Na starcia Marszu Miliona Serc głos ze sceny zabrało szereg polityków opozycji. O czym mówili? Zapraszamy do zapoznania się z ich wystąpieniami. Co ciekawe, według komentatorów to nie Donald Tusk i Rafał Trzaskowski wiedli prym na scenie.
Idziemy dzisiaj w tym marszu po zwycięstwo w wyborach za dwa tygodnie, ale tak naprawdę to tylko początek, dlatego że idziemy w tym marszu po zupełnie nową Polskę. Widzę, że miliony się obudziły. I to jest właśnie najważniejsze. Idziemy pełni odwagi i determinacji w kierunku przyszłości, w kierunku Polski, która jest tolerancyjna, różnorodna, europejska i uśmiechnięta
— mówił Rafał Trzaskowski.
Idziemy w kierunku przyszłości, bo to jest, drodzy państwo, dla nas najważniejsze - mianowicie rozmowa o przyszłości, rozmowa o tym, co możemy razem zrobić. My nie chcemy się przez cały czas oglądać się do tyłu. Nie chcemy, tak jak nasi konkurenci, budować polityki tylko na resentymencie, na pompatyczności, która jest nie do wytrzymania. Chcemy się odwoływać do tolerancji, chcemy się odwoływać do tej najlepszej tradycji, najlepszej tradycji Polski, tradycji państwa, które było otwarte, tolerancyjne, które zawsze było jest i będzie europejskie
— podkreślił.
Dodał, że „do takiej tradycji chcą się odwoływać”.
Nie chcemy się odwoływać do tradycji tylko i wyłącznie negatywnej, propagandy kłamstwa komunistycznego. Chcemy dumnie patrzeć z odwagą w przyszłość
— zaznaczył Trzaskowski.
Zwracając się do zgromadzonych, powiedział: „Zastanówcie się przez chwilę, na czym dzisiejsza władza buduje swoją kampanię wyborczą: tylko na kłamstwie, na propagandzie, na manipulacji. Tam nie ma żadnego pozytywnego wątku. My chcemy rozmawiać o przyszłości”.
Przygotowaliśmy specjalny program na 100 dni rządzenia. Chcemy wybiegać w przyszłość, proponować rozwiązania dla wszystkich najważniejszych problemów. Możecie się zastanowić i posłuchać o tym mówimy. Mówimy o edukacji, służbie zdrowia, o relacjach z Unią Europejską, mówimy o walce z inflacją, drożyźnie
— wymieniał prezydent Warszawy.
Oni mówią tylko i wyłącznie o jednym: o Donaldzie Tusku
— podkreślił. Tłum zaczął wtedy skandować: „Donald Tusk”.
Chcemy Polski, w której to kobieta decyduje o swoim zdrowiu i o swoim życiu. Chcemy Polski, w której mundur jest szanowany, w której policja i służby mundurowe bronią obywateli, a nie władzy. Chcemy Polski równych szans. Chcemy Polski, która jest dumna, w której naprawdę władza walczy o zabezpieczenie naszych najważniejszych interesów. Polski, w której jest najnowocześniejsza edukacja
— wskazywał.
Tusk: Dzisiaj następuje wielka zmiana
Ten moment to sygnał wielkiego polskiego odrodzenia, dzisiaj następuje wielka zmiana. Rozpoczynamy Marsz Miliona Serc w Warszawie, która jest symbolem odrodzenia - mówił w niedzielę przewodniczący PO Donald Tusk, inaugurując warszawski marsz.
Niemożliwe stało się możliwym. Widzę to morze serc. Kiedy widzę te setki tysięcy uśmiechniętych twarzy to dobrze czuję, że przychodzi ten przełomowy moment w historii naszej ojczyzny
— powiedział w niedzielę w Warszawie przewodniczący PO Donald Tusk.
Lider PO zaznaczył, że „dzisiaj następuje wielka zmiana”. Ocenił, że ten moment to sygnał wielkiego polskiego odrodzenia.
