W PSL, w naszym klubie, na pewno będzie swoboda jeśli chodzi o światopogląd. Tutaj nigdy nie było dyscypliny i nigdy z tego nie zrezygnujemy - powiedziała w środę w rozmowie z TVN24 wiceprezeska PSL Urszula Pasławska.
Pasławska zapytana została o sprawy światopoglądowe, które będą podejmowane w przyszłym Sejmie, takie jak projekt liberalnej ustawy aborcyjnej.
W PSL, w naszym klubie, na pewno będzie swoboda jeśli chodzi o światopogląd. Tutaj nigdy nie było dyscypliny i nigdy z tego nie zrezygnujemy
— podkreśliła.
Ja za taką ustawą zagłosuję. Nie jest tajemnicą, że mam bardzo liberalne poglądy, jeśli chodzi o światopogląd, jeśli chodzi o prawa kobiet. Inaczej je interpretuję niż część moich kolegów. Do tej interpretacji każdy ma swoje prawa
— zaznaczyła posłanka.
Niezależnie od tego, jakie mamy poglądy, podpiszemy się pod każdymi, jeżeli taka będzie decyzja narodu. Naród w referendum może ten temat zamknąć na wiele, wiele lat. (…) Jeżeli ktoś ma inne, lepsze rozwiązanie na liberalizację przepisów aborcyjnych, skuteczne przy takim prezydencie, przy takim pseudo-Trybunale, to jestem otwarta
– zadeklarowała Pasławska.
Dopytywana, potwierdziła, że PSL będzie cały czas kładł na stole pomysł referendum dot. przepisów aborcyjnych.
Dodała, że ma również liberalne poglądy dotyczące związków partnerskich.
Uważam, że państwo i prawo powinny służyć obywatelom i potrzebom obywateli
— podkreśliła.
Wiceprezeska PSL pytana o stworzenie rządu przez opozycję odpowiedziała, że od ośmiu lat przygotowywali się do tego momentu.
Jesteśmy przygotowani do rządzenia i kwestia polega na tym, żeby się dogadać, jakie instrumenty i jakie scenariusze będziemy wdrażać
— zaznaczyła.
Podkreśliła, że żadnych rozmów z Prawem i Sprawiedliwością nie będzie.
PiS przygotowane jest na kupowanie polityków, bo 8 lat to robili. Natomiast na pewno nie znajdą takich polityków Polskiego Stronnictwa Ludowego
— zapewniła.
Według Pasławskiej, w najbliższym czasie nastąpi dekompozycja prawej strony sceny politycznej i może być taka sytuacja, że posłowie z PiS będą chcieli wzmocnić którąś z partii należącej do koalicji rządzącej.
Pytana o to, czy PSL i Polska 2050 Szymona Hołowni stworzy jeden klub parlamentarny odpowiedziała, że w tej chwili trwają dyskusje.
Ja będę namawiała do tego, aby to był jeden klub. Wyborcy pokazali i dali nam premię za współpracę
— wskazała dodając, że skoro te dwa ugrupowania szły razem do wyborów (jako Trzecia Droga), to warto to utrzymać.
Dopytywana o personalne decyzje odpowiedziała, że niezależnie od tego, kto będzie premierem czy ministrem, PSL interesuje przede wszystkim program i realizacja postulatów, z którymi szli do wyborów.
Kandydaci będą uzgodnieni wspólnie. Interesują nas na pewno tematy, którymi się do tej pory zajmowaliśmy jak środowisko, lasy, gospodarka. Mamy dobry program i z tym programem szliśmy do przedsiębiorców. Będziemy o tym rozmawiać
— powiedziała Pasławska.
Jarubas: Aborcji nie będzie w umowie koalicyjnej
W żadnym razie sprawy dotyczące aborcji nie będą przedmiotem umowy koalicyjnej - powiedział w środę w Programie 3 Polskiego Radia wiceprezes PSL Adam Jarubas. Dodał, że według PSL właściwe byłoby przywrócenie tzw. kompromisu aborcyjnego i rozpisanie referendum ws. Aborcji.
