1 stycznia 2024 r. sztandarowy program Prawa i Sprawiedliwości - świadczenie wychowawcze znane szerzej pod nazwą 500+ - zostało (z inicjatywy rządu Mateusza Morawieckiego) podniesione do 800 zł. Dziś radośnie poinformowała o tym w mediach społecznościowych Kancelaria Premiera, a za nią - poseł KO Roman Giertych, który zauważył, że „Dotrzymano Obietnicy”. Zarówno mecenas Giertych, jak i osoby odpowiedzialne za social media KPRM „zapomniały” jednak napisać, kto właściwie dotrzymał obietnicy.
Problem KO z programami społecznymi
Stosunek Koalicji Obywatelskiej do programów społecznych, zwłaszcza świadczenia wychowawczego zmieniał się w zależności od jego efektów. Jeszcze w 2015 r., oddając władzę, politycy Platformy Obywatelskiej twierdzili, że na 500+ „pieniędzy po prostu nie ma”, ale kilka lat później, w najmroczniejszym okresie opozycyjnym utrzymywali, że pieniądze znalazły się wyłącznie dzięki temu, że rząd PO-PSL zostawił Zjednoczonej Prawicy finanse państwa w dobrym stanie. Od czasu do czasu jacyś politycy lub eksperci sympatyzujący z ugrupowaniami tworzącymi nowy rząd, a do 2023 r. pozostającymi w opozycji przebąkiwali niekiedy o konieczności ograniczenia świadczenia 500+ np. do rodzin, w których przynajmniej jedno z rodziców pracuje lub odebrania go rodzinom o najwyższych dochodach.
Kiedy 500+ znacząco ograniczyło obóstwo wśród polskich dzieci, okazało się, że Ewa Kopacz, która w latach 2014-2015 była premierem RP, „miała już przygotowany” podobny program, ale na Campusie Polska Przyszłości w 2023 r. europoseł KO zrujnowała tę narrację ubiegającemu się wówczas o urząd premiera Donaldowi Tuskowi.
Zamiast 500 plus my dawaliśmy wędkę, a nie rybę, czyli zwiększaliśmy liczbę miejsc w żłobkach, przedszkolach, budowaliśmy autostrady, drogi szybkiego ruchu, orliki dla dzieci, więc to były rzeczy, które dla nas wydawały się wtedy bardzo istotne i ważne
— stwierdziła była premier. Nie wspomniała nic o tym, że miała przygotowany podobny program.
Kiedy w maju 2023 prezes PiS Jarosław Kaczyński ogłosił, że świadczenie wychowawcze od początku 2024 r. zostanie podwyższone z 500 zł do 800 zł, ówczesna opozycja domagała się, aby waloryzację wprowadzić już od 1 czerwca, mimo iż jeszcze wcześniej utyskiwała na drożyznę i wysoką inflację, winiąc za taki stan rzeczy wyłącznie rząd PiS, a niektórzy liberalni ekonomiści politycy KO wprost mówili, że ówczesny rząd doprowadził do wysokiej inflacji „rozdawnictwem”, czyli m.in. programami społecznymi.
„Dotrzymano Obietnicy”
Choć wśród komentatorów pojawiają się obawy, że nowy rząd może z czasem ograniczyć bądź zlikwidować świadczenie wychowawcze, jak na razie faktem jest, że 800+ weszło w życie 1 stycznia 2024 r., a niektóre rodziny otrzymały już przelewy.
Kancelaria Premiera nie omieszkała pochwalić się tym faktem.
❗️ To już - wysokość świadczenia wychowawczego wzrosła do 8️⃣0️⃣0️⃣ złotych ⤵️
— napisano na profilu KPRM na platformie X.
Wiadomość o waloryzacji ucieszyła także posła KO, mecenasa Romana Giertycha, który retweetował wpis KPRM i dodał hasztag „DotrzymanoSłowa”.
Poseł Giertych zapomniał, kto dotrzymał obietnicy?
Nasuwa się jednak pytanie, czy mecenas Giertych po prostu „zapomniał”, komu zawdzięczamy wprowadzenie 800+, czy postanowił wznieść się ponad podziały polityczne i choć delikatnie podziękować poprzedniemu rządowi, czy też może próbował utrwalić w pamięci zwolenników obecnej władzy, że to za rządów Donalda Tuska podwyższono świadczenie rodzinne, dzięki czemu Koalicja 13 grudnia może próbować przypisywać sobie tę inicjatywę.
Dlatego krótkie przypomnienie: w maju 2023 r. o podwyższeniu świadczenia wychowawczego z 500 do 800 zł poinformował prezes PiS Jarosław Kaczyński. 7 lipca 2023 r. Sejm przegłosował nowelizację, której autorem był ówczesny rząd, a miesiąc później ustawę podpisał prezydent Andrzej Duda.
Ciekawe czy zwolennicy obecnego rządu, zwłaszcza Koalicji Obywatelskiej, ucieszą się z 800+, które wielu z nich utożsamiało właśnie z „rozdawnictwem” i często obrażało rodziny korzystające z programu w dotychczasowej formie, czyli 500+, sprowadzając je do „niepracującej patologii”. Czy „złe rozdawnictwo PiS-owskie” nadal będzie złe, czy też w ich świadomości zmieni się w rozdawnictwo „dobre”, bo „tuskowe”?
aja/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/676794-co-za-tupet-ekipa-tuska-znow-przypisuje-sobie-800