NIK uderza w TVP. Dotarliśmy do argumentów odpowiadających na zarzuty kontrolerów. „NIK przeprowadzając przedmiotową kontrolę nie uwzględniła specyfiki TVP jako nadawcy publicznego, nienastawionego na zysk, realizującego misję publiczną, obejmującą w szczególności powszechność i ciągłość dostępu do usług medialnych” — czytamy.
Ocena realizacji zadań misji publicznej, w tym ich finansowania, wydatkowania środków, należy do innego konstytucyjnego organu państwa, tj. Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Spółka posiada status przedsiębiorcy oraz prowadzi działalność gospodarczą, to jednak, w świetle prawa, różni się istotnie od przedsiębiorców, których właścicielami są podmioty prywatne, w szczególności od wszystkich pozostałych nadawców telewizyjnych działających w Polsce. Nie można do działalności spółki stosować kryterium prostego rachunku ekonomicznego i na jego podstawie kwalifikować określone wydatki, inwestycje, czy poniesione straty jako przejaw niegospodarności, niecelowości, czy nierzetelności, bez odniesienia tych zdarzeń ekonomicznych do realizowanych przez spółkę zadań misji publicznej
– zaznacza TVP.
Przede wszystkim, wykonywana przez NIK kontrola państwowa, zwłaszcza posługiwanie się kryteriami celowości, gospodarności, rzetelności, musi respektować zasadę niezależności publicznej radiofonii i telewizji (niezależności redakcyjnej i autonomii instytucjonalnej).
Zarzuty NIK
NIK zarzuca TVP m.in. uruchomienie zadań inwestycyjnych bez zapewnienia – trwałych w perspektywie długoterminowej i w adekwatnej wysokości – źródeł finansowania Jak odpowiada TVP, niezasadnym jest formułowanie przez Izbę zarzutu co do braku zabezpieczenia całkowitego finansowania inwestycji, której realizacja przewidziana jest do 2027 r. w roku jej uruchomienia.
Formułowanie tego typu zarzutu w przypadku inwestycji budowlanych ujętych w zatwierdzonym planie inwestycyjnym, którego wysokość stanowi ok 10 proc. wydatków Spółki jest nieuprawnione. Ocena biznesowo-ekonomiczna NIK jest błędna i wybiórcza (błędne jest zestawienie wartości wieloletniej inwestycji z planem inwestycyjnym na jeden rok; brak pokrycia majątku trwałego kapitałem stałem jest dopuszczalny w przedsiębiorstwach realizujących misję publiczną; nakłady na wyposażenie miały być poniesione bez względu na realizację inwestycji oraz miały być rozłożone na przestrzeni lat, a nie poniesione w jednym roku
– dowiadujemy się.
Dofinansowanie mediów polonijnych i zagranicznych
NIK zarzucił TVP także… że tworzy programy dla Polonii i Polaków zagranicą, a także emituje, zdaniem NIK, przepłacone programy w TVP World.
Dofinansowanie z MSZ, jak zarzuca NIK, dotyczyło rozpowszechniania programu dla odbiorców za granicą, podczas gdy, zdaniem NIK, z budżetu państwa można finansować jedynie tworzenie takich programów. Według TVP, Zarzut NIK oparty został na błędnej wykładni prawa, ograniczonej do literalnej wykładni art. 25 ust. 4 ustawy o radiofonii i telewizji, podczas gdy prawidłowa wykładnia tego przepisu powinna objąć argumenty systemowe, w świetle których „tworzenie programu” obejmuje też jego rozpowszechnianie.
Dofinansowanie TVP Wilno z MSZ
NIK zarzuca, że TVP w 2021 r. wystąpiła i uzyskała z MSZ dofinansowanie w kwocie wyższej niż kwota kosztów przewidziana do pokrycia z budżetu MSZ.
Jednak, jak zaznacza TVP, po zaewidencjonowaniu wszystkich przychodów TVP Wilno będących podstawą do wyliczenia wielkości tantiem nie było już możliwości sporządzenia aneksu. Dlatego też przesunięcia zaplanowanych środków pomiędzy poszczególnymi kontami zostały zaakceptowane przez MSZ w sprawozdaniu rocznym. W ramach otrzymanej dotacji z MSZ w 2021 r., koszty z tytułu tantiem zostały uwzględnione i rozliczone w przyznanej kwocie dotacji.
NIK podkreśla także, że dofinansowanie z MSZ było wyższe niż koszt wytworzenia audycji „Reportaże polonijne”, co było niezgodne z protokołem uzgodnień z MSZ.
Protokół uzgodnień z MSZ jest jednak, jak podkreśla TVP, dokumentem planistycznym, który dopiero w trakcie wykonywania podlega weryfikacji i dodatkowym uzgodnieniom z MSZ.
