Kazimierz Michał Ujazdowski, senator PSL, w Poranku Siódma9 wypowiadał się m.in. na temat zamach na media publiczne. Senator w kuriozalny sposób próbował usprawiedliwić nielegalne działania rządu Donalda Tuska.
Ujazdowski stwierdził, że to, czy minister Sienkiewicz wybrał poprawną formę prawną do zmian w mediach publicznych zależy od tego, jak będą się prezentowały media publiczne za kilka miesięcy.
Z ostateczną oceną tego, czy ta forma prawna była poprawna i racjonalna, poczekałbym dobrych kilka miesięcy, bo tak naprawdę ostateczna odpowiedź […] zależy od tego, czym będą media publiczne za parę miesięcy
— powiedział Kazimierz Michał Ujazdowski.
Jeśli TVP i Polskie Radio będę honorować zasady pluralizmu, bezstronności i nie będą narzędziem dyskwalifikowania moralnego opozycji, tak jak to było jeszcze przed paru tygodniami, to będziemy mieli do czynienia z przywróceniem elementarnych funkcji mediów publicznych i to będzie absolutnie kluczowe także dla oceny tego całego przedsięwzięcia, procesu, który rzeczywiście ma formę radykalną
— dodał.
Ujazdowski mimo wszystko przyznał, że na poważnie przyjmuje uwagi dotyczące działań koalicji Donalda Tuska wobec mediów publicznych, które formułują środowiska niezwiązane z PiS-em.
Jarosław Kaczyński przeciwko wszelkiej formie zmiany w mediach publicznych uruchomiłby radykalny i agresywny protest (…). Zakładam, że każda forma przekształcenia spotkałaby się z radykalnym protestem, ale trzeba rzeczywiście brać bardzo pod uwagę te zastrzeżenia i te wnioski, które formułują niektóre organizacje pozarządowe
— mówił.
Zarzuty Ujazdowskiego wobec prezydenta
Dlaczego koalicja Donalda Tuska nie spróbowała przeprowadzać zmian w mediach publicznych w sposób normalny, drogą ustawową? Ujazdowski w tej sprawie przerzucał odpowiedzialność na prezydenta.
Elementem tej sytuacji jest to, że po stronie obozu władzy, mówię przede wszystkim o prezydencie Andrzeju Dudzie, nie było ani ziarna refleksji na temat tego, co się działo w telewizji publicznej, ani znaku, który by świadczył o tym, że prezydent chce powstrzymać tę obrzydliwą, straszną propagandę, która miała miejsce jeszcze kilka tygodni temu i że ze strony pałacu prezydenckiego nie wypływają żadne objawy tego, że jest gotów naprawiać media w sposób ewolucyjny, żadne
— powiedział.
Nie mieliśmy do czynienia z sytuacją, w której ktoś poważny po tamtej stronie próbował ograniczyć tę straszliwą propagandę i proponować rozwiązanie o charakterze kompromisowym. Absolutnie nie, tego nie było. […] Mówię przede wszystkim o panu prezydencie, który dziś protestuje przeciwko tym zmianom
— dodał
Jak widać, Kazimierz Michał Ujazdowski w zasadzie wprost przyznaje, że dla niego nie jest specjalnie istotne, czy obecne działania ministra Sienkiewicza wobec mediów publicznych są zgodne z prawem, czy nie. Ważne jest tylko to, jak teraz będą wyglądać te media. Co więcej, Ujazdowski próbuje przerzucać winę na prezydenta, gdy to w istocie koalicja Donalda Tuska powinna podjąć z głową państwa rozmowę na temat ewentualnych zmian w mediach publicznych, a nie odwrotnie.
tkwl/siodma9.pl
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/676735-kuriozalne-slowa-ujazdowskiego-ws-zamachu-na-media