Skąd nerwowy ruch Sienkiewicza ws. postawienia spółek medialnych w likwidację? Okazuje się, że weto prezydenta do ustawy okołobudżetowej nie było jedyną przyczyną, jak próbują nam wmówić politycy większości rządzącej oraz usłużne im media. Portal wPolityce.pl ustalił, że Prokuratura Regionalna w Warszawie przesłała do Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy sześć wniosków o zabezpieczenie ws. zmian w mediach, które bezprawnie wprowadzał Bartłomiej Sienkiewicz i jego ludzie. Złożone zostały też wnioski o stwierdzenie nieważności uchwał z 19 grudnia 2023 r.
Decyzja śledczych zbiegła się, co ujawniliśmy wczoraj, z szokującą decyzją Adama Bodnara, który jako Prokurator Generalny wystąpił o przekazanie mu wszystkich śledztw dotyczących bandyckiego przejęcia mediów publicznych. Dziś Bodnar wystąpił z kolei o przekazanie mu postępowań „medialnych” z Prokuratury Regionalnej w Warszawie.
CZYTAJ TAKŻE: UJAWNIAMY. Adam Bodnar przejmuje sprawy dotyczące zmian w mediach. Będzie ręczne sterowanie i „skręcanie” postępowań?
Decyzja Prokuratury Regionalnej w Warszawie mogła mieć ogromny wpływ na kolejną bezprawną decyzję Bartłomieja Sienkiewicza o postawieniu spółek medialnych w stan likwidacji. Nowy minister kultury zrozumiał, że nie uda mu się zarejestrować w Krajowym Rejestrze Sądowym nowych „władz” TVP, Polskiego Radia i PAP. Dlaczego? Z informacji portalu wPolityce.pl wynika, że w wydziale XIII SR w Warszawie, czyli w wydziale rejestrowym, nikt nie kwapi się do stosownych wpisów. Przynajmniej dwóch referendarzy udało się na urlopy, które prawdopodobnie nie są przypadkowe. Inni mogli się bać decyzji o wpisie „nowych władz” TVP, gdyż jest oczywistym, że taki wpis, z wątpliwą uchwała sejmową z 19 grudnia 2023 roku, budziłby ogromne kontrowersje. Do naszej redakcji dochodzą też niepokojące głosy o możliwy nacisk na Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy. Chodzi o naciski środowiskowe.
Wnioski Prokuratury Regionalnej w Warszawie o zabezpieczenie i udział w procedurze rejestrowej SR w Warszawie, to ważne działania, które starają się ucywilizować szokujące ruchy Bartłomieja Sienkiewicza. Wcześniej postanowienie o zabezpieczeniu wydał Trybunał Konstytucyjny. Dlatego wszelkie działania omijające postanowienie są bezprawne i godzą w konstytucyjny porządek prawny. Tymczasem Adam Bodnar znalazł i na to sposób. Ustaliliśmy, że w dniu dzisiejszym, zawnioskował o przekazanie mu (jako Prokuratorowi Generalnemu) wszystkich postępowań, które toczą się w Prokuraturze Regionalne. To kalka z decyzji Bodnara dotyczącej postępowań w Prokuraturze Okręgowej. W jakim celu nowy Prokurator Generalny przejmuje te sprawy? Kto je teraz będzie prowadził? Urzędnicy w ministerstwie sprawiedliwości? A może na szczegółach ze śledztw zależy ludziom nieuprawnionym do takiej wiedzy? Pytań rodzi się jednak więcej.
Już wczoraj wystąpiliśmy z pytaniami do wydziału rejestrowego warszawskiego sądu. Zapytania przesłaliśmy także do ministerstwa sprawiedliwości. Na nasze pytania nie odpowiedziała także Prokuratura Regionalna w Warszawie.
Akcja likwidacja?
Czy decyzja o postawieniu spółek medialnych w likwidację zamyka temat wniosków do KRS i pomoże Sienkiewiczowi na wprowadzenie bezprawnych zmian? To także jest bardzo wątpliwe. I znów na przeszkodzie stoi ustawa dotycząca Rady Mediów Narodowych. Skoro bowiem likwidator na czas likwidacji jest organem Spółki, tzn. że winien być powołany przez Radę. Wynika to z art. 2 ustawy o RMN
Rada jest organem właściwym w sprawach powoływania i odwoływania składów osobowych organów jednostek publicznej radiofonii i telewizji oraz Polskiej Agencji Prasowej, zwanych dalej „spółkami”, oraz w innych sprawach określonych w ustawie
– czytamy w ustawie.
Hipokryzja Bodnara
Zmiany w spółkach medialnych i bezprawie ludzi Sienkiewicza w pełni popiera Adam Bodnar, minister sprawiedliwości, który przekonywał niedawno, że na do podpułkownika Bartłomieja Sienkiewicza pełne zaufanie. Tymczasem, to właśnie w w uzasadnieniu słynnego wyroku Trybunału Konstytucyjnego, z 2016 roku, znajduje się argumentacja Adama Bodnara (był wtedy Rzecznikiem Praw Obywatelskich), w której krytykuje on system powoływania członków rad nadzorczych spółek medialnych. O ironio, Adam Bodnar, powoływał się wtedy na „misję publiczną” oraz… „wolność słowa”!
Chaos decyzyjny i prawny, który wprowadził Bartłomiej Sienkiewicz jest tylko zasłoną, która ma umożliwić bezprawne przejęcie mediów publicznych oraz drastycznego ograniczenia wolności słowa. To działanie obliczone na długie tygodnie „Grupa Wejście” przegrała swoją batalię więc Sienkiewicz włączył protokół „likwidacja”. Czy i ta próba się wiedzie? Jedno jest pewne macherzy od media i prawa już zapewne pracują nad kolejną odsłoną kryzysu wokół TVP, Polskiego Radia i PAP.
WOJCIECH BIEDROŃ
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/676218-ujawniamy-kulisy-operacji-likwidacja