”Neo-sędziowie to paserzy Konstytucji” - mówił kilka dni temu sędzia Waldemar Żurek, były rzecznik KRS i jeden z najbardziej wojujących sędziów tzw. kasty sędziowskiej, członek skrajnie upolitycznionego stowarzyszenia „Themis”. Tymczasem to właśnie przed sądem, w którym zasiadała „neo-sędzia” wygrał on swoją sprawę frankową (w pierwszej instancji). Okazuje się, że nie przeszkadzało mu to kto rozpatrywał jego sprawę. Kłóci się to z tezami głoszonymi przez sędziego Waldemara Żurka w przestrzeni publicznej.
CZYTAJ TAKŻE: NASZ WYWIAD. „Kasta” chce zemsty. Apolityczni sędziowie ostrzegają: „Pacyfikowanie sądownictwa. Niewyobrażalny paraliż”
>Wielu prawników nie przystępowało do konkursów sędziowskich wiedząc, że neoKRS jest nielegalna. Tymczasem neosędziowie brali stanowiska i wysokie pensje, bo byli paserami Konstytucji w czasie, gdy inni zakładali koszulki z napisem „Konstytucja” i palili światełka
– przekonywał niedawno sędzia Waldemar Żurek w rozmowie z portalem prawo.pl.
Wyrok „neo-sędzi”
Tyle opowieści w mediach, bo gdy okazało się, że sprawa dotyczy samego sędziego Żurka, to sytuacja nieco się komplikuje. Tak stało się 3 października w elitarnym XXVIII Wydziale Cywilnym Sądu Okręgowego w Warszawie, zwanym potocznie „frankowym”. Tego dnia zapadł korzystny dla Waldemara Żurka wyrok. Sprawozdawcą w składzie była sędzia, która w kwietniu 2021 roku, otrzymała nominację do wydziału „frankowego” z rąk prezydenta Andrzeja Dudy, z udziałem opinii obecnego składu Krajowej Rady Sądownictwa. Z naszych informacji wynika, że sędzia Waldemar Żurek, doskonale wiedząc, że jego sprawę prowadzić będzie (w jego mniemaniu) „neo-sędzia”, nie wyłączył jej ze sprawy i w żaden sposób nie podważał jej statusu. Tymczasem każda strona ma do tego prawo, już w momencie wyznaczenia sędziego do prowadzenia sprawy. O tym informuje się każdego pisemnie. Ta bierność pana sędziego dziwi, w kontekście jego negatywnych wypowiedzi o sędziach, których status nagminnie sam podważa. No chybna, że oczywisty interes własny ważniejszy był dla członka „Themis”, niż górnolotne opowieści, które prezentuje on w mediach?
Pytania bez odpowiedzi
Zaproponowaliśmy sędziemu Waldemarowi Żurkowi, by sam wytłumaczył swój rzeczywisty stosunek do „neo–sędziów” oraz do wydanego przez jednego z nich wyroku. Niestety, nie odpowiedział nam na pytania. Przesłaliśmy je także za pośrednictwem rzecznika stowarzyszenia sędziów „Themis”. Także bez skutku. Dlatego postanowiliśmy zaprezentować nasze pytania w niniejszym tekście:
Szanowny Panie sędzio. 3 października, przed SO w Warszawie, zapadł korzystny dla Pana wyrok ws. „frankowej”. Sędzią sprawozdawcą była SSO (…), powołana na to stanowisko z udziałem „nowego” składu KRS ( kwiecień 2021).
Czy składał Pan wniosek o Jej wyłączenie?
Pytam, gdyż używał Pan określenia „neo-sędzia” w stosunku do osób powołanych w tym samym trybie co sędzia Orzechowska.
Jaki jest Pana stosunek do wyroku wydanego przez Panią sędzię?
Czy wyrok powinien być uchylony przez wyższą instancję (gdyby doszło do jego zaskarżenia)?
Każdy ma prawo do sądu
Sędzia Waldemar Żurek to prawdziwy posiadacz ziemski. Z oświadczenia majątkowego z roku 2022 wynika, że jest on właścicielem lub współwłaścicielem domu o powierzchni 110 metrów kw., położona ma działce o powierzchni 35 220 metrów kw. Do tego dochodzi działka budowlana o pow. 553 m. kwadratowych, na której pan sędzia buduje drewnianą daczę na 110 m. kw. Na liście znajdują się jeszcze działka rolna o pow. ponad 62 tys. m.kw. i 5 tys. m.kw. i inne nieruchomości.
Pan sędzia Waldemar Żurek ma oczywiste prawo do uczciwego procesu i korzystnego dla siebie rozstrzygnięcia sądu. Nikt mu tego nie zabrania i nie ogranicza podstawowego prawa. On natomiast ogranicza prawo sądu i podważa status innych sędziów. Jak widać nie tych, którzy orzekają na jego korzyść.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/669601-nasz-news-zurkowi-nie-przeszkadzal-wyrok-neo-sedzi