Mamy już pewność – to będzie rząd odwetu i brutalnych metod wojny politycznej. Najlepiej zaświadcza o tym decyzja Donalda Tuska o wstawieniu do ministerstwa kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomieja Sienkiewicza.
Donald Tusk zapowiada tylko, że jego ekipa ma gotowy plan na zmiany w mediach publicznych – a zwłaszcza w TVP – i dokona ich szybko. Krążą różne scenariusze, również takie, w których planowane jest łamanie prawa. Medialne przecieki wskazują, że gotowe są osoby do objęcia kluczowych stanowisk i startu – produkowanych już „na mieście” – programów informacyjnopodobnych. Operacja ma być błyskawiczna i bezwzględna.
A zatem potrzebny jest do jej nadzorowania człowiek bezwzględny. Dlatego do resortu kultury i dziedzictwa narodowego trafia Bartłomiej Sienkiewicz
Jak doniósł wczoraj Onet, były koordynator służb specjalnych będzie zainstalowany w MKiDN tylko przez parę miesięcy.
Potem resort ma objąć polityczka, która w przeciwieństwie do Sienkiewicza zna się świetnie na kulturze
— już samo takie podejście pokazuje, jak poważnie/przedmiotowo Tusk traktuje kulturę i dziedzictwo narodowe, dla politycznej zemsty powierzając kierowanie resortem człowiekowi o dyskretnej wiedzy w tej sferze. Ale nie o takie błahostki jak dziedzictwo narodowe tu chodzi.
Sienkiewicz ma „zrobić porządek w mediach publicznych” i w nagrodę szykować się do eurowyborów, czyli dobrze płatnej misji w Brukseli.
Czystka, restrukturyzacja, dogłębna reforma mediów publicznych — to tylko niektóre zapowiedzi dotyczące tego, co ma się wydarzyć w TVP i Polskim Radiu po zaprzysiężeniu rządu Donalda Tuska. Misja przeprowadzenia zmian w mediach publicznych zostanie powierzona Bartłomiejowi Sienkiewiczowi
— pisze Onet.
Za Słownikiem języka polskiego PWN:
czystka - usuwanie niewygodnych osób z jakichś środowisk metodami nacisków, szantażu itp.
Za Wielkim słownikiem języka polskiego PAN:
czystka - pejorat. masowe i zorganizowane pozbywanie się niewygodnych osób z jakichś organizacji lub środowisk, metodami będącymi na granicy prawa lub niezgodnymi z prawem
Można sobie wybrać definicję, obie są adekwatne. Tak, Onet się nie myli, ekipa Tuska szykuje w mediach publicznych czystki, nazywane „naprawą”. Tu nie będzie zasad, wyłącznie metoda siły.
Sienkiewicz to wieloletni funkcjonariusz UOP i były minister spraw wewnętrznych i administracji w drugim rządzie Donalda Tuska. W 2014 r., gdy wybuchła afera taśmowa i – najpierw z tygodnika „Wprost” – poznaliśmy obszerne nagrania rozmów najważniejszych polityków obozu rządzącego prowadzone w restauracjach, spotkanie z udziałem Sienkiewicza było pierwszym opublikowanym. Rozmawiał wówczas m.in. z szefem NBP Markiem Belką.
To wtedy padły z ust Sienkiewicza słynne słowa, że „państwo polskie istnieje teoretycznie, praktycznie nie istnieje”, a o projekcie Polskich Inwestycji Rozwojowych: „ch…, dupa i kamieni kupa”. Ale przede wszystkim rozmawiano o dymisji ministra finansów w zamian za zmiany w ustawie o NBP i finansowaniu deficytu budżetowego przez bank centralny.
Prokuratura wszczęła w tej sprawie śledztwo, lecz szybciutko je umorzyła, czym oburzone było nie tylko PiS, lecz również SLD. Rzecznik tej partii mówił o niezrozumiałej decyzji śledczych, „dziwnym umorzeniu” i „znamionach korupcji politycznej”. Dziś SLD jest z Sienkiewiczem w rządzie.
Do dziś nie wiemy, jak rozumieć słowa z rozmowy Elżbiety Bieńkowskiej, minister rozwoju regionalnego, z szefem CBA Pawłem Wojtunikiem, gdy mówili o tym, że to Sienkiewicz kazał podpalić budkę policyjną przed rosyjską ambasadą w czasie Marszu Niepodległości w 2013 r.
Po opublikowaniu stenogramów z rozmów i zapowiedzi kolejnych, prokuratura wraz z nadzorowanymi przez Sienkiewicza funkcjonariuszami ABW wkroczyła do redakcji „Wprost” i próbowała siłą przejmować komputery oraz dyski z materiałami dziennikarzy. Doszło do szarpaniny i skandalicznych scen, rodem ze wschodnich reżimów.
Czy tego należy spodziewać się po Sienkiewiczu i jego planach czystek w TVP? Co najmniej tego i wiele gorszego. Wszystkie podległe Sienkiewiczowi osoby i instytucje muszą się mieć na baczności. Warto poczytać o historii oraz metodach sowieckich struktur „bezpieczeństwa”. Sienkiewicz też na pewno czytał, będzie o czym porozmawiać z szefem.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/673790-sienkiewiczem-w-tvp-znow-beda-wyrywac-laptopy