„Wielokrotnie to podkreślam i będę podkreślał zawsze, że bezpieczeństwo żywnościowe, samowystarczalność żywnościowa Polski to ogromna zasługa tego trudu, pracy rolnika, który uświęca chleb, który jest tradycją naszych ojców. Dzisiaj ten chleb jest w Polsce na każdym stole, nie brakuje go, tak jak i innych płodów rolnych naszej ziemi. Znakomicie to wiemy, ponieważ wraz z naszymi rolnikami i dzięki naszym rolnikom przetrwaliśmy trudne momenty ostatniego czasu” – podkreślił podczas Dożynek Prezydenckich prezydent Andrzej Duda.
Prezydent wskazał, że kiedy szalała pandemia, w sklepach nigdy nie zabrakło produktów żywnościowych, mimo straszenia przez niektóre media. Dodał też, że dzięki trudowi rolników Polacy nie muszą dziś gromadzić w domach artykułów żywnościowych, by mieć zapasy na przyszłość.
Tegoroczne zbiory
Oczywiście nie uniknęliśmy problemów. Dotknęła niektóre rejony Polski susza, były burze i nawałnice, przyroda wyrządziła szkody rolników – każda rolnicza rodzina wie, że rolnik oddany jest w jakimś sensie we władanie sił natury. Ale odpowiedzialnością polskiego państwa jest to, by zawsze stało w pieczy nad polskim rolnikiem i wspierało rolnika, kiedy zdarzą się takie sytuacje. Dziękuję za pomoc, za wszystkie realizowane programy – to było potrzebne, by rolnicy mogli przetrwać, by spokojnie mogli przystępować do następnego sezonu pewni, że polski rolnik znajduje się pod wszechstronną opieką ze strony polskiego państwa
— mówił prezydent Duda dodając, że piecza nad polskim rolnictwem to zadanie, które nigdy się nie skończy i zawsze będzie odpowiedzialnością polskich władz.
Prezydent podkreślał również, że obowiązkiem polskich władz jest sprawienie, by rolnik mógł godnie zarobić na swojej roli, co w swoim gospodarstwie wyhoduje, zbierze.
Relacje z Ukrainą
Prezydent odniósł się też do relacji z sąsiadami Polski w kwestii produkcji zbóż na obszarze Ukrainy.
To zboże z Ukrainy nazywanej często spichlerzem żywnościowym świata, było dostarczane do niedawna do wielu regionów na całym świecie, zwłaszcza tam, gdzie było oczekiwane, gdzie ratowało przed klęskami głodu. Rosyjska napaść przecięła szlaki dostaw, zablokowała możliwości eksportu w wielu obszarach. (…) Szuka się innych możliwości wytransportowania zboża z Ukrainy, bo trafiło ono do potrzebujących. Dziś to troska ONZ i wielu władz na całym świecie. Ten proces dotyczy Polski, bo jesteśmy państwem dużym, które bezpośrednio z Ukrainą sąsiaduje i wspiera Ukrainę. Nie mamy żadnych wątpliwości co do tego, że to brutalna napaść Rosji, która ma służyć tylko i wyłącznie podporządkowaniu sobie tego suwerennego państwa, zniewolenia ukraińskiego narodu, zagarnięcia dóbr naturalnych, czerpania zysków z obszarów wiejskich Ukrainy
— mówił prezydent Duda.
Niestety stało się tak, że pewna część ziarna wytransportowanego z Ukrainy zalała polski rynek i doprowadziła do poważnych zakłóceń na rynku naszej żywności. W istocie doprowadziła do tragicznej sytuacji dużej grupy polskich rolników. Stało się to na skutek procesów patologicznych, które nigdy nie powinny były mieć miejsca. Najczęściej były efektem oszustwa. Ci, którzy wywozili zboże z Ukrainy zapewniali, że będą je eksportowali dalej, poza Polskę, a sprzedawali je w Polsce. Potrzebna była, konieczna była zdecydowana interwencja polskich władz. Kwestia dotyczy żywotnego interesu naszych rolników, a w efekcie bezpieczeństwa RP. To sytuacja wyłącznie czasowa, związana z wojną. Przecięto te patologiczne procesy, zablokowano możliwość sprzedawania ziarna w Polsce, jednocześnie tworząc korytarze tranzytowe, by w sposób kontrolowany ziarno mogło być transportowane za granice Polski
— wskazywał prezydent Duda.
Ta sytuacja doprowadziła do napięć, ale chcę z całą mocą podkreślić, i mówię to do polskich rolników i społeczeństwa: nie wińcie za tę sytuację obywateli Ukrainy, zwykłych ludzi, zwłaszcza tych, którzy przybyli do Polski, by schronić się przed wojną. Oni nie mają z tą sytuacją nic wspólnego. Ukraina podzielona jest na gigantyczne holdingi, które operują areałami po kilkadziesiąt tysięcy hektarów. To oligarchiczne gospodarstwa, które produkują na skalę przemysłową. To one mają tutaj interes w wywiezieniu tego ziarna i sprzedaniu go gdziekolwiek. Interesem świata jest, by ono sprzedane było tam, gdzie jest potrzebne i o to my dbamy
— powiedział prezydent.