Rozpoczynamy Marsz Miliona Serc tu, w Warszawie, która też jest symbolem odrodzenia. Niektórzy dzisiaj, nieliczni, uciekli ze stolicy. Właśnie tego dnia nie chcieli was widzieć, ale obraz, ta cała Polska, która się dzisiaj tu zebrała, pójdzie za nimi. Dzisiaj cały świat patrzy na Warszawę, dzisiaj znowu macie prawo czuć się dumni
— powiedział.
Tusk podkreślił, że „Polska to jest bardzo dumna rzecz, Polska to jest bardzo ważna sprawa dla setek tysięcy, dla milinów ludzi”. Dodał, że „oni” nie będą mogli zrobić już nic złego.
Przypilnujemy ich
— zapewnił.
Czarzasty: Chcę, by PiS przestał skłócać Polaków
Chcę, by PiS przestał skłócać Polaków, bo to do niczego Polski nie doprowadzi. Polska musi być jedna, uśmiechnięta, tolerancyjna, wielka bo na to zasługujemy. Zwyciężymy - mówił polityk Lewicy Włodzimierz Czarzasty.
Wicemarszałek Sejmu, współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty, przemawiając do zebranych na marszu, podkreślił, że jest w tym miejscu, bo uważa, że opozycja powinna ze sobą współpracować.
Jestem tutaj, bo uważam że po wyborach opozycja stworzy wspólny rząd
— powiedział, dodając, że stworzy go Trzecia Droga, Koalicja Obywatelska i Lewica.
Chcę, żeby PiS przestał skłócać Polaków, bo to, co robią - szukają ciągle wroga, dzisiaj geja, jutro Żyda, pojutrze Niemca, pielęgniarkę, wszystkie zawody. To do niczego Polski nie doprowadzi. Polska musi być jedna, uśmiechnięta, tolerancyjna, wielka bo na to zasługujemy. Zwyciężymy!
— zakończył polityk Lewicy.
Czarzasty zaznaczył, że marzy o Polsce będącej państwem świeckim, w którym „kler nigdy nie będzie mówił nam, co mamy robić, kogo kochać i w jaki sposób”. Dodał, że chce, by „kler” płacił podatki, tak samo jak wszyscy obywatele i aby był równy wobec prawa.
Chcę, żeby pedofil był przenoszony z parafii do więzienia, a nie z parafii do parafii
— podkreślił.
Chcę, żeby kobiety miały swoje prawa, żeby same decydowały w sprawie aborcji. Żeby aborcja była dopuszczalna do 12. tygodnia, żeby nikt w to nie ingerował. (…) Chcę, żeby kobiety miały zabezpieczone żłobki, przedszkola, żeby mogły pracować
— wyliczał.
Czarzasty wskazywał także, że chce, aby szkoła była tolerancyjna, „żeby w szkole skończyła się religia, a zaczęły posiłki dla dzieci”, by usługi publiczne dostępne na wysokim poziomie. Podkreślił, że powinien zostać zmieniony bądź rozwiązany konkordat.
Chcę, żeby szpitale były ogólnodostępne, bo Polska to nie jest kraj tylko bogatych ludzi. Każdy z nas ma prawo do opieki zdrowotnej, do operacji, opieki dla siebie i swoich bliskich
— przekazał.
Polityk Lewicy zaznaczył, że chce, aby hasło „mieszkanie prawem, a nie towarem” zostało wprowadzone w życie, żeby budowano mieszkania na „tani wynajem”.
Chcę tego
— podkreślił.
Chcę, żeby 14 milionów ludzi, którzy są pozbawieni transportu publicznego, gdzie nie dojeżdża pociąg i autobus, żeby przestali być wykluczeni transportowo. Chcę, żeby do każdego powiatu dojeżdżał pociąg, a do każdej gminy dojeżdżał autobus. To wam się należy, to nam się należy
— mówił.
