Platforma próbowała różnych sposobów pozyskiwania wyborców, w kampanii wyborczej było to głównie rozpowszechnianie kłamstw o rządach Prawa i Sprawiedliwości i sianie nienawiści przez najbardziej radykalnych jej zwolenników, takich jak np. „SilniRazem”. Po wyborach i stworzeniu rządu przez aż 11 partii politycznych pod kierownictwem Donalda Tuska okazuje się, że Platforma odkryła nowy sposób pozyskiwania wyborców i jest nim przejmowanie dokonań poprzedników.
Zaledwie w odstępie kilku dni Platforma i jej lider Donald Tusk wręcz ostentacyjnie próbowali przejąć dwa takie dokonania: świadczenie 500 plus, a od 1 stycznia 800 plus, a także 5 mld euro zaliczki z KPO dotyczącej programu RePowerUE, czyli odwrotu od rosyjskich surowców energetycznych.
Program 800 plus
Dokładnie tydzień temu w mediach społecznościowych Platforma zaczęła rozpowszechniać informację: „Nowy rok rozpocznie się od wypłaty 800+ i to jest konkret”, której towarzyszyło zdjęcie uśmiechniętej dziewczynki. Z tej prezentacji jednoznacznie wynika, że to właśnie Platforma jest twórcą programu wspierania rodzin wychowujących dzieci, co więcej, to ta partia zdecydowała o podwyższeniu świadczenia do wysokości 800 zł miesięcznie na jedno dziecko. Ta informacja wywołała wręcz burzę w sieci, internauci sugerowali, że w tej sytuacji, Platforma powinna się także pochwalić skuteczną walką z mafiami vatowskimi, wprowadzeniem kwoty wolnej w PIT w wysokości 30 tys zł, zerowym PIT dla młodych, czy też wprowadzeniem 13-tej i 14-tej emerytury. Inni przypominali, że przecież Platforma ma swoje „100 konkretów na pierwsze 100 dni rządzenia” i jak wynika z wypowiedzi wielu jej czołowych polityków, tych najważniejszych obietnic, nie zamierza realizować, a przypisuje sobie sztandarowe programy rządu Prawa i Sprawiedliwości.
To rzeczywiście bezczelna zagrywka Platformy, ale należało się jej spodziewać, po wypowiedzi Donalda Tuska, który po spotkaniu z kandydatami na ministrów w jego rządzie w poprzedni piątek, zadeklarował, „że przyszły minister finansów zapewnił przyszłą Radę Ministrów, że nowy rok zacznie się od wypłaty 800 plus”. To prawda przyszły minister finansów mógł taką deklarację złożyć, bo zna projekt budżetu państwa na 2024 rok, złożony w Sejmie pod koniec września, w którym na realizację programu 800 plus jest zagwarantowana kwota ponad 63 mld zł. To właśnie Prawo i Sprawiedliwość nie tylko zdecydowało o podwyższeniu tzw. świadczenia wychowawczego z 500 zł do 800 zł od 1 stycznia 2024 roku, ale także przygotowało w budżecie środki na finansowanie tego programu przez cały rok następny w kwocie 63,7 mld zł.
Wypłata zaliczki z KPO
Z kolei wczoraj w Brukseli Donald Tusk zorganizował kolejne „przedstawienie”, tym razem z udziałem przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen, a jego celem było przekonanie opinii publicznej w Polsce, że rezultatem wizyty w Brukseli jest to, że to Polski jeszcze w grudniu wpłynie 5 mld euro zaliczki z naszego KPO. Tyle tylko, że takie pieniądze wpłyną do Polski w grudniu tego roku informował premier Morawiecki w połowie listopada, ponieważ jest to zaliczka związana z programem RePowerUE, który polski rząd dołączył do KPO w marcu tego roku, w sierpniu złożył wniosek o zaliczkę, który został zatwierdzony przez KE właśnie w połowie listopada, a 9 grudnia ministrowie finansów 27 krajów, zatwierdzili płatność. Program RePowerUE jest częścią KPO i dotyczy finansowania różnego rodzaju inwestycji, które pozwalają na odejście od korzystania z rosyjskich surowców energetycznych, na co ma być przeznaczone 2,76 mld euro w postaci dotacji i 22,5 mld euro w postaci pożyczek. Wprawdzie jednocześnie rząd złożył wniosek o płatność kwoty 6,9 mld euro dotyczący zasadniczej części KPO, ale płatność z tego tytułu może trafić do Polski dopiero na przełomie marca i kwietnia i to po spełnieniu tzw. kamieni milowych związanych z naszym wymiarem sprawiedliwości.
A więc w ciągu zaledwie tygodnia Platforma i Donald Tusk próbują sobie przywłaszczyć dwa osiągnięcia rządów Prawa i Sprawiedliwości, program 500 (800) plus i zaliczkę z naszego KPO. Ten pierwszy to sztandarowy program Zjednoczonej Prawicy realizowany od ponad 7 lat, w wyniku którego do polskich rodzin wychowujących dzieci trafiła kwota ponad 250 mld zł (czyli jednoroczny cały budżet z okresu poprzednich rządów PO-PSL), ta druga płatność jest w zasadzie częściową refundacją kosztów inwestycji związanych z rezygnacją z korzystania z rosyjskich surowców ( między innymi rozbudowa gazoportu w Świnoujściu, interkonektory gazowe, Baltic Pipe). Wygląda na to, że przywłaszczanie sobie cudzych sukcesów, to nowy sposób Platformy i Donalda Tuska na pozyskiwanie wyborców.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/674738-nowy-sposob-pozyskiwania-wyborcow-przez-po