„Gazeta Wyborcza” powróciła do sprawy miecza przekazanego o. Tadeuszowi Rydzykowi przez ministra aktywów państwowych Jacka Sasina. Siląc się na ironię, doniesienia skomentował poseł KO Michał Szczerba. Chyba jednak coś poszło nie tak. „Sasinowy miecz. Miał być Mieszka I, okazał się pana Jürgena z Bawarii”- napisał polityk opozycji na platformie X.
„Afera” o miecz
Podczas 32. pielgrzymki Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę w lipcu bieżącego roku szef MAP Jacek Sasin oraz prezes Grupy Enea Paweł Majewski, przekazali dyrektorowi katolickiej toruńskiej rozgłośni, o. Tadeuszowi Rydzykowi miecz, który miał pochodzić z czasów Mieszka I. Sprawa wzbudziła duże zainteresowanie mediów.
Na temat miecza obszernie rozpisywała się chociażby „Gazeta Wyborcza”, przekonując, że jest on „falsyfikatem”. Enea wystąpiła przeciwko dziennikowi z Czerskiej na drogę sądową. W wezwaniu przedprocesowym reprezentujący spółkę adwokat Przemysław Guziejko domagał się usunięcia artykułu z 13 lipca: „Eksperci: Miecz Sasina dla Rydzyka to na 90 proc. falsyfikat”, przeprosin od Jarosława Kurskiego i Piotra Głuchowskiego oraz wpłaty 50 tys. zł na cel społeczny - Muzeum Narodowe w Poznaniu.
CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Enea zarzuca „Wyborczej” manipulację ws. średniowiecznego miecza. Znamy treść wezwania przedprocesowego
Ekspertyza niemieckiego badacza
Warto przypomnieć, że autentyczność miecza potwierdziła ekspertyza niemieckiego biegłego, będącego wybitnym znawcą broni z ery średniowiecza i nowożytności, o czym swego czasu pisał „Fakt”, który jako pierwszy dotarł do tej ekspertyzy.
Badana broń to książęcy miecz z okresu ok. 950 do 1050 roku. Wiek miecza można określić m.in. na postawie głowicy. Złote inkrustacje w tzw. zbroczach po obu stronach są szczególnie cenne i niezwykłe
— wskazał niemiecki znawca w ekspertyzie do której dotarł „Fakt”.
Miecz jest bardzo znaczącym przedmiotem z okresu wczesnego średniowiecza
— czytamy.
Kąśliwy wpis Szczerby
„Gazeta Wyborcza” postanowiła wrócić do tematu i dalej przekonywać, że miecz jest „falsyfikatem”, w dodatku pochodzącym z zasobów Jürgena H. Frickera, niemieckiego handlarza antykami.
Tekst „GW” bardzo ucieszył posła Koalicji Obywatelskiej Michała Szczerbę.
Sasinowy miecz. Miał być Mieszka I, okazał się pana Jürgena z Bawarii. Przewali kasę nawet na prezentach dla muzeum Rydzyka?
— napisał polityk na platformie X, załączając link do artykułu „Wyborczej”.
Na wpis posła KO zareagował również Instytut im. św. Jana Pawła II - Pamięć i Tożsamość.
- Można by napisać, że jak niektórzy politycy opozycji myśleli ze to od Pana Mieszka kupione to współczujemy im ich rodzinom i wyborcom bo … Pan Mieszko nie żyje… 2. Skąd ten znak zapytania na końcu … pan poseł boi się odpowiedzialności za swoje oskarżenia
— czytamy.
Najwyraźniej parlamentarzyście wszystko się pomieszało - „z czasów Mieszka I” nie oznacza przecież, że broń była własnością samego Mieszka I. Co więcej, choć to Fundacja „Lux Veritatis” była inicjatorem utworzenia Muzeum „Pamięć i Tożsamość” im. św. Jana Pawła II w Toruniu, to placówka jest instytucją państwową, współprowadzoną przez szefa MKiDN Piotra Glińskiego, a nie, jak napisał Szczerba, „muzeum Rydzyka”.
Nasuwa się pytanie, czy posłowi rzeczywiście coś się pomieszało, czy z rozmysłem wprowadza w błąd. Całe szczęście nie poszedł jeszcze dalej i nie stwierdził, że Mieszko I wciąż żyje, a w dodatku nie potwierdza, że miecz był jego własnością. Duża część zwolenników PO jest bowiem gotowa uwierzyć we wszystko.
CZYTAJ TAKŻE:
red/X, wyborcza.pl/”Fakt”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/670412-szczerba-chcial-uderzyc-w-sasina-cos-mu-sie-pomieszalo