„Uzdrowienie przez likwidację? Nie wiem, czy ktoś chciałby być uzdrowiony przez likwidację. (…) To jest kompletne nieporozumienie. Tak naprawdę to jest po to, aby rząd nie podlegał krytyce” - powiedział na antenie Telewizji Republika były premier Mateusz Morawiecki, odnosząc się do działań koalicji Donalda Tuska wobec mediów publicznych.
Każdy rząd musi mieć media niezależne. Wszyscy wiedzą, że główna stacja komercyjna jest podnóżkiem PO. Dlatego teraz to tylko Państwa telewizja i do pewnego stopnia Polsat wypełniają misję patrzenia władzy na ręce. Jestem przekonany że jest to po to, aby dalej można było likwidować CBA (…), zlikwidować IPN, TVP
— mówił były premier.
My się nie tylko nie poddajemy poprzez nasze interwencje poselskie, ale również nie poddajemy się w obszarze działań prawnych. Złożyliśmy już do prokuratury kilka zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa. Wiem, że prokuratura działa, ale musimy być tutaj czujni, bo jak tylko minister sprawiedliwości Bodnar widzi, że coś zagraża im, to minister Bodnar natychmiast wychodzi naprzeciw oczekiwaniom Tuska. Mieli być praworządni, a są żądni władzy
— zaznaczył.
Mateusz Morawiecki nawiązał do rozpoczęcia stanu wojennego.
Rano czekałem na Teleranek, nie było tego Teleranka, bo Jaruzelski wyłączył Teleranek. (…) Ale Tusk przebił Jaruzelskiego, ponieważ wyłączył całe pasmo informacyjne TVP Info, TVP3. (…) To jest coś niebywałego na skalę europejską. A wszystko ma jeden wspólny mianownik – aby nie patrzyć władzy na ręce
— podkreślił.
Morawiecki: To wydarzenie przypomina to, co się dzieje za naszą wschodnią granicą
To poważna sytuacja, ale przede wszystkim chcę powiedzieć, że to właśnie Telewizja Republika jako pierwsza podała tę informację. Zobaczcie Państwo jak ważne jest to, żeby była taka oaza wolności mediów, bo w czasach moich rządów było tak, że były trzy główne stacje telewizyjne i tam można było trzy bardzo różne, czasami skrajne różne poglądy na różne sprawy usłyszeć i zobaczyć
— powiedział były premier, odnosząc się do sprawy niezidentyfikowanego obiektu, który wleciał do Polski od strony Ukrainy.
Teraz Tusk chce zrobić tak, żeby wszystkie telewizje i portale śpiewały na jedną modłę. Kto wie, czy gdyby nie Telewizja Republika, która o ile dobrze usłyszałem dowiedziała się od leśników, nie od służb wywiadowczych, że rakieta wleciała na terytorium Polski, kto wie, czy narodów polski by się o tym dowiedział. Pamiętamy wszyscy ile było krzyku, że coś ukrywamy, jak rakieta spadła w Przewodowie, doprowadziła do tragedii wówczas. Teraz na całe szczęście do tragedii nie doszło, ale jest dużo znaków zapytania
— podkreślił.
To wydarzenie przypomina to, co się dzieje za naszą wschodnią granicą i zmusza do pierwszej refleksji, żeby przede wszystkim kontynuować i rozwijać wprowadzone przez nas programy umacniania polskiej armii, a także żeby wspólnie ponosić odpowiedzialność także za słowo, bo wiadomo, że te wszystkie słowa które padały w kontekście rakiety w Przewodowie i tej kolejnej rakiety były skrajnie nieodpowiedzialne. My dzisiaj wykazujemy się odpowiedzialnością z panem ministrem Błaszczakiem, nasz obóz przede wszystkim zwraca uwagę naszym następcom na to, aby wielki program modernizacja polskiej armii, rozbudowywania jednostek, był kontynuowany, bo słyszymy dzisiaj niestety takie głosy, że kontrakty koreańskie będą rewidowane. To co to znaczy? To znaczy, że mniej broni będzie przychodzić
— mówił były szef rządu.
Nie będę teraz grzmiał do dymisji, ponieważ ja chce, żeby nasi przeciwnicy politycy zobaczyli, co to jest klasa, co to jest przede wszystkim jedność klasy politycznej i spójność celów w obliczu zagrożenia. (…) Mamy zagrożenie ze strony Rosji i dlatego ja wzywam do wspólnych i spójnych działań. Cieszę się, że pan prezydent trzyma tutaj rękę na pulsie
— podkreślił.
tkwl/YouTube Telewizja Republika
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/676424-morawiecki-tusk-przebil-jaruzelskiego-wylaczyl-caly-kanal