Wbrew wnioskom NIK wyjaśnienia TVP są prawidłowe, gdyż choć zrealizowano 11 z 22 planowanych reportaży, to zrealizowano – w uzgodnieniu z MSZ – o jeden więcej w stosunku do planu „reportaż polonijny”
– wyjaśnia TVP.
Roztańczony PGE Narodowy
Dalej, zdaniem NIK Biuro Programowe w 2022 r. nabyło dwie licencje: na koncert Gala French Tour oraz na koncert Roztańczony PGE Narodowy z naruszeniem obowiązujących procedur.
W trakcie przygotowań do rejestracji koncertów stwierdzono, że bardziej opłacalne dla TVP będzie odstąpienie od realizacji tej rejestracji w modelu produkcji wewnętrznej, jak miało to miejsce w latach poprzednich, i dokonanie zakupu licencji do gotowej audycji. Wpłynęło to na tryb postępowania z wnioskami o rozpoznanie rynku, które zostały złożone z opóźnieniem. W okolicznościach niniejszej sprawy uchybienie to miało charakter wyłącznie formalny, bez uszczerbku dla interesów spółki
– wyjaśnia TVP.
NIK ma także zarzuty co do umowy na występ Mel C, która z „Sylwestra Marzeń” zrezygnowała oraz umowy na występu Black Eyed Peas.
Zdaniem NIK, Spółka podjęła ryzykowne ekonomicznie i kosztowne działania w zakresie zapewnienia gwiazdy głównej koncertu sylwestrowego 2022/2023. Nierzetelność postępowania Telewizji Polskiej S.A. potęguje fakt trudności wyegzekwowania wierzytelności powstałej z tytułu kary umownej nałożonej w związku z brakiem ostatecznego wykonania usługi prze artystkę zakontraktowaną uprzednio w roli głównej gwiazdy audycji.
Mel C, której nie było
W ocenie NIK, działania Telewizji Polskiej S.A. zmierzające do zapewnienia zagranicznej i szeroko rozpoznawalnej gwiazdy były niecelowe i niegospodarne.
Jak zaznacza TVP, kontrolujący nie wyjaśnili, dlaczego uważają, że odstąpienie przez TVP od umowy z Melanie C, zażądanie zwrotu wypłaconej raty wynagrodzenia i nałożenie na agencję kary umownej dokonane pismem z dnia 12 stycznia 2023 r. jest działaniem nierzetelnym i dokonanym w niewłaściwym czasie (opieszałym). TVP nie zgadza się z tym stanowiskiem.
Niewykonanie umowy przez artystkę można było stwierdzić dopiero 31 grudnia 2022 r. i dopiero od tego dnia TVP mogła odstąpić od umowy i żądać zapłaty kary umownej. Moment zrealizowania przez TVP jej umownych uprawnień nie może być oceniany z punktu widzenia celowości. W związku z tym, że kontrahent zwrócił wypłaconą mu część wynagrodzenia nie można mówić o niegospodarności. Z kolei zakwestionowanie przez kontrahenta zapłaty kary umownej doprowadziło do podjęcia rozmów ugodowych oraz potwierdziło, że nawet wcześniejsze zażądanie tej kary nie zostałoby zaspokojone. Podjęcie rozmów ugodowych leżało w interesie TVP, jednak nadal nie jest wykluczone skierowanie sporu na drogę sądową
– zapewnia TVP.
Spółka od samego początku prowadziła działania zmierzające do zapewnienia w koncercie sylwestrowym udziału dwóch gwiazd zagranicznych.
Mel C nie miała być jedyną zagraniczną gwiazdą koncertu sylwestrowego. Spółka od samego początku i mniej więcej w tym samym czasie podejmowała działania zmierzające do zapewnienia w koncercie sylwestrowym udziału dwóch gwiazd zagranicznych. Zaangażowanie zespołu Black Eyed Peas nie było następstwem wycofania się Melanie C z udziału w koncercie. Jest niezrozumiałym, na jakiej podstawie kontrolujący doszli do takiego wniosku. Zawierając umowę z Black Eyed Peas, TVP nie wiedziała, że Melanie C nie wywiąże się ze swojej umowy. Trudności z wyegzekwowaniem kary umownej za niewykonanie umowy przez Mel C nie powinny też rzutować na ocenę działań TVP, związanych z zawarciem umowy z Black Eyed Peas. Zespół ten wystąpił w koncercie sylwestrowym, czym wypełnił zobowiązanie zaciągnięte w umowie
– zaznacza TVP.
edy
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/665501-tvp-odpowiada-nikocena-nadawcy-publicznego-nalezy-do-krritv