Czarzasty podkreślił też, że chce, aby Polacy - tak jak we Francji - pracowali krócej w ramach 35-godzinnego tygodnia pracy.
Praca nie jest wszystkim, trzeba żyć i być wolnym, uśmiechniętym, pełnym serca dla wszystkich, tolerancyjnym
— podkreślił. Czarzasty wskazywał też, że chce, by seniorzy żyli w godności, żeby była wprowadzona renta wdowia, „by nikt nie ingerował w kulturę, by nikt nam nie mówił, że jesteśmy świniami, jak jesteśmy w kinie, to jest skandal” - podkreślił, dodając, że media publiczne muszą być niezależne.
Kołodziejczak: „Polska należy do nas”
Przychodzimy z różnych stron, ale mamy jeden cel, a tym celem jest Polska
— mówił z kolei Kołodziejczak.
I nigdy nie dajcie sobie wmówić, że Polska nie należy do was. To wy jesteście właścicielami Polski, a nie jakaś partia, która teraz rządzi i zaczęło jej się wydawać, że Polska jest jej własnością. Tak nie jest. Nigdy na to nie pozwolimy, bo Polska należy do nas. Polska należy do was. To wy sobie na nią zapracowaliście. I zbudowaliście Polskę swoją ciężką pracą każdego dnia, dlatego Polska jest waszą własnością i nigdy o tym nie zapominajcie
— mówił lider Agrounii do zgromadzonych.
Przypomniał także swoje hasło wyborcze, które brzmi: „Na straży praw Twoich stać będę”.
I waszym prawem jest to, że Polska jest wasza i dziś będę stał na straży waszych praw. By Polska do was wróciła i wróci. Ja wam to obiecuję
— zaznaczył Kołodziejczak.
Głos zabrała także Wiktoria Bartosiewicz, przedstawiająca się jako najmłodsza kandydatka KO w wyborach do Sejmu. Zwróciła się z apelem do młodych, aby poszli na wybory i głosowali „na wolną, demokratyczną i tolerancyjną Polskę”.
Abyśmy wszyscy głosowali za tym, żebyśmy byli wolni. To będą moje pierwsze wybory parlamentarne, prawdopodobnie najważniejsze. Do zobaczenia przy urnach
— dodała.
Fala komentarzy w sieci po wystąpieniach na marszu Tuska
Wystąpienia na początku Marszu Miliona Serc wywołały falę komentarzy w sieci. Wielu zabierających głos w tej sprawie zwraca uwagę na to, że wystąpienie Włodzimierza Czarzastego było wyborczo lepsze od przemówień Donalda Tuska i Rafała Trzaskowskiego.
„Chcemy Polski, w której szanuje się polski mundur” w przemówieniu Trzaskowskiego to jednak już naprawdę gruuuubo
W kategorii przemówień marszowo-wiecowych Włodzimierz Czarzasty dziś dużo lepszy od Donalda Tuska i Rafała Trzaskowskiego. Znakomite przemówienie. Lewica dobrze wykorzystała, nomen omen, platformę, którą dostała.
Czarzasty zjada Trzaskowskiego i Tuska na śniadanie. Konkrety ws. libkowa mowa trawa.
Czarzasty ukradł Tuskowi marsz miliona serc w którym wzięło udział max 100 000 uczestnikow.
Trzaskowski krzyczy, że idą w marszu żeby nikt na nikogo nie szczuł. Klasycznie o tolerancji i wartościach. Zmiana kamery, osiem gwiazdek, wracamy do rzeczywiści. Marsz hipokryzji.
Czarzasty bardzo ładnie się pozycjonuje na wyborców lewicowych, lepsze przemówienie wyborczo od Tuska i Trzaskowskiego. Lewica wie o co walczy i o jaki elektorat
tkwl/PAP/Twitter
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/664771-slabe-wystapienia-trzaskowskiego-i-tuska-na-marszu-w-stolicy