„To brzmiało niewiarygodnie i, jak na fightera, który chce pokazać siłę, było to zwyczajne biadolenie nad sobą i swoim rzekomo złym losem, zamiast rzeczowego stanięcia i zaprezentowania tego, co ma się do powiedzenia” — mówi oceniając przedwyborczą debatę polityków w rozmowie z portalem wPolityce.pl Arkadiusz Jabłoński, prof. Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
wPolityce: Oczekiwania pokładane w debacie były duże, zwłaszcza po stronie opozycji. Lider PO zawiódł?
Arkadiusz Jabłoński: Myślę, że jeśli szukamy przegranych, to wczoraj udało się to osiągnąć Donaldowi Tuskowi. Był zbyt pewny siebie. I to go zgubiło. Jedyne co mogło ratować, to słabość także pozostałych kandydatów. Słabość premiera polegała na zbyt wielu argumentach ad personam, pana Hołowni na tym, że zapomniał o chłopach, czego PSL mu nie zapomni. Słabość pana Bosaka polegała z kolei na tym, że czytał z kartki. Pani Schoering-Wielgus była zbyt płaczliwa, jak na wrażliwość lewicową. Pan Maj zaprezentowałby się ciekawie, gdyby miał więcej rzeczowych pomysłów poza darmową komunikacją i darmowym PIT-em dla ludzi młodych. Mógłby wówczas aspirować nawet do miana Zandberga z roku 2015 r.
Donald Tusk nie oderwał się nieco od rzeczywistości sądząc, że nagle, po 8 latach, trafia do ludzi, do których innych przekaz, poza TVP, nie trafia?
Myślę, że tak. Tusk miał pretensje, że sam bojkotuje TVP. Nigdy nie było zakazu przyjmowania Tuska w programach. Były nawet programy, które co tydzień wysyłały mu zaproszenia. To brzmiało niewiarygodnie i, jak na fightera, który chce pokazać siłę, było to zwyczajne biadolenie nad sobą i swoim rzekomo złym losem, zamiast rzeczowego stanięcia i zaprezentowania tego, co ma się do powiedzenia.
A kto był wygranym tej debaty?
Pozostali jej po prostu nie przegrali. Nie ma godnego miana zwycięzcy tej debaty. Ocierał się o to pan Krzysztof Maj, ale był za słabo przygotowany. Miał szansę, ale nie wykorzystał jej. Trzecia Droga brzmiała zbyt cyrkowo, zbyt liberalnie. Krzysztof Maj podkreślał ciągle, że jest bezpartyjną alternatywą, co mogło być odebraniem tego argumentu właśnie Szymonowi Hołowni.
Jak debata przełoży się na wynik wyborczy?
Problem może mieć właśnie wspomniana Trzecia Droga. Pozostaje pytanie, jak zareaguje i kogo wybierze wieś, kiedy miała do wyboru prezesa Kaczyńskiego w Przysusze i Hołownię w studiu, jako reprezentanta swoich interesów. To może być przysłowiowy gwóźdź do trumny, powód do nieprzekroczenia progu wyborczego przez Trzecią Drogę.
Rozmawiała Edyta Hołdyńska
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/666067-wywiad-prof-jablonski-wczoraj-tuskowi-udalo-sie-przegrac