„Jako Prawo i Sprawiedliwość, budujemy to bezpieczeństwo przez lata. To właśnie decyzją rządu Zjednoczonej Prawicy przywrócono Karpacki Oddział Straży Granicznej, ale również posterunki policji w tym regionie nadgranicznym - czy to w Uściu Gorlickim, czy w Łużnej i innych punktach. Bo, niestety, mimo iż jest to granica wewnętrzna Unii, mamy swobodny przepływ kapitału usług i osób, to jednak jest to też nadal granica i jej również musimy bronić” - mówi Elżbieta Zielińska, poseł PiS, w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
CZYTAJ TAKŻE: Skąd pośpiech ws. paktu migracyjnego? Saryusz-Wolski nie ma wątpliwości: Chcą zdążyć przed wyborami i referendum w Polsce
wPolityce.pl: Europoseł Jacek Saryusz-Wolski wspominał dziś w rozmowie z PR24, że unijne elity będą chciały narzucić przymusową relokację jak najszybciej - najlepiej jeszcze przed 15 października, a więc wyborami parlamentarnymi połączonymi z referendum. Jak to odczytywać?
Elżbieta Zielińska: Przede wszystkim - tak jak robię to na wszelkich spotkaniach kampanijnych - chciałabym zachęcić wszystkich do wzięcia udziału w referendum. Ono będzie wiążące dla każdej partii, która po wyborach obejmie władzę. Zwłaszcza, gdy widzimy, że są naciski z Brukseli, aby jednak ten proces przyśpieszyć i tych nielegalnych migrantów jak najszybciej tu wpuścić.
Warto zwrócić uwagę także na rolę Niemiec w tym całym procederze. I powiem bardzo mocno: to jest wręcz rola dywersanta. Widzimy bowiem, że nasz zachodni sąsiad opłaca różne organizacje pozarządowe, aby tę nielegalną migrację tutaj wprowadzać.
Zamiast przeciwdziałać, zamiast chronić granice, tak jak my broniliśmy granicy na wschodzie, oni po prostu stymulują ten proces. A trzeba podkreślić, że olbrzymi kapitał zbijają na tym wszystkim również organizacje przestępcze.
Boleśnie przekonują się o tym chociażby Włochy.
Ze zdumienia otwieram szeroko oczy, gdy widzę, że stymuluje się proces nielegalnej migracji, a później tym problemem próbuje się obarczać nie tylko kraje południa - np. Włochy, które w tym momencie oczekują pomocy - ale również wszystkie inne kraje.
Czasami mam wrażenie, że wygląda to na akcję destabilizacji bezpieczeństwa w Europie. Cały czas trwa wojna na Ukrainie. Cały czas mamy jakieś zawirowania gospodarcze, problemy. Wciąż jeszcze, po tym okresie postcovidowym, zaburzone są łańcuchy dostaw i wpływa to na naszą sytuację gospodarczą, a jeszcze do tego stara się destabilizować sytuację bezpieczeństwa. Jestem zdumiona, że tylko Polska i Węgry wypowiedziały się przeciw, trzy inne kraje się wstrzymały, bo tak naprawdę sprowadza się na nas kłopot, zamiast mu przeciwdziałać.
Tym bardziej że widzimy, że także my mamy problem z nieszczelnością granicy ze Słowacją. Bardzo uaktywnił się tzw. szlak bałkański. Ten sam problem mieliśmy w 2015 r. i to jest bardzo duży problem. Nielegalna migracja na Słowacji wzrosła o 1000 proc., a my, jako Prawo i Sprawiedliwość, budujemy to bezpieczeństwo przez lata. To właśnie decyzją rządu Zjednoczonej Prawicy przywrócono Karpacki Oddział Straży Granicznej, ale również posterunki policji w tym regionie nadgranicznym - czy to w Uściu Gorlickim, czy w Łużnej i innych punktach. Bo, niestety, mimo iż jest to granica wewnętrzna Unii, mamy swobodny przepływ kapitału usług i osób, to jednak jest to też nadal granica i jej również musimy bronić.
Wspominała Pani o finansowaniu przez Niemcy NGO-sów zajmujących się de facto sprowadzaniem imigrantów do Europy. Z drugiej jednak strony kanclerz Scholz w pewnym sensie zaczyna się „budzić”, tj. sygnalizuje coraz częściej, że migrantów jest za dużo. Już samo to brzmi nieco „schizofrenicznie”, a gdy dodamy do tego jeszcze ataki na Polskę w sprawie wiz - o co chodzi kanclerzowi Scholzowi?
Cały czas atakuje, Polskę i nie tylko. Zresztą cały czas mam wrażenie, że my jesteśmy takim sumieniem, którego się nie chce słuchać. Wbrew poprawności politycznej nie tylko Polska, bo również Litwa, wybudowała mur na granicy z Białorusią. Nie pozwalamy na wpuszczanie nielegalnych imigrantów, mimo że byliśmy bardzo mocno atakowani przez opozycję, ale również - co ciekawsze - przez media białoruskie i rosyjskie, których propaganda także szła w świat. Nie dopuszczamy do tego, podczas gdy działania Niemiec doprowadzają do destabilizacji bezpieczeństwa w Europie i innych krajach.
