Jacek Saryusz-Wolski odniósł się do sprawy debaty w Parlamencie Europejskim, w trakcie której przedstawiciele opozycji atakowali polski rząd. Zdaniem europosła PiS, dyskusja odbyła się z pogwałceniem ustaleń.
Zdaniem Saryusz-Wolskiego, debata nie powinna mieć miejsca. Konferencja Przewodniczących PE ustaliła, że tego typu dyskusje nie mogę odbywać się na sześć tygodni przed wyborami w kraju członkowskim.
Wiceprzewodniczący KE Schinas oskarża Polskę bez dania racji i bez udowodnienia czegokolwiek, w oparciu o fałszywkę i dezinformację produkcji polskiej opozycji. Rozpoczął tym kanonadę ws domniemanej polskiej „afery wizowej”, której nie było i nie ma, a którą dla celów wyborczych wymyśliła totalna opozycja i rozprzestrzenia ten fake news zagranicą. Debata odbywa się z pogwałceniem własnej decyzji Konferencji Przewodniczących PE z 11.05, mówiącej że na 6 tygodni przed wyborami nie wolno w PE robić takich debat, które ingerują w krajowe wybory
– pisze europoseł PiS.
„Plucie na Polskę”
Jego zdaniem, wystąpienia europosłów opozycji były „pluciem na Polskę”.
Plucie na Polskę w wykonaniu: Biedronia, Thun, Arłukowicza, Belki, Kohuta, Halickiego, Millera. Przy pustej sali, w obecności w sumie zaledwie 29 europosłów, poza tymi z Polski, zagranicznych jest tylko 13. Fiasko kolejnej „akcji zagranica” w wykonaniu totalnej
– czytamy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/665114-saryusz-wolski-debata-plucie-na-polske-przy-pustej-sali