Rozmaite rzeczy widziane były za poprzednich rządów Donalda Tuska, ale to, co dzieje się obecnie, przekroczyło wszelkie wyobrażenia. „Sędzia na telefon” to niegroźna wprawka wobec tego, co wyprawia koalicja 13 grudnia z Szymonem Hołownią na czele. Ludzie rozstawieni przez Tuska po resortach nie liczą się z niczym, nawet z wyrokami Sądu Najwyższego i konstytucyjnymi decyzjami prezydenta. Postępujące przekraczanie kompetencji jest elementem większej, destrukcyjnej gry politycznej, która powoli zaczyna przeradzać się w systemową zmianę ustrojową. Reżimowe szczucie na byłych ministrów Kamińskiego i Wąsika jest polityczną pokazówką instruktażową. Po bezprawnym wygaszeniu im mandatów i zablokowaniu kart poselskich przez Hołownię, można spodziewać się naprawdę wszystkiego. Czy w takim państwie można czuć się bezpiecznie?
Media publiczne w stanie likwidacji. Przejęte siłą anteny kreują nową, prorządową rzeczywistość, formując opinię publiczną w „postępowym”, liberalno-lewicowym duchu. TVN i TVP Info mówią jednym głosem, zapraszają tych samych gości, prezentują poglądy tych samych organizacji i promują tę samą ideologię. Rewolucja kulturowa ruszyła pełną parą. Spójna jest także manipulacja. Oglądając „Fakty” i „19:30” można odnieść wrażenie, że kluczowe tematy polityczne pisane są przez tych samych ludzi. Materiały mają niemal identyczną konstrukcję, narrację i ekspertów.
Najgorsze jest jednak ręczne sterowanie. Adam Bodnar - minister sprawiedliwości i prokurator generalny – przejął wszystkie śledztwa i postępowania dotyczące bezprawnego przejęcia mediów publicznych. Jak ujawniliśmy kilka dni temu, zamierza także przejąć pełną kontrolę nad postępowaniami cywilnymi w sprawach, w których występuje prokuratura. Z kolei Marszałek Sejmu oświadczył wczoraj, że napisał do prezesa Izby Pracy Sądu Najwyższego, by powierzył sprawę odwołania Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego od decyzji marszałka o wygaszeniu im mandatów „składowi orzekającemu, który nie podważy zaufania, jakie sądownictwo powinno wzbudzać w społeczeństwie demokratycznym i państwie prawnym”. Tak daleko posuniętej ingerencji w III RP jeszcze nie było, choć mieliśmy za rządów PO-PSL nawet przypadki „sędziego na telefon”. Buta i arogancja „koalicji 13 grudnia” nie ma sobie równych. Gdy Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw publicznych wydała wczoraj postanowienie, że Maciej Wąsik nadal jest posłem, a co za tym idzie, chroni go immunitet poselski, decyzję Sądu Najwyższego zakwestionowała wiceminister sprawiedliwości. „Sąd Najwyższy nie będzie decydował o tym, czy oni są posłami, czy nie” – stwierdziła Maria Ejchart-Dubois.
Jest prawomocny wyrok sądu, który skazał ich na karę bezwzględnego pozbawienia wolności i to jest podstawa do tego, żeby kara ta została wykonana. W związku z tym nie ma nic, co by mogło ich od tej kary w tej chwili uchronić – stwierdziła.
Kłamstwom w sprawie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika nie ma końca. Politycy „koalicji 13 grudnia” z premedytacją nazywają ich przestępcami. Powtarza to także Szymon Hołownia, który skutecznie utrwala ten przekaz przy każdej okazji, także wczoraj na Twitterze. Najwyraźniej samozachwyt tak dalece sparaliżował jego władze intelektualne, że nie dostrzega skutków własnych działań. Widoczne tu przekroczenie kompetencji jest elementem większej, destrukcyjnej gry politycznej, która powoli zaczyna przeradzać się na systemową zmianę ustrojową. Jednym z głównych jej kłamstw założycielskich jest właśnie sprawa Kamińskiego i Wąsika, byłych ministrów, którzy zwalczali przestępczość, rozbijali mafie, udaremniali działania gangsterskie i korupcyjne, a w nowej rzeczywistości Donalda Tuska zaszczuwani są bardziej niż gwałciciele i mordercy. Warto przypomnieć sobie przebieg tej sprawy i ludzi, którzy stoją za ich procesem. Polecam rozmowę Wojciecha Biedronia na antenie wPolsce.pl.
Jednocześnie to właśnie ten obóz wciąż nie zgodził się na odebranie immunitetu senatorowi Tomaszowi Grodzkiemu, by mógł wyjaśnić w prokuraturze rzucane na niego podejrzenia, mimo że postawiono już zarzuty korupcyjne 30 innym osobom z Fundacją Pomocy Transplantologii. Grodzki, jako chroniony immunitetem, został ze sprawy wyłączony i czuje się na tyle pewnie, że wszelkie pytania kwituje jednym stwierdzeniem: „ta sprawa to ostatnie podrygi PiS-owskiej prokuratury”. I to właśnie ten obóz polityczny uroczyście przekazał mandat europosła Włodzimierzowi Karpińskiemu, który od miesięcy przebywał w areszcie, by mógł opuścić celę i udać się do Brukseli z polityczną misją. Szymon Hołownia, mający w tej sprawie swój osobisty udział, ponieważ jako marszałek sejmu uruchomił procedurę uwolnienia Karpińskiego i osłonienia go immunitetem, osobiście zaangażował się w wygaszenie mandatów poselskich Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi, wbrew decyzji prezydenta Andrzeja Dudy o ułaskawieniu obu polityków. Co więcej, dziś kolejny raz podeptał decyzję Sądu Najwyższego i zablokował ich karty sejmowe. Czy może to być działanie samodzielne? Wątpliwe. Wszystkie jego skandaliczne decyzje są w pełni akceptowane przez Donalda Tuska, który umiejętnie rozstawił sobie ludzi na kluczowych stanowiskach. Są przy tym rozmaici doradcy. W neo-TVP Info wystąpił wczoraj na przykład Ryszard Kalisz, który oświadczył, że państwo powinno siłą wsadzić do więzienia Kamińskiego i Wąsika. To jest ta nowa twarz demokracji? Hołownia pewnie posłuchał tych nakazów czerwonej eminencji, skoro zdecydował się na zablokowanie kart poselskich. czy użyje Straży Marszałkowskiej?…
Nie minął jeszcze miesiąc od przejęcia władzy przez „koalicję 13 grudnia”, a państwo jest już w stanie głębokiej destabilizacji, wręcz wrogiego przejęcia. Ekipa Tuska nie uznaje ani Konstytucji, ani ładu prawnego, ani procedur, ani obyczajów. Siłowe przejęcie rozgrywane jest na wszystkich frontach – od mediów po wymiar sprawiedliwości. Jeśli w tak bezwzględny sposób obchodzą się z byłymi ministrami koordynującymi działania służb specjalnych, jeśli ślepa realizacja politycznej zemsty odbywa się na drodze bezwzględnego łamania prawa, jak ma czuć się obywatel? Ludzie walczący z przestępczością są przez państwo karani i zaszczuwani, przestępcy uniewinniani. W sprawach trudnych do przeforsowania nowa władza będzie „szukać podstawy prawnej” i przeprowadzać wszystko „zgodnie z prawem, tak jak (ona) je rozumie”. Dzisiejszy dzień jednoznacznie dowodzi, że posuną się absolutnie do wszystkiego. Ten amok trzeba zatrzymać.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/677221-czyje-polecenia-wykonuje-holownia-szokujaca-patodemokracja