Zapisy dot. wiatraków wycofane. Hennig-Kloska obwinia rząd PiS, a partyjni koledzy wręczyli jej bukiet kwiatów. "Od lobbystów?"

„Wycofaliśmy się z części ustawy, bo nie możemy dać pretekstu prezydentowi Dudzie, by zawetował ustawę. Dobro Polek i Polaków jest dla nas najważniejsze. Odbudujemy suwerenność energetyczną Polski” - oświadczyła w Sejmie posłanka Polski 2050 Paulina Hennig-Kloska, odnosząc się do wycofania się z zapisów dot. farm wiatrowych, które ukryte zostały w ustawie dotyczącej mrożenia cen energii. Po swoim wystąpieniu posłanka otrzymała od swoich partyjnych kolegów bukiet kwiatów.

Przepisy dot. wiatraków ukryte w ustawie opozycji

Przypomnijmy, że grupa posłów Polski 2050-TD i KO 28 listopada wniosła do Sejmu projekt nowelizacji ustawy dot. wsparcia odbiorców energii, przedłużający zamrożenie cen energii do 30 czerwca 2024 r., który zawierał także przepisy liberalizujące stawianie farm wiatrowych i wiatraków w Polsce.

Projekt miał umożliwić budowę cichych wiatraków w odległości od 300 m od zabudowań. Autorzy projektu zaproponowali też rozszerzenie katalogu inwestycji strategicznych o elektrownie wiatrowe, co oznacza, że nie trzeba będzie analizować zgodności ich lokalizacji z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. W projekcie były też zapisy dotyczące możliwości wywłaszczeń i obłożenia Orlenu podatkiem w wysokości 15 mld złotych, co natychmiast wpłynęło na notowania spółki na warszawskiej giełdzie i stratę ponad 5,5 mld złotych.

5 grudnia wieczorem na stronach Sejmu pojawiła się informacja o wniesieniu autopoprawki do projektu ustawy posłów KO i Polski 2050-TD, mającej na celu wsparcie odbiorców prądu, gazu i ciepła. Z lektury autopoprawki wynika, że wykreśla ona z projektu przepisy dotyczące elektrowni wiatrowych.

Bukiet kwiatów od partyjnych kolegów

Paulina Hennig-Kloska będąca twarzą skandalicznej ustawy, podczas wystąpienia w Sejmie oświadczyła, że przez rząd Prawa i Sprawiedliwości „Polakom grożą wzrosty cen energii o 76 proc. dla gospodarstw domowych. Gazu o 46 proc.; a ciepła od 31 do 196 proc. w zależności od tego, kto z jakiego źródła korzysta”. Warto w tym miejscu przypomnieć, że rządowy projekt dotyczący mrożenia cen energii od dawna czeka na procedowanie w Sejmie.

Narażacie obywateli na to niebezpieczeństwo. Jednostki samorządu terytorialnego też są w trudnej sytuacji

— kontynuowała swój wywód wiceszefowa Polski 2050.

Nie potraficie powiedzieć Polakom, jakie będą ceny. Kto powinien powiedzieć Polakom, jakie ceny dostaną od 1 stycznia? Wy! A tego nie potraficie. My chcemy dostarczyć Polakom czysty prąd. Orlen zarabia na biedzie Polaków w trakcie wojny w Ukrainie. Krzyczycie, że Orlen upada, a akcje lecą w dół. Ale kilka dni przed wyborami – jeszcze zanim nastąpił przechył w stronę opozycji – cena akcji Orlenu wynosiła 54 zł 60 groszy. Po wyborach – 67 zł 46 groszy. Rynek zareagował pozytywnie, bo jesteśmy stabilizacją gospodarczą. Tak samo rósł złoty

— oświadczyła Hennig-Kloska.

Wycofaliśmy się z części ustawy, bo nie możemy dać pretekstu prezydentowi Dudzie, by zawetował ustawę. Dobro Polek i Polaków jest dla nas najważniejsze. Odbudujemy suwerenność energetyczną Polski

— stwierdziła Paulina Hennig-Kloska, która została „nagrodzona” przez partyjnych kolegów brawami i bukietem kwiatów.

W nagrodę za zgłoszenie pierwszego monstrum legislacyjnego, kluczenie i uniki w sprawie autorstwa i w końcu odsunięcie od projektu i usunięcie najbardziej skandalicznych przepisów- kwiaty i owacja dla Pani poseł @hennigkloska. Panie i panowie z koalicji D. Tuska, Polacy widzą wszystko

— wskazał poseł PiS Paweł Szrot.

Kwiaty za lobbystyczne rozwiązania

— dodał Jacek Ozdoba.

Podczas debaty na temat projektu na druku nr 72 - tzw. ustawa wiatrakowa - pani poseł Hennig-Kloska dostała kwiaty. Nieprawdą jest, że kwiaty przesłała branża wiatrakowa

— napisał Radosław Fogiel.

Czy bukiet kwiatów od partyjnych kolegów był swego rodzaju chusteczką na otarcie łez nie tylko po porażce w kwestii wiatraków, ale też prawdopodobnie po utracie jeszcze nieotrzymanego przez Hennig-Kloskę stanowiska ministra klimatu?

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

— Suski do Dobrosz-Oracz: Dla „Gazety Wyborczej” najlepiej by było, żeby pani Hennig-Kloska została nazwana „aniołkiem Hołowni”

— Gorąco na posiedzeniu Sejmu! Buda: Hennig-Kloska to Rywin w spódnicy tej kadencji. Lobbyści kręcą się wokół was i chcą załatwiać swoje interesy

— Komedia! Gramatyka wystawia laurkę Hennig-Klosce: Jest uczciwa i świetnie znająca temat. Mam nadzieję, że przetrwa zawieruchę medialną

wkt/Twitter/PAP