To jest naprawdę bardzo ciekawa pozycja. Zbigniew Parafianowicz komentarzem szafuje oszczędnie, a większość książki zajmują wypowiedzi jego rozmówców z rządu Mateusza Morawieckiego i z Pałacu Prezydenckiego Andrzeja Dudy. „Polska na wojnie” budzi już kontrowersje na Ukrainie bo oprócz spraw naszych obrazuje też nieprawidłowości funkcjonowania władzy w Kijowie, a to ludzi walczących o niepodległość nieźle rozjuszyło.
Opowieść otoczenia prezydenta i premiera nabiera sensacyjnego wymiaru w wielu miejscach, zwłaszcza gdy chodzi o determinację polskiego rządu w pomocy Ukrainie i przekazywanie jej broni nawet gdy robić tego nie było wolno.
Oczywiście po cichu i tak szykowaliśmy się do przekazania tych maszyn. Powstał pewien plan. Spytano Ukraińców, od czego pochodzi nazwa Ukraina. Padła odpowiedź, że od słowa „ukraść”. (…). Kumoch jechał po bandzie (…) Potem oświadczono, że migi będą stały w pasie niedaleko granicy ukraińskiej. I zostawimy je tam, dla ułatwienia, rozłożone na części.
Książka potwierdza dość powszechne przekonanie, że Polska spisała się jako przewodnik dla świata po Europie Wschodniej.
Kumoch powiedział przed wojną Sullivanowi, że Kijów się utrzyma. Zagrał va banque. Mówił to z ogromnną pewnością siebie. Nie wiem, czy naprawdę w to wierzył. Wyglądał jakby wierzył. Na pewno nie podzielał tego poglądu Sullivan, który powołując się na informacje z CIA, mówił, że za chwilę będzie koniec wojny i koniec Ukrainy.
Ukraińska rakieta i ukraiński granatnik
Szeroki wachlarz tematu odsłania naprawdę nowe fakty i mechanizmy, zaś powody kryzysu w relacjach polsko-ukraińskich lokuje nie w sporze o eksport zboża ale w dwóch incydentach: wybuch rakiety w Przewodowie i reakcja samego komentanda Szymczyka na odpalenie granatnika w swoim gabinecie. Zdaniem rozmówców Pariafianowicza rzuciło to cień na wiarygodność Polaków, a w przypadku Przewodowa dodatkowo obnażyło nierzetelność ekipy Zełenskiego i gry personalne wokół samego prezydenta Ukrainy. Ogólnie jednak Polska w tych wypowiedziach się broni i wychodzi zwycięsko z wyzwania wojennego, to znaczy błędy i niedociągnięcia są raczej drugorzędne (może za wyjątkiem Szymczyka) a już na pewno wielokrotnie mniejsze niż kunktatorstwo poszczególnych państw Zachodu.
Arcyciekawe są fragmenty, które przywracają właściwą rolę szumnym a jednak nie tak istotnym wątkom politycznym - jak sprawa Wołynia (gdzie strona polska /sic!/ nie dotrzymała swoich zobowiązań) czy zaklęcia o wdzięczności / niewdzięczności Ukraińców.
Bez Niemiec i bez opozycji
Jednak dwóch elementów może tutaj czytelnikowi brakować do wiarygodnego obrazu mechanizmów polsko-ukraińskich od początku wojny. Po pierwsze wątek niemiecki. Sam Autor przyznaje, że relacje na linii Kijów-Warszawa zaczęły się psuć od późnego lata 2023 roku. Parafianowicz jest zbyt dobrze zorientowany, by nie wiedzieć o aktywności Niemiec i Brukseli na tym polu, o nowym ambasadorze Martinie Jaegerze w Kijowie i o urabianiu ministra po ministrze, urzędnika po urzędniku i granie kartą wpuszczania do Unii Europejskiej pod konkretnymi warunkami, także w formie deklaratywnej.
Drugi brakujący element to jednak pominięcie roli opozycji w polskiej aktywości. Jak zapewniał Autor w telewizji wPolsce.pl chciał w książce skoncentrować się bardziej na władzach RP, ale wobec szaleństw wpływowego europosła Sikorskiego w sprawie „awarii” Nord Stream, wzmożenia opozycji przy wybuchu w Przewodowie czy nawet konkretnej roli jaką próbował odgrywać Trzaskowski (np. poprzez relacje z merem Kijowa) przemilczenie zachowań opozycji może się kojarzyć raczej z pobłażliwością wobec ich konkretnych kompromitacji.
Polska na wojnie
Polaryzacja polityczna w Polsce utrudnia zatem debatę publiczną nawet w sprawach, gdzie wszyscy mają interes wspólny. Parafianowicz ciekawie też w telewizyjnej rozmowie uniknął oceny Jarosława Kaczyńskiego, który podczas konfliktu wymyślił kilka arcyszachowych ruchów politycznych - wyjazd do Kijowa czy przekazanie Ukrainie samolotów przez Rammstein to niejedyne ruchy prezesa PiS opisane w książce. Ale na głos już pewnych rzeczy w „wolnej Polsce” mówić nie wypada. Polityczna etykieta czyni z tej książki rzecz prawie znakomitą.
ZOBACZ ROZMOWĘ Z AUTOREM O KULISACH POLSKIEJ POLITYKI WOBEC UKRAINY:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/672255-jak-wygladalo-polskie-5-minut-po-inwazji-rosji-na-ukraine