Piotr Duda, który został wybrany na kolejną kadencję jako przewodniczący NSZZ „Solidarność” wystąpił w programie „Gość Wiadomości”. Przypomniał m.in. o tym, jak rząd PO-PSL traktował dialog społeczny.
Przewodniczący Duda przekonywał, że wciąż jest gotów ciężko pracować na rzecz pracowników.
Chce mi się ciężko pracować na rzecz polskich pracowników oraz NSZZ „Solidarność”
– mówił.
Pytany o cele osiągnięte w czasie swojej ostatniej kadencji, odparł:
Główne punkty to obniżenie wieku emerytalnego, emerytury pomostowe, szczególna ochrona działaczy związkowych i wszystkich pracowników, minimalna płaca, stawka godzinowa. To była owocna kadencja, mimo że bardzo trudna, bo pandemia i wojna na Ukrainie.
Mówił też o stojącymi przed nim wyzwaniami.
Nie boję się wyzwań. Przede mną najważniejszy postulat. (…) chodzi o emerytury stażowe. Czekam, kto utworzy rząd
– stwierdził Piotr Duda.
Działania Tuska
Szef „Solidarności” przypomniał też działania Donalda Tuska, gdy ten był premierem.
Od 2010 roku starałem się współpracować z rządem Donalda Tuska. (…) Do tanga trzeba dwojga. Kolejne spotkania z premierem Tuskiem nie przynosiły żadnych efektów i ten dialog skończył się na ulicy. (…) Wnioski referendalne dot. Wieku emerytalnego, wiele demonstracji. Potem pan Tusk uciekł do Brukseli, a pani Kopacz pokazała prawdziwe oblicze PO, czyli strzelanie do górników w Jastrzębiu Zdroju
– powiedział.
Ktokolwiek będzie premierem musi usiąść i prowadzić dialog z „Solidarnością” i wszystkimi związkami zawodowymi
– dodał.
mly/TVP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/667484-piotr-duda-dialog-z-tuskiem-skonczyl-sie-na-ulicy