Kolejny raz „kasta” sędziowska spod znaku skrajnie upolitycznionego stowarzyszenia „Iustitia” publicznie grozi sędziom, w tym rzecznikom dyscyplinarnym. Tym razem odpowiedział jej sędzia Przemysław W. Radzik, Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych. W rozmowie z portalem wPolityce.pl odważnie odpowiada anarchistom w sędziowskich togach.
CZYTAJ TAKŻE:„Praworządność”, czyli czystki. „Kasta” chce zapłaty za to, że wspierała Tuska. Jaki rachunek wystawia nowej ekipie?
Groźby, kierowane przez przedstawicieli „Iustitii” oraz zblatowanych z tym stowarzyszeniem polityków, wobec innych sędziów, to ponura norma ostatnich lat. Po wyborach ten proceder jeszcze się nasilił. Agresja kierowana jest także w stronę rzeczników dyscyplinarnych. We wtorek 2 listopada, sędzia Piotr Gąciarek, dyżurny odwetowiec stowarzyszenia „Iustitia”, groził sędziemu Przemysławowi W. Radzikowi, w związku z postępowaniem wszczętym przez rzecznika dyscyplinarnego.
Panie Zastępco @ZRDSSP_Radzik litości, niech Pan już odpuści. To wszystko się na jeden akt oskarżenia nie zmieści, Pańska sprawa będzie z uwagi na mnogość zarzutów trudna do sądzenia. Ale na obecność obserwatorów z @JudgesSsp może Pan liczyć
– napisał Piotr Gąciarek na Twitterze.
Wpis jest wyjątkowo szokujący, nawet jak na standardy sędziego Gąciarka. Już sam fakt, że straszy się rzecznika dyscyplinarnego za to, że wykonuje on prawo, jest sytuacją niedopuszczalną. Dodatkowo, Gąciarek, zapowiada, że w przyszłości, on i jego koledzy z „Iustitii”, będą wywoływać presję na sąd, który rozpatrywać może sprawę sędziego Radzika. Kolejnym skandalem są słowa Krzysztofa Kwiatkowskiego, byłego ministra sprawiedliwości i przedstawiciela opozycji w Krajowej Radzie Sądownictwa, który przekonywał, że jedną decyzją nowego ministra można wyrzucić rzeczników dyscyplinarnych z pracy.
Nie boję się gróźb
Zapytaliśmy sędziego Przemysława W. Radzika jak on ocenia ekscesy Gąciarka i jemy podobnych.
To są słowa sędziego anarchisty, który od dawna podważa obowiązujący w Polsce porządek prawny. On dąży do odwetu, gdyż czuje siłę i wsparcie polityków za swoimi plecami. Oczywiście, każdy może krytykować naszą pracę. To jest dopuszczalne i nie widzę w tym nic złego, ale nie może to przypominać zemsty
– stwierdził sędzia Radzik w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
Słyszałem słowa pana Kwiatkowskiego, który stwierdził, ze nowy minister „w pięć minut” wyrzuci nas rzeczników. To świadczy o elementarnej nieznajomości prawa. Tak pana senatora Kwiatkowskiego, jak i sędziego Gąciarka. Rzecznika nie można odwołać taką decyzją, mamy swoją kadencję i to, że nas powołuje minister sprawiedliwości, nie oznacza, że on także nas odwołuje. Potrzeba jest do tego ustawa
– podkreślił sędzia Radzik.
Frustracja środowiska
Rzecznik dyscyplinarny zauważa, że takie akty agresji będą wprost proporcjonalne do podnoszenia się poziomu frustracji sędziów związanych z dzisiejszą opozycją.
Środowisko, de facto partii politycznej lub przybudówki politycznej jaką jest „Iustitia”, będzie rozczarowane skalą czystek. Takiej jaką sobie wymarzyli nie sposób zrobić. Dlaczego? Wszystko z uwagi na obowiązujące prawo
– odpowiedział sędzia Przemysła W. Radzik.
Ja bronię prawa przed anarchistami, przed sędziami-anarchistami. Teraz to się wzmaga, ale ja się tego nie boję. Byłem prokuratorem kiedyś, dziś jestem sędzią więc tym bardziej groźby nie robią na mnie znaczenia. Ja anie mam wspólnych zdjęć z politykami, jak sędziowie z „Iustitii”. Nie chcę wchodzić w politykę, ale jak słyszę słowa pana senatora Kwiatkowskiego, który twierdzi, że usunięcia nas (rzeczników dyscyplinarnych - red.) ze stanowisk uruchomi pieniądze z KPO, to zastanawiam się nad poziomem tego człowieka i jego znajomości prawa. Tą wypowiedzią powinna zająć się KRS
– stwierdził.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/669330-tylko-u-nas-kasta-grozi-sedziom-ale-jest-mocna-odpowiedz