To prezydent Andrzej Duda wskazał Mateusza Morawieckiego jako kandydata na premiera, tu musi jeszcze być kontrasygnata partii, która zwyciężyła; formalnie partia o tym poinformuje, ale nie przewidywałbym zaskoczeń - powiedział dzisiaj poseł Radosław Fogiel (PiS).
Prezydent Andrzej Duda przekazał, że jest dziś dwóch poważnych kandydatów na stanowisko premiera.
Mamy dwie grupy polityczne, które twierdzą, że mają większość parlamentarną i mają kandydata na premiera: jedną grupą jest Zjednoczona Prawica, drugą grupą jest Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica
— powiedział prezydent.
Andrzej Duda poinformował też, że terminem, który wstępnie zaplanował na pierwsze posiedzenie Sejmu X kadencji jest poniedziałek, 13 listopada.
Nie widzę powodu na skracanie dotychczasowej kadencji
— podkreślił prezydent.
Kontrasygnata partii
Fogiel został zapytany w Sejmie o to, że prezydent Andrzej Duda wskazał Mateusza Morawieckiego jako kandydata PiS na premiera i czy rzeczywiście jest on kandydatem PiS.
To pan prezydent go wskazał, tu jeszcze musi być - nazwijmy to - kontrasygnata partii, która zwyciężyła
— odpowiedział polityk PiS.
Dopytywany, czy Mateusz Morawiecki jest formalnie kandydatem PiS na premiera, Fogiel odparł: „Formalnie to partia o tym poinformuje, ale nie przewidywałbym zaskoczeń”.
Radosław Fogiel postanowił też na platformie X doprecyzować swoją wypowiedź.
Żebyśmy mieli jasność i uniknęli zupełnie zbędnych spekulacji i sensacji, gdzie jej nie ma - mówiłem wyłącznie o spełnieniu wymogów formalno-statutowych, decyzja polityczna jest oczywista i niezmienna - PMM
— napisał Fogiel.
W wyborach do Sejmu PiS zdobyło 194 mandaty, KO - 157; Trzecia Droga - 65; Nowa Lewica - 26; Konfederacja - 18.
Konstytucja przewiduje trzy możliwe kroki wyłonienia rządu po wyborach. W pierwszym dużą rolę odgrywa prezydent, który m.in. desygnuje premiera, biorąc pod uwagę, że zaproponowany przez niego rząd, aby uzyskać wotum zaufania, musi zdobyć poparcie bezwzględnej większości w Sejmie. Jeśli ta próba zakończyłaby się niepowodzeniem, inicjatywę przejmuje Sejm. Wówczas premier i rząd potrzebują bezwzględnej większości głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Gdyby posłom nie udało się powołać rządu, inicjatywa wraca do prezydenta, a do wotum zaufania potrzebna jest zwykła większość.
CZYTAJ TEŻ:
pn/PAP/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/668351-desygnacja-premiera-fogiel-decyzja-polityczna-oczywista