Komendant Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości nadinsp. Adam Cieślak i szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego płk Andrzej Stróżny zdecydowanie dementują rewelacje Pawła Wojtunika, jakoby przedstawiciele opozycji mieli być podsłuchiwani przez polskie służby. Z kolei minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński poinformował, że CBA kieruje zawiadomienie do prokuratury w sprawie insynuacji Wojtunika.
Komendant Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości nadinsp. Adam Cieślak opublikował w poniedziałek komentarz, w którym zaprzecza, że „służby policyjne, wydział cyberprzestępczości” podsłuchiwały polityków.
Odnosząc się do informacji, które pojawiły się w wypowiedzi na antenie TVN24 dotyczące rzekomego podsłuchiwania polityków przez „służby policyjne, wydział cyberprzestępczości”, stanowczo zaprzeczam, że sytuacje takie miały lub mogą mieć miejsce. Podawanie takich informacji jest nieodpowiedzialne i bardzo krzywdzące dla policjantów, a także podważa zaufanie do formacji
— napisał komendant na stronie i mediach społecznościowych CBZC.
W ten sposób komendant odniósł się do słów senatora Krzysztof Brejzy, który w programie „Fakty po Faktach” w niedzielę powiedział, że „służby policyjne” miały inwigilować polityków opozycji. Zaznaczył, że informacja, którą posiada dotyczy „tego, że najwięcej podsłuchów może być uruchomionych, paradoksalnie, po utracie władzy przez PiS”. W ten sposób odniósł się do słów byłego szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego Pawła Wojtunika, który w sobotę spytał publicznie Mariusza Kamińskiego, szefa MSWiA, ministra koordynatora służb specjalnych, o to, czy służby tuż przed wyborami dostały dyspozycje, by inwigilować polityków opozycji. Przekazał, że z kilku źródeł otrzymał informacje o spotkaniu w ośrodku szkoleniowo-konferencyjnym CBA w Lucieniu (woj. mazowieckie), podczas którego miały zapaść decyzje o masowym stosowaniu kontroli operacyjnej wobec przedstawicieli ugrupowań opozycyjnych. Podsłuchy miałyby być zakładane na pięć dni — co zgodnie z prawem można zrobić bez kontroli sądu, jedynie za zgodą prokuratora generalnego.
Na słowa Wojtunika zareagował minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński, który przekazał, że CBA kieruje zawiadomienie o zniesławieniu przez b. szefa CBA Pawła Wojtunika. Zapewnił, że CBA ani żadna inna podległa mu służba nie inwigilowała opozycji.
Dość kłamstw. Ani CBA, ani żadna inna podległa mi służba nie inwigilowała opozycji. W związku z tymi insynuacjami CBA kieruje zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przez P. Wojtunika przestępstwa z art. 212 KK
— napisał w poniedziałek na X (dawniej Twitter) minister.
Artykuł 212 Kodeksu karnego mówi o zniesławieniu. Ściganie takiego przestępstwa odbywa się z oskarżenia prywatnego.
Szef CBA reaguje na słowa Wojtunika
Szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego płk Andrzej Stróżny napisał w poniedziałek w oświadczeniu, że stanowczo dementuje kłamstwa szerzone przez Pawła Wojtunika o rzekomym poleceniu stosowania kontroli operacyjnej wobec przedstawicieli opozycji.
Stanowczo dementuję kłamstwa szerzone przez Pawła Wojtunika o rzekomym poleceniu stosowania kontroli operacyjnej wobec przedstawicieli opozycji. Informuję, że w odniesieniu do tych wypowiedzi skieruję do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przez Pawła Wojtunika przestępstwa, o którym mowa w art. 212 § 2 k.k., tj. przestępstwa zniesławienia za pośrednictwem środków masowego komunikowania
— poinformował Stróżny w oświadczeniu.
Nieprawdziwe są także wszelkie twierdzenia dotyczące wewnętrznych działań w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym, które miałyby być ukierunkowane na naruszanie przepisów prawa, w tym niszczenie dokumentacji służbowej
— zapewnił.
Zapowiedział, że wszelkie publikowane w ostatnim czasie informacje, opinie, bądź komentarze godzące w dobre imię Centralnego Biura Antykorupcyjnego „są przedmiotem analiz w kontekście odpowiedzialności cywilnej bądź karnej w stosunku do autorów pomówień”.
Ponownie apeluję do wszystkich uczestników debaty publicznej o powstrzymanie się od pochopnych i tendencyjnych opinii niemających odzwierciedlenia w prawdzie, a także spokojne i rzetelne opisywanie rzeczywistości
— napisał szef CBA.
