Zgodnie z planem i bez zakłóceń o godzinie 7 czasu miejscowego (godz. 12 w Polsce) rozpoczęło się głosowanie w wyborach i referendum w komisji wyborczej w konsulacie RP w brazylijskiej Kurytybie – potwierdził w rozmowie z PAP wicekonsul Bartosz Kniecicki.
Głosowanie potrwa do godziny 21 czasu miejscowego (godz. 2 w nocy w Polsce). W tych samych godzinach Polacy mogą głosować w komisji wyborczej w ambasadzie RP w Brasilii.
Polacy wybierają w Brazylii
Według informacji Państwowej Komisji Wyborczej (PKW) w obwodowej komisji wyborczej w Brasilii zarejestrowało się 51 wyborców, a w Kurytybie zarejestrowane są 73 osoby.
W państwach Ameryki Łacińskiej, USA i Kanadzie głosowanie odbywa się już w sobotę. Jak wyjaśniał minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau, ma to umożliwić zamknięcie głosowania według czasu polskiego w niedzielę, by Polacy w kraju nie musieli czekać na oddanie głosu przez rodaków za Atlantykiem.
Głosowanie w Stanach Zjednoczonych
W 25 obwodach we wschodnich Stanach Zjednoczonych rozpoczęło się głosowanie w wyborach do Sejmu i Senatu RP i ogólnokrajowym referendum. Kilkadziesiąt tysięcy Polaków w USA będzie głosować łącznie w 52 komisjach w 21 stanach.
Głosowanie rozpoczęło się od godz. 7 rano czasu lokalnego (13 czasu polskiego) w 25 lokalach na Florydzie, w Georgii, Waszyngtonie, Pensylwanii, New Jersey, Nowym Jorku, Connecticut, Massachussetts, Ohio, Michigan i Indianie. Ze względu na różnicę stref czasowych, godzinę później zostaną otwarte obwody wyborcze m.in. w Illinois i Teksasie. Po kolejnej godzinie, o 15 czasu polskiego rozpocznie się głosowanie w Kolorado. Jeszcze godzinę później zostaną otwarte lokale wyborcze na zachodnim wybrzeżu - w Kalifornii, Oregonie i Waszyngtonie oraz w Arizonie i Nevadzie. We wszystkich placówkach głosowanie będzie trwało do 21 czasu lokalnego, co oznacza, że ostatnie lokale zamkną się o szóstej rano w niedzielę czasu polskiego.
Do spisu wyborców za pośrednictwem platformy e-Wybory zapisało się kilkadziesiąt tysięcy osób. Na osiem godzin przed zamknięciem rejestracji było to ponad 41 tys. osób, jednak ostateczna liczba będzie znacząco wyższa. Najwięcej wyborców odda głos w Chicago, gdzie - nie licząc okolicznych miejscowości - utworzono aż osiem komisji, do których zapisało się niecałe 8 tys. wyborców. W waszyngtońskim okręgu konsularnym (obejmującym pięć komisji na Florydzie, Georgii i w stolicy) do rejestru wyborców zapisały się 4264 osoby, a w okręgu konsularnym w Los Angeles - który obejmuje komisje w San Francisco, San Diego, Portland, Seattle, Las Vegas, Denver i Phoenix - 5719.
Liczba wyborców prawdopodobnie będzie jedną z najwyższych w historii. W drugiej turze wyborów prezydenckich w 2020 r. w USA zagłosowało 36 tys. osób, w wyborach parlamentarnych w 2019 r. - 29,5 tys., zaś w parlamentarnych 2015 r. - niecałe 25 tys.
Głosowanie w Argentynie, Paragwaju i Urugwaju
W sobotę o godzinie 7 rano czasu miejscowego (godz. 12 w Polsce) rozpoczęło się głosowanie w obwodowej komisji wyborczej w Buenos Aires
— poinformował PAP Wydział Konsularny i Polonii Ambasady RP w stolicy Argentyny.
