„Pan ładny wypadł z ramek, jak to powiedzieliby na Pradze. Po dwóch tygodniach bon motów, żarcików, odwiedzin w liceach i zachwytów prezenterek, możemy zobaczyć, co się dzieje, kiedy zaczyna się kryzys” – powiedział w „Salonie Dziennikarskim” Piotr Semka. Publicysta odniósł się do kwestii zachowania Szymona Hołowni, który dopytywany był przez dziennikarzy o wrzutkę z wiatrakami i wywłaszczeniami w ustawie o mrożeniu cen energii.
Hołownia a ustawa o mrożeniu cen energii
Grupa posłów Polska 2050-TD i KO wniosła do Sejmu projekt nowelizacji ustawy dot. wsparcia odbiorców energii, który proponuje m.in. przywrócenie obliga giełdowego, a także liberalizację zasad budowy lądowych elektrowni wiatrowych, w których - jak podano w uzasadnieniu - rozwój został zablokowany wprowadzeniem tzw. reguły 10 H, niewystarczająco zmienionej w marcu 2023 r. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zapytany podczas konferencji prasowej o prace nad „ustawę wiatrakową” stwierdził, że projekt jest procedowany.
Projekt poselski, który został wniesiony do Wysokiej Izby jest procedowany. W tej chwili trwają nad nim prace wnioskodawców, być może zostaną zgłoszone autopoprawki dotyczące najbardziej spornych kwestii
— powiedział. Zdaniem Hołowni, celem ustawy jest zrobienie tego, czego nie zrobił rząd Mateusza Morawieckiego.
Mieli na to dwa i pół miesiąca, chociażby wtedy, kiedy trzymali zamknięty Sejm. Polki i Polacy nie mogą czekać dłużej na te regulacje
— stwierdził Hołownia. Polityk stwierdził, że projekt potrzebuje jeszcze poprawek, aby zapisów ustawy nie można było nadinterpretować.
Irytacja Marszałka Sejmu
Piotr Semka zapytany przez Jacka Karnowskiego, jak ocenia Szymona Hołowię w obliczu pierwszego kryzysu powiedział: „Pan ładny wypadł z ramek, jak to powiedzieliby na Pradze. Po dwóch tygodniach bon motów, żarcików, odwiedzin w liceach i zachwytów prezenterek, możemy zobaczyć, co się dzieje, kiedy zaczyna się kryzys”.
Oto człowiek, który zajmuje drugą funkcję w państwie i mówi, że to nie on, to klub, że on nic nie wie. Hołownia jest przewodniczącym Polski 2050. Wszyscy posłowie tego klubu podpisali się pod projektem. Gdzie odbywała się dyskusja na ten temat? Następnego dnia mamy spotkanie Tuska i Hołowni, już jest ton poirytowania, o co chodzi, co się czepiacie, jak trzeba będzie, to poprawimy. Jest ton rozdrażnienia
— wskazał Semka.
Zdanie publicysty, Szymon Hołownia ma dwie twarze.
Mamy żarciki i samozachwyt, a z drugiej strony irytacja, kiedy wychodzi konflikt. To źle wróży panu marszałkowi na wypadek kolejnych konfliktów. Albo jest tak, że on nie panuje nad klubem. Padło absurdalne sformułowanie, że on zajmował się czymś innym. Lider partii odpowiada za dokumenty polityków partii. Jeśli są wątpliwości, to idzie na konto Hołowni, a on zdumiewająco mówi, żeby się od niego odczepić
— powiedział publicysta.
Błędy Hołowni
Marek Formela z „Gazety Gdańskiej” zwrócił uwagę, że ustawa opozycji to „próba oszwabienia lokalnych społeczności”, a Hołownia popełnia błąd, separując się od odpowiedzialności za poczynania własnej partii.
Jak była „imba”, to i „przypał”, mówiąc językiem Hołowni. Uzasadnienie do tej ustawy jest tak detaliczne, że patrząc na panią Kloskę, to nawet w dwa miesiące nie byłaby w stanie przygotować takiego dokumentu, z tak rozmaitymi zachętami, wybiegami, że grunty rolne nie muszą być odrolnianie, że nie było konsultacji. To uzasadnienie tworzy nową instytucję w polskim prawie specjalnie dla energetyki wiatrowej. Plus zachęty finansowe dla gmin tworzących elektrownie wiatrowe. To próba oszwabienia lokalnych społeczności zawieszeniem chudej słoniny na sznurku
— podkreślił Formela.
Polityk, który separuje się od odpowiedzialności za poczynania własnej partii i klubu popełnia pierwszy błąd
— dodał
Andrzej Rafał Potocki z tygodnika „Sieci” powiedział, że „Hołownia odgrywa dwie role”.
Pierwsza, która jest widoczna, to udawanie fajno-Polaka. On gra w Sejmie, ludzie mają się uśmiechać, ma być fajnie. Mnie to drażni. A co do realnej polityku, jak pojawiła się ustawa wiatrakowa, to on nie wie, co robi zaplecze. On to wie doskonale, ale nie chcę się do tego ustosunkować. To jest ta jego prawdziwa polityczna rola
— dodał Potocki.
Działania na szkodę Polski
Marek Formela i Andrzej Potocki zwrócili też uwagę na działania wobec Orlenu. Formela podkreślił, że w Senacie już rok temu odbyło się spotkanie branży w kwestii OZE, a „senator Kazimierz Kleina z PO na Pomorzu prowadzi fundację, która lansuje energetykę odnawialną”.
Jednocześnie twierdzi, że energetyka jądrowa w Polsce nie ma przyszłości. Jego fundacja zajmuje się promowaniem dostawców dla tego przemysłu, wspieraniem Siemensa. To są obszary, których nie widać poza tekstem ustawy. Dobrze, że ktoś sprawdził moment, w którym Kloska mówi, że wie, iż ustawa zrujnuje notowania Orlenu. Jeśli ktoś z zimną krwią dopuszcza się takiej manipulacji, powinien ponieść odpowiedzialność. Orlen to nie jest zabawka w rękach polityków, którzy dopiero co weszli do Sejmu
— wskazał Marek Formela.
Andrzej Potocki dodał, że być może samo obniżenie wartości Orlenu nie będzie miało długofalowych skutków, ale problem leży gdzie indziej.
W momencie spadku akcji Orlenu, giełda warszawska osiągnęła najniższy poziom w Europie. To jest bardzo niebezpieczne, ataki na Orlen kończą się przerzutami na giełdę, a to uderza w polską gospodarkę
— powiedział publicysta tygodnika „Sieci”.
CZYTAJ TEŻ:
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/672981-reakcje-holowni-semka-pan-ladny-wypadl-z-ramek