W poniedziałek minister koordynator służb specjalnych napisał, że CBA złoży zawiadomienie o zniesławieniu przez Wojtunika.
Dość kłamstw. Ani CBA, ani żadna inna podległa mi służba nie inwigilowała opozycji. W związku z tymi insynuacjami CBA kieruje zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przez P. Wojtunika przestępstwa z art. 212 KK
— napisał w poniedziałek na X minister.
W sobotę wieczorem były szef CBA Paweł Wojtunik w TVN24 powiedział, że z kilku źródeł otrzymał informacje o spotkaniu w ośrodku szkoleniowo-konferencyjnym CBA w Lucieniu (woj. mazowieckie), podczas którego miały zapaść decyzje o masowym stosowaniu kontroli operacyjnej wobec przedstawicieli ugrupowań opozycyjnych.
Podsłuchy miałyby być zakładane na pięć dni - co zgodnie z prawem można zrobić bez kontroli sądu, jedynie za zgodą prokuratora generalnego.
Wojtunik w TVN24 pytał - kierując pytania do koordynatora służb specjalnych i szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego - czy prawdą jest, że zapadły wtedy „decyzje, dyspozycje, wydano zalecenia” były szczególnie skierowane na Trzecią Drogę. Pytał też czy minister koordynator służb specjalnych lub jego zastępca w takim spotkaniu uczestniczyli.
Czy te zalecenia płynęły z góry, czy o takich ewentualnych zaleceniach i pomysłach wiedzieli, akceptowali, czy się ewentualnie na nie godzili
— mówił Wojtunik.
Pytał też, czy podobne „zalecenia i pomysły masowego stosowania kontroli operacyjnej” były przekazywane i takie podsłuchy były realizowane przez ABW, SKW, policję czy inne służby posiadające uprawnienia operacyjne.
Zadał też pytanie, czy jeżeli prawdą jest, że te środki zostały zastosowane, to informacje z nich były przekazywane innym politykom i wykorzystane w prowadzonych negocjacjach i działaniach politycznych.
Zaznaczył, że jeżeli odpowiedź na którekolwiek z tych pytań jest pozytywna, „to możemy mówić o ryzyku powstania spisku i zamachu ze strony przedstawicieli władzy wykonawczej, przy wykorzystaniu służb specjalnych, na legalnie, demokratycznie wybranych przedstawicieli władzy ustawodawczej”.
To są informacje, o których powiedziało mi kilka osób od siebie niezależnych. Natomiast oczywiście nie ma żadnego mechanizmu, żeby te informacje zweryfikować, oprócz tego, żeby rządzący, koordynatorzy tę sprawę wyjaśnili
— powiedział w TVN24 Wojtunik.
Mówił, że zadając pytania nie przesądza, czy to prawda, czy nie i sam nie jest w stanie ocenić wiarygodności tych informacji, ale skala ewentualnych nieprawidłowości wymaga, aby ta pogłoska została jak najszybciej wyjaśniona, zdementowana albo potwierdzona.
Zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn w sobotę wieczorem zapewnił, że pytania - informacje Wojtunika są nieprawdziwe, a służby działają zgodnie z prawem. Żaryn komentując słowa b. szefa CBA powiedział wtedy, że w jego ocenie Wojtunik od kilku dni wykorzystuje swoje wywiady do szerzenia kłamstw i insynuacji pod adresem służb.
Tym razem Wojtunik kolportuje kłamstwa dotyczące rzekomej inwigilacji opozycji w okresie wyborów. To nieprawda. Służby specjalne działają w granicach prawa i w oparciu o przepisy
— zapewnił zastępca ministra koordynatora służb specjalnych.
Dodał, że Wojtunik sam przyznając, iż nagłaśnia docierające do niego plotki „kompromituje się”.
Ale jego działalność, wspierana przez media i część polityków, przede wszystkim szkodzi Polsce
— ocenił sekretarz stanu w kancelarii premiera.
Minister w KPRM zaznaczył wówczas, że uważa, iż „szerzenie podobnych kłamstw godzi w bezpieczeństwo Polski i jest obliczone na podburzanie opinii publicznej i destabilizację społeczeństwa”.
Te działania budzą sprzeciw i są niegodne
— dodał.
Również wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik w sobotę na X napisał: „Wojtunik, były szef CBA, dostał zadanie przygotowania gruntu pod likwidację CBA. Wojtunik łże jak Tusk”.
tkwl/PAP/X
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/667917-szefowie-cbzc-i-cba-dementuja-rewelacje-wojtunika