„Ich konsoliduje wyłącznie nienawiść do PiS, a nie pozytywne propozycje programowe. Donald Tusk chce likwidacji wszystkiego, co zostało wdrożone przez PiS po to, aby było tak jak było” - powiedział w rozmowie z redaktor Małgorzatą Jarecką w „Porannej Rozmowie” na antenie Telewizji wPolsce.pl Tobiasz Bocheński, wojewoda mazowiecki.
Jak Polacy zapamiętają rządy Zjednoczonej Prawicy?
Pytany o to, w jaki sposób Polacy zapamiętają rządy Zjednoczonej Prawicy, gość wPolsce.pl odpowiedział:
Myślę, że mają bardzo wiele powodów, aby dobrze je zapamiętać, ale musimy pamiętać, że są dwa okresy.
Pierwsze cztery lata: czas wielkich reform, reformowania państwa, uszczelnienia systemu podatkowego, wprowadzenia 500+, wszystkich programów społecznych i reformowania w ogóle ustroju, czyli administracji
— wskazał.
Drugie cztery lata, które miały być kontynuacją, ale były czasem kryzysów. Czas epidemii, kryzysu uchodźczego, wojna na Ukrainie, kryzys ekonomiczny wywołany tą wojną i sposoby radzenia sobie. To są dwa okresy, które można ze sobą porównywać. Jeden był wyjątkowo trudny dla wszystkich państw na świecie, a Polska całkiem dobrze sobie z nim poradziła dzięki rządowi premiera Morawieckiego
— dodał.
Ale pamiętajmy też o tym pierwszym okresie reformowania, bo te reformy z nami pozostaną po tych ośmiu latach
— podkreślił Tobiasz Bocheński.
„Smutno obudzić się w takiej Polsce”
Pytany o groźby ze strony koalicji Tuska, rewanżyzm oraz o to, czy rzeczywiście grozi nam rozmontowanie państwa?
Grozi nam. Jakby się nad tym zastanowić, to możemy myśleć o dwoch płaszczyznach. Pierwsza to zmiana traktatów europejskich
— wskazał wojewoda mazowiecki.
Jeżeli rząd Donalda Tuska wyrazi zgodę na te reformy, które proponują Niemcy i kanclerz Scholz mówił o tym w Pradze: centralizacja, podporządkowanie wszystkich państw instrumentarium brukselskiemu, biurokracji brukselskiej zdominowanej przez urzędników i wpływy niemieckie, to grozi nam rozmontowanie państwa w tym zakresie, że nasi posłowie, senatorowie, nawet nasz prezydent, będą mieć ograniczone kompetencje, bo one po prostu wypłyną za granicę
— dodał.
A jeżeli chodzi o zapowiedzianą likwidację CBA, IPN-u, likwidację lub czystki w bardzo wielu instytucjach: mediach publicznych, instytucjach kultury, w ministerstwach. O tym wszystkim Donald Tusk mówi. Ich konsoliduje wyłącznie nienawiść do PiS, a nie pozytywne propozycje programowe
— ocenił.
Donald Tusk chce likwidacji wszystkiego, co zostało wdrożone przez PiS po to, aby było tak jak było
— zaznaczył Tobiasz Bocheński.
A to wiąże się z rozmontowywaniem państwa. Bo państwo musi być słabe. Pamiętamy czasy rządów PO-PSL, mafie vatowskie, pieniądze Polaków wypływające w jakichś cysternach wstydu, państwo słabe, Tusk mówiący, że może pieniądze są gdzieś zakopane albo „ja wam wójta nie wybierałem”. Państwo, które poddaje się za każdym razem i mówi, że nie jest w stanie czegoś zrobić
— wyliczał rozmówca wPolsce.pl.
Polska PO - smutno obudzić się w takiej Polsce, ale nie można się poddawać
— podsumował wojewoda.
aja/wPolsce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/674240-tylko-u-nas-bochenski-grozi-nam-rozmontowanie-panstwa