Stanisław Janecki przypomniał opisaną w książce Grzegorza Jankowskiego bulwersującą sytuację sprzed debaty prezydenckiej Lecha Kaczyńskiego i Donalda Tuska w 2005 roku. „Nagle Donald Tusk wstaje i wylewa całą swoją kawę na późniejszego prezydenta Lecha Kaczyńskiego – na marynarkę, koszulę, na krawat” - powiedział Janecki w programie „W Tyle Wizji” w TVP Info.
Stanisław Janecki powrócił we „W tyle wizji” na antenie TVP Info do niecodziennej sytuacji, jaka miała wydarzyć się latem 2005 roku przed debatą między Lechem Kaczyńskim a Donaldem Tuskiem - ówczesnymi kandydatami na urząd prezydenta RP. Według niego, wiele osób uważa, że od tamtego spotkania dwóch polityków rozpoczęła się „wojna polsko-polska”.
Jest lato 2005 roku. W redakcji dziennika „Fakt” spotykają się Lech Kaczyński i Donald Tusk, kandydaci na prezydenta, żeby odbyć debatę. Zanim do tej debaty doszło, redaktor naczelny Grzegorz Jankowski, który potem to wszystko opisał w książce pt. „Fakt. Tak było naprawdę” proponuje gorącą kawę. Prezydent Lecha Kaczyński znany z tego, że dolewał sobie często tę kawę, rozmawiają. Nagle Donald Tusk wstaje i wylewa całą swoją kawę na późniejszego prezydenta Lecha Kaczyńskiego – na marynarkę, koszulę, na krawat. Grzegorz Jankowski potem to wyjaśniał, okazuje się, że zrobił to specjalnie. Niektórzy twierdzą, że tak się zaczęła „wojna polsko-polska”. To jest ten sam człowiek, który mówi, że potrzeba dialogu, że nie chce żadnej wojny
— powiedział Stanisław Janecki.
Całe zdarzenie zostało opisane w książce Grzegorza Jankowskiego pt. „Fakt. Tak było naprawdę”.
CZYTAJ TEŻ:
pn/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/665532-szokujace-zajscie-miedzy-dtuskiem-a-lkaczynskim-w-2005-r