W Sejmie odbyła się konferencja polityków Prawa i Sprawiedliwości, którzy poinformowali o zgłoszeniu do laski marszałkowskiej projektu uchwały, zobowiązującej Radę Ministrów do przeciwstawiania się wszelkim zmianom w Traktatach UE, które godziłyby w Polską suwerenność.
Minister do spraw Unii Europejskiej Szymon Szynkowski vel Sęk, wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński oraz prezes Rządowego Centrum Legislacji Krzysztof Szczucki poinformowali podczas konferencji prasowej polską opinię publiczną o skierowaniu do rozpatrzenia przez Sejm uchwały, dotyczącej procedowania przez Parlament Europejski zmian w Traktatach o UE.
Głos Sejmu RP
Jutro w PE odbędzie się głosowanie w sprawie komisji spraw konstytucyjnych PE ,które zawiera pakiet 267 poprawek radykalnie zmieniających strukturę decyzyjną, powoływanie organów, także mechanizmy głosowania w różnych organach UE. Likwiduje się zasadę jednomyślności, prawo weta w szeregu bardzo istotnych spraw, które stanowią podstawowe elementy suwerenności wszystkich państw członkowskich
— powiadomił Paweł Jabłoński.
Uznaliśmy jako Prawo i Sprawiedliwość, że polski Sejm również musi się w tej sprawie wypowiedzieć. Sejm RP nie może być w tej sprawie Sejmem niemym. (…) Wczoraj zaproponowaliśmy, by konwent seniorów ten projekt uchwały rozpoznał i został on włączony do porządku obrad posiedzenia. Uchwała zawiera zobowiązanie dla Rady Ministrów, dla każdego polskiego rządu, by głosował przeciwko zmianom, ograniczającym polską suwerenność
— dodał wiceszef MSZ.
Suwerenność państw narodowych
Minister Szynkowski vel Sęk podkreślił, jak istotna dla przyszłego kształtu Unii Europejskiej jest podejmowana przez Brukselę próba zmiany Traktatów, która skutkować ma ograniczeniem suwerenności państw członkowskich.
Sprawa jest szczególnej wagi dlatego, że dotyczy wszystkich immanentnych cech suwerenności państwa. Należą do nich kompetencje w zakresie obrony własnych granic, decydowania o tym jak kształtuje się własny miks energetyczny, konstruuje się podatki czy też w jaki sposób prowadzi się politykę zagraniczną czy politykę obronną. (…) Gdyby te propozycje miały zostać przyjęte, wówczas te kompetencje byłyby wykonywane przez UE
— wyjaśnił.
Odniósł się on także do propozycji zmian trybu głosowania najważniejszych kwestii w Unii Europejskiej.
Co więcej, drugim aspektem tej sprawy jest obniżenie w szeregu procedur wymogu jednomyślności na poziom większości kwalifikowanej lub zwykłej większości. Zwykła większość staje się procedurą standardową, gdy nie ma innej procedury opisanej w Traktatach, ma zastosowanie zwykła większość. W tak ważnej kwestii, jak decydowanie o wieloletnich ramach finansowych, czyli o budżecie UE, decyzje podejmowano w trybie jednomyślności i stąd negocjacje nad wieloletnimi ramami finansowymi trwały długo, ale wypracowane rozwiązanie uwzględniało interesy wszystkich państw członkowskich
— stwierdził.
Szynkowski vel Sęk zwrócił uwagę na nadzwyczajne przyspieszenie tempa unijnych prac legislacyjnych w tym zakresie.
Te propozycje są niezwykle groźne. Tempo prac również każe zastanowić się, dlaczego tak nagłe przyspieszenie nastąpiło właśnie teraz, w ostatnich tygodniach. (…) Otóż przyszły rok jest rokiem zmian instytucjonalnych w UE – wybory do PE, nowa KE. Być może ci, którzy tak bardzo się w tej sprawie śpieszą wiedzą, że w nowym rozdaniu instytucjonalnym nie będzie już poparcia dla tak radykalnych rozwiązań
— ocenił minister ds. UE.
Co zrobi marszałek Hołownia?
Prezes Rządowego Centrum Legislacji Krzysztof Szczucki skupił się głównie na kontekście krajowym, a zwłaszcza na recepcji zmian traktatowych UE wśród polityków opozycji.
Politycy KO, Trzeciej Drogi, Lewicy zdają się lekceważyć proces, który odbywa się obecnie w UE. Wystarczy sięgnąć do skrótu, który udostępnia Biuro Analiz PE, w którym przeczytać można o radykalnych zmianach w UE. Sam PE wskazuje, że te reformy mają charakter zasadniczy, radykalny i znacząco mają zmienić ustrój UE
— oświadczył.
Trzeba powiedzieć, że przyjęcie takich zmian, czemu stanowczo się sprzeciwiamy, wymagałoby zmiany konstytucji RP. Nie wystarczy ratyfikować takiego traktatu nawet większością 2/3, zgodnie z procedurą przewidzianą w konstytucji, kiedy mowa jest o przekazaniu kompetencji niektórych organów państwa organizacjom międzynarodowym. Jeśli ktokolwiek w Polsce chciałby te sprawy odebrać władzom polskim i przekazać do Brukseli, musiałby w pierwszej kolejności doprowadzić do zmiany konstytucji RP
— uzupełnił.
Poseł PiS zastanawiał się też nad tym, czy nowy marszałek Sejmu, który poprzysiągł likwidację „zamrażarki sejmowej”, skłoni się do niewielkiego wydłużenia czasu obrad Sejmu i - podobnie jak w przypadku projektu ws. in vitro - pozwoli procedować zgłoszoną przez polityków PiS uchwałę.
Jutro uchwałą zajmować się ma PE, a marszałek Szymon Hołownia, który twierdzi, że nie będzie „sejmowej zamrażarki”, de facto tę uchwałę tam właśnie chce skierować. Proszę zwrócić uwagę na harmonogram dzisiejszego porządku obrad, który zaplanowany do godziny 14. Zostańmy do 16 czy 17 – to nie jest tak dużo czasu. Myślę, że posłowie KO i Trzeciej Drogi by się nie przepracowali
— podkreślił.
Ta uchwała naprawdę nie jest długa, a sprawy Rzeczpospolitej, jej suwerenności i niepodległości, a także sprawy „zwykłych Kowalskich” – podatków, bezpieczeństwa, miksu energetycznego – naprawdę są warte, by zostać w Sejmie odrobinę dłużej. W przypadku projektu o in vitro marszałek Hołownia skrócił terminy regulaminowe. Dlaczego nie chce ich skrócić w przypadku tak ważnej uchwały?
— podsumował Szczucki.
CZYTAJ TEŻ:
pn/TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/671557-pis-zglosilo-w-sejmie-uchwale-ws-zmian-traktatow-ue