„Panie Rafale, czas wziąć się do pracy i naprawdę zacząć dbać o detale, bo Warszawa i plac Trzech Krzyży zasługują na o wiele więcej niż to, co mamy dzisiaj” - zwrócił się do prezydenta Warszawy w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych wojewoda mazowiecki dr Tobiasz Bocheński.
Wojewoda mazowiecki podzielił się na platformie X nagraniem, w którym skrytykował sposób wykończenia remontowanego placu Trzech Krzyży w Warszawie. Zwrócił on uwagę na niedbałość wykonania detali, zwłaszcza postawienia skrzynki transformatorowej w perspektywie widoku na zabytkowy kościół św. Aleksandra.
Niedbałość stołecznego ratusza
Warszawa zasługuje na więcej! Niedbałość. Brak właściwego nadzoru prezydenta Trzaskowskiego. Lekceważenie spraw drobnych, acz składających się na obraz miasta. To niektóre z przypadłości rządzących stolicą. Od kilkunastu dni w mediach tradycyjnych i społecznościowych komentatorzy oraz mieszkańcy śmieją się przez łzy z nowej instalacji na Pl. Trzech Krzyży. Szpecąca tę przestrzeń skrzynka transformatorowa powinna zniknąć, ale przede wszystkim nigdy nie powstać. Przykład ten ukazuje jak dobre intencje w połączeniu z brakiem prawdziwego gospodarza prowadzą do absurdów
— napisał na platformie X wojewoda mazowiecki dr Tobiasz Bocheński.
Wojewoda Bocheński zaczyna swoje wideo od przypomnienia rysu historycznego tego prestiżowego miejsca na mapie Warszawy. Wykazuje on, że było i wciąż jest to miejsce najważniejszych wydarzeń w historii polskiej stolicy.
Jesteśmy dzisiaj na jednym z najfajniejszych placów Warszawy. Plac Trzech Krzyży. To miejsce, w którym dekady historii odkładały się obok siebie. Powstały tutaj co najmniej dwa łuki triumfalne. W pierwszej połowie XIX wieku. Został zbudowany klasycystyczny kościół św. Aleksandra, który później w następnych dekadach zmieniał swój kształt, aby wreszcie zostać po wojnie odbudowanym w tym kształcie, jaki znamy dzisiaj. Tutaj niedaleko, mieszkało dwóch duchownych, którzy później – każdy z nich – został papieżem, ale co ciekawe, żaden z nich nie był Polakiem. W czasie II wojny światowej, w czasie Powstania Warszawskiego pluton głuchoniemych brał udział w odbijaniu budynku, który był zajęty przez Niemców
— powiedział w nagraniu wojewoda mazowiecki.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wojewoda mazowiecki przyjrzy się pomysłom stołecznego ratusza! „Rozrywają miasto na strzępy i powodują paraliż”
Na co zasługuje Warszawa?
Bocheński zwrócił również uwagę na niebagatelną rolę, jaką plac Trzech Krzyży odgrywa w najnowszej historii Polski, ale też w kulturze.
W tamtej części placu Trzech Krzyży. To tutaj właśnie rozpoczyna się akcja kultowej powieści Tyrmanda „Zły”. Sam plac Trzech Krzyży brał udział w wielu filmach: w „Rozmowach kontrolowanych”, w „Nigdy w życiu” czy w „Śmierci Prezydenta”. To miejsce, w którym każda dekada zostawiła coś po sobie
— dodał.
Podsumowanie wypowiedzi wojewody mazowieckiego jest niestety gorzkie. W końcowym fragmencie nagrania odniósł się on bezpośrednio do kontrowersyjnego wykończenia inwestycji na placu Trzech Krzyży. Bocheński zauważył, że ratusz warszawski, na którego czele stoli prezydent stolicy Rafał Trzaskowski, nie przykłada wielkiej wagi do estetyki i dbałości o detale.
I mamy również najnowsze dzieło – oto i ono. Stacja zbudowana w czasie ostatniego remontu. Szpeci z północnej części placu Trzech Krzyży, widoczna jest w zasadzie z każdego kąta. Niszczy całą perspektywę podziwiania kościoła św. Aleksandra. Panie prezydencie Trzaskowski, czy naprawdę to musiało tutaj powstawać? Panie Rafale, czas wziąć się do pracy i naprawdę zacząć dbać o detale, bo Warszawa i plac Trzech Krzyży zasługują na o wiele więcej niż to, co mamy dzisiaj
— podkreślił wojewoda Tobiasz Bocheński.
CZYTAJ TEŻ:
pn/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/669762-warszawa-trzaskowskiego-naprawde-to-musialo-tu-powstac