Wydawało się, że nic nie przebije sejmowych mądrości marszałka Szymona Hołowni o Genie Z. A jednak. Poziom zażenowania wzrósł po zachwycie dziennikarza Onetu Janusza Schwertnera nad ową wypowiedzią lidera Polski 2050. „Mamy pierwsze wyznanie wiary - Szymon Hołownia został zesłany przez Boga” - czytamy w prześmiewczych komentarzach.
Mądrości marszałka o Genie Z i Jay-Z
Od czego się zaczęło? Otóż podczas trzeciego czytania projektu zmiany przepisów o handlu w niedzielę, prace komisji nad ustawą relacjonował najmłodszy poseł, Adam Gomoła z Polski 2050. Debiutant na sali sejmowej wspomniał też o sytuacji studentów.
Jako nie tylko poseł sprawozdawca, ale także jedyny przedstawiciel pokolenia gen Z w tej izbie, nie mogę nie wspomnieć o sytuacji studentów. (…) Według raportu Portfel Studenta, przygotowanego przez Związek Banków Polskich w 2016 r., gdy PiS obejmował rządy, średni koszt miesięczny życia studenta wynosił 1,5 tys. zł. W ostatnim roku państwa rządów…
— mówił Gomoła, a z ław sejmowych podniosły się okrzyki. Wtedy zareagował Hołownia, który powiedział do Gomoły, żeby ten skupił się „na przedmiocie ustawy, którą mamy za chwilę przegłosowywać”.
Kiedy polityk jego partii wznowił swoją przemowę, Hołownia znów mu przerwał, oświadczając:
Nie Jay-Z, tylko gen Z, panie pośle Kaleta. Tak, to są jednak dwa różne zjawiska.
Redaktor Schwertner popłynął!
Swoiste show marszałka o „Gen Z” i „Jay-Z” może wzbudzić co najwyżej poczucie zażenowania, a jednak wierni mu fani są zachwyceni. Przodownikiem w wychwalaniu tych odkrywczych mądrości Szymona Hołowni stał się dziennikarz Janusz Schwertner.
„Nie Jay-Z, panie pośle Kaleta, tylko Gen-Z” zostało wypowiedziane przez marszałka Hołownię w kierunku posła Kalety dosłownie przed chwilą, ale już jest legendarne
— napisał zachwycony. Na tym nie poprzestał.
Wychodzi na to, że Bóg faktycznie istnieje i po prostu zesłał posłom Hołownię, by nareszcie się ogarnęli
— dodał dziennikarz Onetu.
„Z tym Bogiem to pojechałeś”
Wydawało się, że nic nie przebije mądrości marszałka, a jednak. Dokonał tego jego wierny fan. Nic więc dziwnego, ze pod wpisem Schwertnera pojawiło się mnóstwo prześmiewczych komentarzy!
Mamy pierwsze wyznanie wiary - Szymon Hołownia został zesłany przez Boga.
A wpis poniżej jest dowodem na istnienie Ducha Świętego!
Kurczę, Janusz. Okej, to był luźny moment w Sejmie. Może nawet jestem skłonny przyznać, że sympatyczny, ale gdzie Bóg, gdzie „legendarność”, gdzie Rzym a gdzie Krym? Zaraz skończą się przymiotniki, a to dopiero pierwsze posiedzenie.
Jeśli coś jest legendarne, to ten tweet. Będzie cytowany latami.
Na trzecim posiedzeniu Sejmu do Hołowni przyjdą trzej królowie, a na szóstym Olaf Scholz złoży Hołowni hołd pruski ;-)
O gruuuboo. To będą na prawdę ciężkie 4 lata.
Legendarne, bo??? A z tym Bogiem, to - mam nadzieję - taka ironia, a nie na serio?
Były to najbardziej doniosłe słowa jakie padły w polskim parlamencie od czasu marszałka Macieja Rataja.
Wkrótce skończą się panu redaktorowi superlatywy. I co wtedy?
Bóg zesłał nam Hołownię i Tuska.
Myślałem, że dziennikarze jak już będą mieli swoją władzę to przestaną udawać. Jednak nie udawali.
Z tym Bogiem to pojechałeś…
I pomyśleć, że to dopiero początek kadencji. Aż strach się bać, co będzie potem.
olnk/wPolityce.pl/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/672663-schwertner-wywolal-lawine-smiechu-bog-zeslal-nam-holownie