„Firmy PGZ są mocno zaangażowane w naprawę sprzętu przekazanego stronie ukraińskiej, bo naprawiamy m.in. czołgi walczące na Ukrainie, czy Kraby przekazane Ukraińcom, ale także strona Ukraińska zdeponowała szereg zamówień w polskim przemyśle zbrojeniowym, m.in. w Rosomaku, Hucie Stalowa Wola. Należy te działania odczytywać, niestety, negatywnie” – mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Wojciech Skurkiewicz, wiceszef MON.
wPolityce.pl: Jak ocenia pan nieobecność Polski na konferencji firm zbrojeniowych w Kijowie. Ambasador Ukrainy w Polsce twierdzi, że zaproszenie zostało wysłane. Dotarło?
Wojciech Skurkiewicz: Jeżeli zaproszenie było wysłane, to być może trafiło do Polskiej Grupy Zbrojeniowej albo Ministerstwa Aktywów Państwowych. My nie otrzymaliśmy zaproszenia.
Nieobecność strony polskiej jest jednak faktem. Jakie to ma znaczenie dla polsko-ukraińskiej współpracy zbrojeniowej i czy to mogło być celowe pominięcie?
Jeżeli w istocie polskie firmy zbrojeniowe zostały pominięte przy zaproszeniu na tego typu konferencję, to wydaje się to być poważnym błędem strony ukraińskiej. Firmy PGZ są mocno zaangażowane w naprawę sprzętu przekazanego stronie ukraińskiej, bo naprawiamy m.in. czołgi walczące na Ukrainie, czy Kraby przekazane Ukraińcom, ale także strona Ukraińska zdeponowała szereg zamówień w polskim przemyśle zbrojeniowym, m.in. w Rosomaku, Hucie Stalowa Wola. Należy te działania odczytywać, niestety, negatywnie.
Czy doszło do swojego rodzaju załamania stosunków polsko-ukraińskich?
Według mojej wiedzy mogę to składać na karb albo nieszczęśliwego zbiegu okoliczności, albo zgrzytu na drodze dyplomatycznej. Pomoc ze strony polskiej była naprawdę wymierna i była świadczona praktycznie od pierwszego dnia wojny. Te donacje na rzecz walczącej Ukrainy były i wszechstronne, i obfite. Ta sytuacja jest, delikatnie mówiąc, zaskakująca.
Jak może wyglądać dalsze wsparcie Ukrainy? Może dojść do zahamowania czy zmiany strategii wsparcia?
Oczywiście, Polska pomagała, pomaga i będzie pomagać Ukrainie. Ta pomoc może odbywać się od pierwszych dni wojny, ale i dziś, tylko przez nasz hub w województwie podkarpackim. To jest jedyne miejsce, gdzie trafia wsparcie i polskie, i amerykańskie, i to kierowane z całego świata. Te działania będą utrzymywane. Zdajemy sobie sprawę, że walcząca Ukraina jest także dla Polski ważnym elementem obrony przed zagrożeniami płynącymi ze wschodu.
Rozmawiała Edyta Hołdyńska
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/664921-forum-w-kijowie-bez-polski-skurkiewiczodczytuje-negatywnie