informacja spotkała się z reakcją w sieci.
Jacek Sasin pisze o tym, że ma nadzieję iż wspomniana plotka jest żartem.
Kolejna kandydatura „z rynku”. Mam nadzieję, że to żart. Przerażająca się rysuje perspektywa dla polskiej gospodarki. Budka w Aktywach, Hennig-Kloska w Klimacie i Bieńkowska w Orlenie. To musi się skończyć katastrofą
– czytamy w jego wpisie.
Sławomir Mentzen przedstawił scenę, która, jego zdaniem, miałaby ilustrować moment rozmowy kwalifikacyjnej byłej unijnej komisarz na stanowisko prezes Orlenu.
Transparentny konkurs na prezesa Orlenu wygrany przez Elżbietę Bieńkowską: - Dlaczego ubiega się Pani o to stanowisko? - No Donek, przestań :)
– pisze polityk Konfederacji.
Jacek Gądek z gazeta.pl przypomniał, że w kampanii wyborczej Platforma Obywatelska zapowiadała nowe podejście do spółek Skarbu Państwa.
Nie wiem, czy Pani Elżbieta Bieńkowska zostanie prezeską PKN Orlen. Ale jeśliby tak, to na pewno w wyniku konkursu. Taki przecież był jeden ze „100 konkretów” Koalicji Obywatelskiej
– czytamy.
Kazimierz Smoliński z PiS przypomniał słynny cytat z Bieńkowskiej.
Jak podają media na prezesa Orlenu szykowana jest Pani Bieńkowska. Tak wygląda słynne odpolitycznianie spółek skarbu państwa wg Tuska. Pamiętamy Bieńkowską za swoją słynną wypowiedź: „Za 6 tysięcy zł to pracuje złodziej albo idiota”. No to teraz zarobi trochę więcej.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/677324-bienkowska-w-orlenie-sasin-mam-nadzieje-ze-to-zart