Platforma Obywatelska na ostatniej prostej przed wyborami przygotowuje prowokację z udziałem kierowcy seicento, Sebastiana Kościelnika, który kandyduje z jej list do Sejmu. Kościelnik poinformował w mediach społecznościowych, że zawiesza kampanię, ponieważ otrzymał „szokujące informacje” od swojego pełnomocnika. Czy Kościelnik poinformuje o tym, że nie wywiązał się z uiszczenia nawiązki orzeczonej przez sąd?
Kierowca seicento zawiesza kampanię
Sebastian Kościelnik poinformował w mediach społecznościowych, że zawiesza swoją kampanię wyborczą, ponieważ od swojego pełnomocnika otrzymał „szokujące informacje”.
Prowokacja opozycji
Co jest tak „szokującego”, że Kościelnik, znany z tego, że swoim seicento miał kolizję z autem kolumny ówczesnej premier Beaty Szydło? Z ustaleń portalu wPolityce.pl wynika, że Kościelnik i PO szykują prowokację w tej sprawie, a sam kierowca seicento chce przed wyborami zrobić z siebie męczennika.
Przypomnijmy, że w lutym 2023 roku Sąd Okręgowy w Krakowie częściowo utrzymał w mocy wyrok dotyczący Kościelnika - kierowca seicento pozostaje winnym nieumyślnego spowodowania wypadku. Sąd orzekł jednocześnie warunkowe umorzenie postępowania na rok próby. Wyrok jest prawomocny.
Jak dowiedział się portal wPolityce.pl, na 25 października 2023 roku sąd wyznaczył posiedzenie w Sądzie Rejonowym Poznań-Grunwald i Jeżyce w sprawie podjęcia warunkowo umorzonego postępowania karnego wobec Sebastiana Kościelnika.
Sąd wyznaczył - jak ustalił portal wPolityce.pl - posiedzenie z urzędu, ponieważ Kościelnik nie uiścił orzeczonej w wyroku nawiązki na rzecz byłej premier Beaty Szydło oraz drugiego z pokrzywdzonych.
Kościelnik - mimo żądania sądu - nie przedstawił stosownego potwierdzenia przelew.
Co więcej, ani Beata Szydło, ani drugi pokrzywdzony nigdy nie wnioskowali o orzeczenie przez sąd na ich rzecz nawiązki. Sąd uczynił to z urzędu, co było obligatoryjne w przypadku warunkowego umorzenia postepowania.
Przypomnijmy, że z art. 67 par 3 k.k. wynika, że jeśli sąd warunkowo umarza postępowanie karne, to sąd nakłada na sprawcę obowiązek naprawienia szkody w całości albo w części, a w miarę możliwości również obowiązek zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, albo zamiast tych obowiązków orzeka nawiązkę.
Na tym jednak nie koniec. Zarówno Beata Szydło, jak i drugi pokrzywdzony wnieśli o przekazanie całości nawiązki na Caritas Polska - o co wniosła była premier - i na rzecz Fundacji Dorastaj z Nami - o co wniósł drugi pokrzywdzony.
Portal wPolityce.pl ustalił, że była premier wskazała także, że jeśli byłyby jakiekolwiek problemy związane z wpłatą nawiązki, prosi o kontakt z jej pełnomocnikiem - adwokatem Maciejem Zaborowskim. Wskazała również drugi numer rachunku depozytowego kancelarii do ewentualnego wykonania wyroku w powyższym zakresie. Nikt nie kontaktował się w tej sprawie z pełnomocnikiem Beaty Szydło.
Czy Sebastian Kościelnik poinformuje o tym, że nie wywiązał się z wyroku, dlatego zawiesza swoją kampanię? A może wciąż będzie wykorzystywał sprawę wypadku do politycznego ataku na Beatę Szydło i obóz prawa i sprawiedliwości?
CZYTAJ TAKŻE:
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/666170-ujawniamy-po-i-kierowca-seicento-szykuja-prowokacje