Polacy mogą głosować w wyborach i referendum w Buenos Aires od godz. 7 do godz. 21 czasu miejscowego (w godzinach 12-2 w nocy czasu polskiego).
Według informacji opublikowanych na stronie internetowej Państwowej Komisji Wyborczej w obwodowej komisji wyborczej numer 6 w Buenos Aires zarejestrowało się 216 wyborców.
W zakres kompetencji terytorialnej ambasady RP w Buenos Aires wchodzą Argentyna, Paragwaj i Urugwaj.
Bez przeszkód w Chile
Głosowanie w wyborach i referendum w obwodowej komisji wyborczej w Santiago, stolicy Chile, rozpoczęło się punktualnie i bez przeszkód w sobotę o godzinie 7 rano czasu miejscowego (godz. 12 w Polsce)
— poinformował PAP Wydział Konsularny Ambasady RP w Santiago.
W obwodowej komisji wyborczej w Santiago de Chile zarejestrowanych jest 141 wyborców – wynika z danych opublikowanych na stronie internetowej Państwowej Komisji Wyborczej (PKW). Polacy mogą głosować w godzinach 7-21 czasu lokalnego (godz. 12-2 w nocy w Polsce).
Polonia głosuje w Kanadzie
W Kanadzie rozpoczęło się głosowanie w polskich wyborach parlamentarnych i referendum.
Głosowanie rozpoczęło się o godz. 7 rano czasu lokalnego (13 w Polsce) w ośmiu komisjach znajdujących się w Ottawie, Montrealu, Kitchener i metropolii Toronto. Godzinę później otwarty zostanie lokal wyborczy w Winnipeg w Manitobie, dwie godziny później – w Edmonton i Calgary, a trzy godziny później – w Vancouver w Kolumbii Brytyjskiej.
Wyborcy w Kanadzie mogli rejestrować się przez platformę e-wybory do środy. Około południa czasu lokalnego w środę zarejestrowanych było ok. 12 tys. osób.
W związku z napiętą sytuacją międzynarodową o dniu wyborów została poinformowana policja federalna, czyli RCMP
— wynika z informacji z polskich placówek dyplomatycznych przekazanych PAP.
Nie należy się spodziewać stałej obecności policji, natomiast mogą pojawiać się dodatkowe patrole. Wdrażane też są dodatkowe procedury bezpieczeństwa. Np. w ambasadzie RP w Ottawie wyborcy będą proszeni o okazanie polskiego paszportu przed wejściem do lokalu wyborczego. Nie będzie można wnosić plecaków, toreb i innego bagażu, który nie jest niezbędny podczas głosowania. Również w Konsulacie Generalnym RP w Toronto odradzano przychodzenie z większą torbą czy plecakiem.
Głosowanie w Kanadzie zakończy się z zamknięciem lokalu wyborczego w Vancouver, w sobotę o 21 czasu lokalnego, czyli o 6 rano w niedzielę w Polsce.
Wybory na morzach
Na czterech polskich statkach i czterech polskich platformach będzie można oddać głos w zbliżających się wyborach do Sejmu i Senatu oraz w referendum ogólnokrajowym.
Pod koniec września Minister Infrastruktury Andrzej Adamczyk wydał rozporządzenie w sprawie utworzenia obwodów głosowania na polskich statkach morskich w wyborach do Sejmu i Senatu RP, które odbędą się w niedzielę.
W wykazie znalazło się osiem obwodów na statkach morskich, w tym na platformach operujących w polskiej strefie ekonomicznej na Bałtyku, należących do spółki LOTOS Petrobaltic z Grupy Orlen. Nadano im numery od 1000 do 1007
— przekazała przedstawicielka Lotos Petrobaltic i jednocześnie pełnomocnik Okręgowej Komisji Wyborczej w Warszawie I – Agnieszka Kmiecik.
