„Żonglują pustymi hasłami na potrzeby danej chwili. Jak im pasuje, krzyczą: „Konsytucja!, „Wolne sądy!”. Jak nie pasuje, nawołują do bojkotu referendum. Takim ludziom nie wolno wierzyć. Są gotowi powiedzieć i zrobić wszystko, tylko dlatego, by dobrać się do władzy” – mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Małgorzata Wassermann, PiS.
wPolityce.pl: PiS przygotował kolejny spot zachęcający do udziału w referendum. Opozycja natomiast, na różne sposoby, zniechęca do pobrania karty. Dlaczego?
Małgorzata Wassermann: To jest niebywałe, że ludzie, którzy próbowali przypisywać sobie miano obrońców konstytucji, ludzie, którzy nam zarzucali rzekome łamanie prawa, którzy mówią o demokracji i noszą takie koszulki, zachowują się w ten sposób. Jest rozpisane ogólnopolskie referendum w bardzo ważnych dla Polaków sprawach, a oni wzywają, na wszystkie możliwe sposoby do bojkotu. To kolejne potwierdzenie, że ludzie z opozycji absolutnie za nic mają demokrację, wybory, Konstytucję. Żonglują pustymi hasłami na potrzeby danej chwili. Jak im pasuje, krzyczą: „Konsytucja!, „Wolne sądy!”. Jak nie pasuje, nawołują do bojkotu referendum. Takim ludziom nie wolno wierzyć. Są gotowi powiedzieć i zrobić wszystko, tylko dlatego, by dobrać się do władzy.
A jeżeli opozycja wygra wybory, a frekwencja dopisze, wyniki referendum będą wiążące?
Jeżeli już się do władzy dobiorą, to zagrożeniem dla Polaków są właśnie wszystkie kwestie zawarte w pytaniach referendalnych. Kwestia nielegalnej imigracji przede wszystkim. Widzimy każdego dnia, że to palący problem dla całej europejskiej wspólnoty, także dla Polski. Cały czas jesteśmy niezmiernie dumni z tego, że spośród wielu krajów w Europie, my tych problemów nie mamy.
Spółki Skarbu Państwa zostaną wyprzedane?
Proszę popatrzeć na statystyki, na wyniki Orlenu, innych czołowych spółek. Te pieniądze zasilają budżet państwa. Kiedy rządziła PO, wyniki były marne. I użyłam delikatnego okreslenia. Żadne programy prospołeczne nie były uruchamiane dlatego, że twierdzono, że „pieniędzy nie ma i nie będzie”. W związku z tym istnieje realna obawa, że jeśli tych pieniędzy dla nich nie ma, będą chcieli wyprzedawać nasze kluczowe spółki skarbu państwa, przez nas doprowadzone do bardzo dobrej kondycji finansowej i gospodarczej.
Instruktaże jak nie pobierać karty do głosowania w referendum mogą jednak wywołać zamieszanie w lokalach wyborczych. A to, z kolei, może doprowadzić do podważania wyniku wyborczego. To o to chodzi?
Oczywiście, będzie próba wywołania chaosu. Będzie także próba podważenia wyników wyborów, jeżeli będą dla nich niekorzystne. Nawołują do bojkotu referendum, bo mając jeszcze cień nadziei na przejęcie władzy, nie chcą dopuścić Polaków do głosu w tych kluczowych sprawach, których dotyczą pytania referendalne. My podchodzimy do wyborców z dużą pokorą i chcemy dać im wybór. Oni potrafią rządzić tylko tam, gdzie wskaże im ich niemiecki sojusznik. Jeżeli chodzi o Polskę, żadnych kluczowych osiągnięć nie mają. To oni mieli wysokie bezrobocie, oni wyprzedawali spółki, oni ukradli pieniądze Polaków z OFE. To pokazuje dlaczego tak aktywnie to referendum jest zwalczane. I dlatego chcą, aby nie miało ono wiążących skutków dla jakiegokolwiek rządu po 15 października.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/666368-nasz-wywiad-wassermann-o-opozycji-nie-wolno-im-wierzyc