Jarubas ocenił, że Trzecia Droga jest największym wygranym niedzielnych wyborów zważywszy, że jeszcze w czwartek niektóre sondażownie spychały ją pod próg wyborczy. Poinformował, że w ramach Trzeciej Drogi PSL zdobył 32 mandaty w Sejmie i 6 mandatów w Senacie, natomiast Polska 2050 będzie miała 33 posłów i 5 senatorów.
Podkreślił, że o tym, kto zostanie kandydatem opozycji na premiera, zdecydują rozmowy koalicyjne.
Na pewno PSL nie da się skusić na propozycje ze strony PiS. Nie ma, nie było i nie będzie koalicji z PiS-em
— zadeklarował europoseł PSL.
Pytany, czy „koalicja 10 ugrupowań opozycyjnych zaspokoi pragnienia polityczne wszystkich liderów”, przyznał, że to będzie bardzo duże wyzwanie.
Na początku może być trudno, ale wierzę, że odpowiedzialność, rekordowa frekwencja pokazująca, że Polacy potraktowali bardzo poważnie te wybory, zobowiązuje polityków, by cofnąć partykularne ambicje i szukać porozumienia i pojednania
— podkreślił szef sztabu wyborczego ludowców.
W dyplomacji jest takie powiedzenie, że dobre porozumienie to takie, z którego wszyscy udziałowcy wychodzą równie niezadowoleni, równie niespełnieni
— dodał.
Zaznaczył też, że wyborcy, którzy oddali głos na Trzecią Drogę, uwierzyli, że ta formacja będzie służyć odbudowaniu jedności narodowej.
Zapewnił, że „w żadnym razie sprawy dotyczące aborcji nie będą przedmiotem umowy koalicyjnej”.
Nie dołożymy ręki do projektów, które naszym zdaniem nie są właściwe. Naszym zdaniem właściwe byłoby przywrócenie kompromisu aborcyjnego i rozpisanie, w jakiejś perspektywie roku, referendum. Niech Polacy, nie posłowie zdecydują w tak kluczowej sprawie
— powiedział Jarubas.
Państwowa Komisja Wyborcza podała we wtorek oficjalne wyniki wyborów parlamentarnych. W wyborach do Sejmu PiS uzyskało 35,38 proc. głosów, KO - 30,70 proc., Trzecia Droga - 14,40 proc., Nowa Lewica - 8,61 proc., Konfederacja - 7,16 proc. PiS w wyborach do Sejmu zdobyło 194 mandaty, KO - 157; Trzecia Droga - 65; Nowa Lewica - 26; Konfederacja - 18.
W wyborach do Senatu kandydaci PiS zdobyli 34 mandaty; KO - 41; Trzeciej Drogi - 11, a Nowej Lewicy - 9 mandatów. W Senacie znajdzie się także pięciu senatorów, którzy startowali z własnych komitetów.
Opinia Kidawy-Błońskiej
Sprawy światopoglądowe nie powinny być wpisane do umowy koalicyjnej. Ja boję się bardzo szczegółowych umów koalicyjnych, bo szczegóły zawsze są najtrudniejsze, ale wiem, że te sprawy trzeba załatwić, wcześniej czy później - powiedziała w środę w Radiu ZET wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (KO).
Szef PO Donald Tusk we wrześniu 2022 r. oświadczył, że „pierwszego dnia po wygranych wyborach” zaproponowana zostanie Sejmowi ustawa zakładającą, że aborcja do 12. tygodnia będzie wyłącznie decyzją kobiety. Zasugerował też wówczas, że na listach wyborczych nie będzie miejsca dla przeciwników takich przepisów.
Ja bezwzględnie będę w tych sprawach egzekwował swoją pozycją w Platformie w czasie układania list do parlamentu. Jeżeli ja dziś mówię, że my gwarantujemy kobietom podejmowanie tych decyzji, ja nie będę chciał się później wstydzić, dlatego że ktoś będzie reprezentował inne zdanie. To macie zagwarantowane
— powiedział wówczas Tusk.
Legalną aborcję do 12. tygodnia ciąży postuluje również Lewica.
Chcę, żeby kobiety miały swoje prawa, żeby same decydowały w sprawie aborcji, żeby aborcja była dopuszczalna do 12. tygodnia, żeby nikt w to nie ingerował. (…) Chcę, żeby kobiety miały zabezpieczone żłobki, przedszkola, żeby mogły pracować
— podkreślał współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty 1 października na organizowanym przez lidera Platformy „Marszu Miliona Serc”.
Szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stanowczo sprzeciwia się temu, aby sprawy światopoglądowe były elementem umowy koalicyjnej.
Tutaj na jakiekolwiek wpisywanie w umowę koalicyjną spraw światopoglądowych się nie zgodzę
— mówił lider ludowców we wtorek w Radiu Zet.
Małgorzata Kidawa-Błońska, pytana o to, czy sprawy światopoglądowe powinny być wpisane do umowy koalicyjnej, odpowiedziała, że nie.
Ale jest coś takiego, z czym partie szły do wyborów i co obiecywały swoim wyborcom
– zastrzegła i podkreśliła, że są to kwestie, o których trzeba będzie porozmawiać.
Jej zdaniem w sprawie aborcji „wszyscy będziemy musieli ulec Polakom”.
Polacy chcą, żeby ta sprawa była załatwiona. Polki chcą się czuć bezpiecznie, a my musimy to przeprowadzić
— podkreśliła.
Ja boję się bardzo szczegółowych umów koalicyjnych, bo szczegóły zawsze są najtrudniejsze, ale wiem, że te sprawy trzeba załatwić, wcześniej czy później
— podsumowała.
W niedzielnych wyborach Kidawa-Błońska zdobyła mandat senatora. W środę, pytana czy rozmawiała z liderem PO Donaldem Tuskiem na temat objęcia fotela marszałka Senatu, zaprzeczyła i dodała, że na razie nikt jej takiego stanowiska nie oferował.
Nawet gdybym miała tu dziś rozłożyć karty tarota, to nie powiem, kto będzie marszałkiem, kto ministrami. Rozmowy partnerów się zaczynają
— wskazała.
Wiceprzewodnicząca PO jest jednak pewna stanowiska przyszłego premiera. Jej zdaniem powinien nim zostać Donald Tusk, ponieważ jest to „najbardziej naturalne rozwiązanie”.
Premierem będzie Tusk, a resztę ustalimy
— powiedziała.
Podkreśliła, że Tusk jest liderem największej partii opozycyjnej i - jej zdaniem - to on „obudził społeczeństwo” i przekonał, że potrzebna jest zmiana.
Kidawa-Błońska mówiła również m.in. o tym, że zakaz handlu w niedziele powinien zostać zlikwidowany.
Ważne jest, aby pracownik mógł mieć co którąś niedzielę wolną - to wszystko zależy od organizacji pracy. Dla konsumentów ważne jest, aby sklepy były otwarte, a dla pracowników, aby byli godnie wynagradzani i mieli czas dla swoich rodzin. Można to rozwiązać i to jest sprawa otwarta. Ważne jest to, że Polacy chcą, żeby sklepy w niedzielę były otwarte
— zaznaczyła.
Pytana o odblokowanie pieniędzy z KPO i o słowa Tuska z kampanii, że - dzień po wyborach pojedzie i odblokuje pieniądze z KPO. Wiceszefowa PO zapewniła, że Donald Tusk „dotrzyma słowa i to załatwi”.
Im szybciej zostanie powołany nowy rząd, tym szybciej ta sprawa będzie mogła być załatwiona. Tracimy czas przez to, że jesteśmy w zawieszeniu
— oceniła.
Wicemarszałek Sejmu zaznaczyła także, że 13. emerytura i świadczenie 800 plus nie zostaną zlikwidowane.
- emerytura nie będzie zlikwidowana. To jest forma kolejnego zasiłku czy rekompensaty za to, co zrobiła inflacja. Będziemy dążyli do tego, żeby wszystkie rzeczy, które dotyczą przyszłych emerytur były transparentne, jasne i przewidywalne i żeby nie zależały od jednostkowych decyzji polityków, tylko były wpisane do systemu
— powiedziała.
My tych rzeczy, które były dane, nie będziemy nikomu zabierać - to było mówione od samego początku i zdania nie zmieniamy. Wszyscy wiemy, że jeżeli była tak wysoka inflacja, musi być to uwzględnione w pieniądzach, które dostają Polacy
— wskazała.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/667243-politycy-psl-zapewniaja-swoboda-jesli-chodzi-o-swiatopoglad