Statki, na których odbędzie można oddać głos to: „Dar Młodzieży”, którego armatorem jest Uniwersytet Morski w Gdyni, „Baltica” należąca do Morskiego Instytutu Rybackiego - Państwowego Instytutu Badawczego, „Fryderyk Chopin”, który należy do spółki 3OCEANS, a także okręt wsparcia logistycznego „ORP Kontradmirał Xawery Czernicki”, którego armatorem jest 2 Dywizjon Okrętów Transportowo-Minowych – 8 Flotylla Obrony Wybrzeża.
Miejscem na głosowanie, wyznaczonym przez komendanta „Daru Młodzieży”, jest salon kapitański. To tam stali członkowie załogi oraz kadeci będą oddawać swoje głosy
— powiedział PAP rzecznik Uniwersytetu Morskiego w Gdyni Bartosz Tobieński
Dodał, że urna, jak w każdym lokalu będzie zaplombowana.
Przewodniczącą komisji wyborczej będzie pani intendentka. Głosowanie odbywa się od godz. 7 do godz. 21 czasu statkowego. Po zakończeniu głosowania komisja przelicza głosy, sporządza protokół, pakuje i zabezpiecza wszystkie dokumenty w specjalne paczki
— zaznaczył.
Wyjaśnił, że wyniki przesyłane są do kraju drogą internetową poprzez specjalny serwis wyborczy - stworzymy przez CKW. Następnie protokół z wyborów wywieszany jest do publicznej wiadomości na statku. W wyborach na „Darze Młodzieży” weźmie udział 122 osoby.
Głosowanie odbędzie się również na czterech platformach wydobywczych i wiertniczych: Baltic Beta, Lotos Petrobaltic, Petrobaltic oraz Petro Giant.
Na platformach lokal wyborczy przygotowywany jest w tzw. sali rekreacyjnej lub konferencyjnej. W środku ustawiana jest opieczętowana urna, flagi narodowe, godło polskie oraz miejsca dla pięcioosobowej Komisji Wyborczej
— tłumaczyła Agnieszka Kmiecik.
W skład Komisji wchodzą członkowie załogi statku powołani przez kapitana. W przypadku platformy, członków Komisji powołuje kierownik.
Jak wynika z Kodeksu Wyborczego (Art. 15 KW) o utworzenie obwodów głosowania dla wyborców przebywających na polskich statkach morskich, które znajdują się w podróży w dniu wyborów, można wnioskować spełniając określone warunki: co najmniej 15 wyborców i możliwość przekazania właściwej komisji wyborczej wyników głosowania niezwłocznie po jego zakończeniu. Najważniejszym jednak warunkiem jest polska bandera statku.
Z rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie spisu wyborców przebywających na polskich statkach morskich wynika, że wyborcy przebywający na polskich statkach morskich są wpisywani do spisu wyborców, sporządzanego przez kapitana statku. Taka informacja trafia także do burmistrza dzielnicy Śródmieście miasta stołecznego Warszawy, gdzie dane są wprowadzane do systemu CRW.
Obwody na polskich statkach podlegają pod Warszawę Śródmieście
— tłumaczyła Kmiecik.
Następnie spis wyborców jest przekazany przez kapitana przewodniczącemu Obwodowej Komisji Wyborczej, najpóźniej w przeddzień głosowania. Od tego momentu nad przebiegiem wyborów czuwa Komisja Wyborcza, która po zakończeniu głosowania liczy głosy, przygotowuje protokoły i przekazują je poprzez system WOW, czyli informatyczny system Wsparcia Organów Wyborczych i czeka na zatwierdzenie protokołów.
Cała dokumentacja zostaje przekazana Okręgowej Komisji Wyborczej w najbliższym możliwym terminie lub niezwłocznie po powrocie do kraju. Jeżeli dokumenty nie zostaną przekazane Okręgowej Komisji Wyborczej do czasu jej rozwiązania, kapitan statku przekazuje je dyrektorowi delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Warszawie.
Wczoraj w spisie wyborców na polskich statkach widniały 342 osoby uprawnione do głosowania.
CZYTAJ TEŻ:
pn/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/666677-polonia-w-roznych-miejscach-swiata-moze-juz-glosowac