Porady w "GW" dla koalicji Tuska na temat... podziału PiS-u. "Byłoby dobrze, gdyby blok Zjednoczonej Prawicy się rozpadł"

Dziennikarz „Gazety Wyborczej” Witold Gadomski w tekście pt. „Jak wyhodować na prawicy demokratyczną opozycję?” radzi koalicji Donalda Tuska, by doprowadziła do podziału PiS-u, wyłaniając z tej partii jej część, z którą nowa koalicja mogłaby współpracować.

Dla polityków koalicji, która wspiera obecny rząd, a także dla polskiej demokracji byłoby dobrze, gdyby blok Zjednoczonej Prawicy się rozpadł i wyłoniły się z niego ugrupowania respektujące zasady demokratycznej gry, a tym samym mające zdolność koalicyjną

— stwierdził Gadomski.

Dziennikarz „GW” wyraził pogląd, że ludzie koalicji Tuska powinni szukać w PiS ludzi, którzy byliby gotowi zdradzić prezesa PiS.

Część polityków PiS racjonalnie ocenia szanse powrotu do władzy przy coraz bardziej zdziwaczałym i wyraźnie tracącym siły prezesie. Partie rządzącej koalicji powinny do nich docierać z ofertą współdziałania, jeszcze w tej kadencji, zwłaszcza jeżeli kolejne dwie elekcje  – wybory samorządowe i do Parlamentu Europejskiego – zakończą się względnymi porażkami PiS. Powinny grać na rozbicie tej partii, a nie na zamknięcie się jej członków w oblężonej twierdzy

— napisał.

Gra na powstanie „racjonalnego PiS-u”

Według dziennikarz „GW” dobrze by było, by powstał „PiS racjonalny” w kontrze do tego prowadzonego przez Jarosława Kaczyńskiego.

Nawet jeżeli niektórych wyborców uda się w przyszłości namówić do zmiany politycznych preferencji, to wiele milionów pozostanie wiernych PiS. Sytuacja uległaby zmianie, gdyby mieli do wyboru dwie partie – PiS mówiący językiem Kaczyńskiego o niemieckiej agenturze, która rządzi Polską, i PiS racjonalny

— snuł swoją wizję.

Ta druga partia byłaby z pewnością konserwatywna, katolicka, może nawet z akcentami nacjonalizmu, ale najważniejsze, by jej działacze racjonalnie oceniali możliwości i potrzeby Polski i odrzucili manichejską wizję – po jednej stronie jest samo dobro, po drugiej samo zło. W takiej sytuacji mieliby szansę stać się częścią centro-prawicowej koalicji, która za ileś tam lat mogłaby dojść do władzy

— dodał.

Koalicja 15 października nie ma szansy „zabić PiS”. Powinna zacząć go cywilizować

— stwierdził.

Na razie sytuacja wygląda dokładnie odwrotnie niż w wizji, którą zaproponował dziennikarz „GW” - Zjednoczona Prawica się nie dzieli, ale jeszcze zacieśnia współpracę. Partia Republikańska właśnie dołączyła do PiS-u.

tkwl/wyborcza.pl

CZYTAJ TAKŻE:

— Jarosław Kaczyński: Konsolidujemy siły prawicowe, by przeciwstawić się ewidentnemu zamachowi na polską demokrację

— TYLKO U NAS. Jaki jest cel przyjęcia Partii Republikańskiej? Prof. Domański: PiS wysyła sygnał, że się nie załamało po porażce