Z jednej strony Berlin tłumaczy się, że widzi te problemy, ale z drugiej - nie robi absolutnie nic, aby temu przeciwdziałać. Sami mają również ogromny problem z migrantami - wystarczy wspomnieć chociażby słynną noc sylwestrową w Kolonii, gwałty, napaści na młode osoby. Tu chodzi przecież o bezpieczeństwo każdego z nas.
A niezwykle istotne jest również to, że nielegalni migranci to w przeważającej części młodzi mężczyźni, którzy nie chcą się dostosować do reguł panujących w Europie, usiłują wymuszać wszystko, a przede wszystkim - nie chcą adaptować się na rynku pracy. Nie przyjechali tu, aby pracować, lecz po prostu pobierać socjale w krajach europejskich. Musimy ten atak odeprzeć, ponieważ nie jesteśmy w stanie pracować na tych nielegalnych migrantów, którzy nie mają zamiaru podejmować pracy zarobkowej.
Jak pogodzić zapewnienia prezydenta Warszawy i wiceprzewodniczącego PO, Rafała Trzaskowskiego, że Polska nie będzie musiała przyjmować migrantów ze względu na dużą liczbę uchodźców z Ukrainy, z tym, co mówią inni politycy KO, jak chociażby poseł Artur Łącki czy ostatnio posłanka Elżbieta Gellert i co diametralnie różni się to od zapewnień Trzaskowskiego?
Absolutnie mówią co innego, zresztą sama niedawno dyskutowałam w Polskim Radiu z poseł Gellert, od której usłyszałam, że skoro już jesteśmy w UE, to musimy się zgadzać na te mechanizmy więc w ten sposób posłowie Platformy jak najbardziej deklarują, że pewne kwoty będziemy musieli przyjąć.
My jednak mówimy „nie”, ponieważ to nie skończy się na „jakimś 1000 czy 2000”. Widać już po Finlandii i innych krajach, że nie ma w ogóle możliwości, aby kontrolować ten napływ migrantów. Trzeba tutaj zdecydowanych środków. Łodzie trzeba odsyłać, a nie wysyłać tam różne organizacje pozarządowe, których związki są dla mnie co najmniej niejasne i do sprawdzenia.
Czy fakt, że premier Włoch Giorgia Meloni w zasadzie została pozostawiona sama sobie z problemem nielegalnej migracji może mieć także jakiś głębszy sens - np. próbę doprowadzenia przez Niemcy lub Brukselę do obalenia konserwatywnego rządu?
Myślę, że chodzi właśnie o to, aby pokazać, że konserwatywne rządy „nie radzą sobie”. Takie same naciski były już przecież na rząd grecki, w dalszym ciągu są naciski na rząd polski i węgierski. To jest takie siłowe rozwiązanie, aby po prostu przymusić poszczególne państwa członkowskie do polityki dyktowanej interesem niemieckim.
Z drugiej jednak strony dostrzegam również głęboki niepokój i niezgodę na tak prowadzoną politykę w społeczeństwach europejskich. Społeczeństwa poszczególnych krajów zaczynają naprawdę się buntować, bo władze nie potrafią zapewnić im bezpieczeństwa, bo są trudności wręcz z normalnym życiem, normalnym funkcjonowaniem. Kiedy np. we Francji palone są samochody czy cały czas trwa jakaś walka uliczna, to obywatele nie są w stanie spokojnie pracować, prowadzić swoje firmy czy posyłać dzieci do szkoły. Mam nadzieję, że również inne narody europejskie przestaną kierować się jakąś mglistą polityczną poprawnością i zaczną wreszcie dbać o swój interes, o siebie nawzajem. Bo w przeciwnym razie naprawdę czeka nas jakaś dzika wojna domowa w Europie, a to dla nas duże zagrożenie.
I dlatego tym bardziej trzeba wziąć udział w referendum?
Tym bardziej zachęcam, bo to jest jedno z najczystszych demokratycznych narzędzi. W ten sposób każdy z nas może faktycznie wyrazić swoją wolę. Widzimy naciski Brukseli, widzimy jak próbuje się podważać zdanie obywateli, a tutaj należy podkreślić, że jeśli referendum będzie wiążące, to okaże się naprawdę potężnym argumentem. Wyobraźmy sobie, że referendum jest wiążące, a jednocześnie trwają naciski z Brukseli, a nowy rząd gdzieś tam odsuwa zdanie Polaków i robi to, czego chcą urzędnicy brukselscy. Proszę sobie wyobrazić, jaką wściekłość by to wywołało. Będą usiłowali przykryć to argumentem: „Zostaliśmy wybrani, więc to my teraz decydujemy”. Nie, akurat ta decyzja po prostu należy do obywateli, dlatego głęboko zachęcam, aby brać udział w tym referendum.
Bardzo dziękuję za rozmowę.
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/665365-zielinskarola-niemiec-ws-migracji-to-wrecz-rola-dywersanta