Za to, co się stało, za wszystkie problemy w polskim rolnictwie, za spory toczące się na tym tle – proszę, nie wińcie zwykłych ludzi dotkniętych wojną. Są oni naszymi braćmi w biedzie, którzy cały czas potrzebują pomocy
— apelował prezydent Duda.
Obowiązkiem władz jest ten problem rozwiązać na poziomie władz i wierzę, że tak się stanie. Po naszej stronie jest dobra wola, ale jest jednocześnie absolutne przekonanie, że naszym podstawowym obowiązkiem jest ochrona polskich rolników, ich uzasadnionych interesów. Jesteśmy władzami polskimi, które mają realizować interesy Polski i polskiego społeczeństwa
— wskazał prezydent dodając, że Polska najwięcej pomaga Ukrainie i jest w awangardzie państw udzielających pomocy.
CZYTAJ TEŻ:
Polska pomaga Ukrainie w tranzycie zboża
Podczas dożynek minister rolnictwa Robert Telus mówił, że Polska nadal pomaga Ukrainie w tranzycie zboża, który wzrósł dwukrotnie.
Niech ono płynie tam, gdzie jest potrzebne
— powiedział szef resortu.
Podziękował prezydentowi Dudzie za pomoc udzieloną zwłaszcza w ostatnich dniach, odnosząc się do ogłoszonego kilka dni wcześniej zakazu importu zboża i innych produktów z Ukrainy.
Wytworzyła się nienajlepsza atmosfera międzynarodowa i dlatego dziękuję, że pan przekonuje cały świat, że to co robimy nie jest przeciwko komukolwiek, ale dla polskiego rolnika i dla Polski. Nadal pomagamy Ukrainie w tranzycie zboża. Tranzyt przez Polskę wzrósł dwukrotnie!
— wskazał.
Jesteśmy otwarci i chcemy pomagać Ukrainie. Chcemy, by to zboże trafiło tam, gdzie jest potrzebne! Po raz kolejny Rosja używa żywności jako element wojny i my o tym wiemy. Dlatego musimy przekonać świat, że robimy to właśnie jedynie przeciwko Rosji, ale również dla świata. Bo jeśli w niektórych krajach zabraknie żywności, która płynęła przed wojną przez Ukrainę, tam zacznie się głód i migracja, a to jest korzystne tylko dla Rosji
— podkreślił.
Minister Telus wyjaśnił, że służy to porządkowaniu systemu przepływu żywności, który przerwał wybuch wojny w lutym 2022 r.
Przed nami jeszcze wiele do zrobienia. Przygotowaliśmy program odtworzenia polskiego przetwórstwa. Bardzo ważne jest stworzenie rolniczego handlu detalicznego. Bo dziś rolnik niestety nie decyduje o cenie produktu rolniczego, o cenie decydują wielkie koncerny. Dlatego przeznaczamy tak duże środki - ponad trzy miliardy złotych KPO na odbudowanie przetwórstwa, aby polski rolnik, a nie zagraniczny koncerny mógł decydować o cenie produktu rolnego
— podkreślił.
Szef resortu rolnictwa ocenił, że istotną potrzebą jest odbudowa polskiego handlu, przypominając zalety projektu „Lokalna Półka”.
Spowoduje on, że koncerny będą musiały sprzedawać polski produkt. Ważne jest także otwarcie polskich sieci handlowych - to jest cel ważny dla siły polskiego rolnictwa
— dodał.
15 kwietnia zmieniliśmy bieg historii, bo otworzyliśmy polityczne oczy Unii Europejskiej na to, co się działo. Decyzję o zamknięciu granic niektórzy oceniali jako kontrowersyjną. Korytarze tranzytowe działały świetnie. Ale 15 września Unia podjęła decyzję polityczną, nie merytoryczną i dlatego wprowadziliśmy zakaz importu. Nie pozwolimy, aby ukraińskie zboże wpłynęło na rynek polski, bo to zakłóca nasz rynek. Niech płynie tam, gdzie jest potrzebne i w tym pomożemy
— podsumował.
Podkreślił, że w uzgodnieniu z premierem Morawieckim resort uruchamia kolejny program pomocy tym rolnikom, którzy ucierpieli podczas kataklizmów - burz, gradobicia lub przymrozków. To jest nasza odpowiedzialność, aby pomóc polskiemu rolnikowi w tych trudnych czasach. Będziemy pomagać, bo wiemy, że to jest nasz obowiązek” - powiedział Telus.
Bezpieczeństwo żywnościowe Polski
Unijny komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski dziękował podczas niedzielnych dożynek rolnikom za to, że zapewniają bezpieczeństwo żywnościowe nie tylko Polsce, ale też mają duży wkład w to bezpieczeństwo w Europie i na świecie.
Polska jest w pierwszej trójce wzrostu w gospodarce rolniczej w ostatnich latach i wielkim eksporterem żywności. Również w Unii Europejskiej Polska jest w pierwszej trójce eksporterów i poza unię i na rynek wewnętrzny - podał unijny komisarz.
To jest wielkie osiągnięcie, przed którym chylę czoła i bardzo za to dziękuję
— powiedział Wojciechowski.
Dodał, że skala pomocy, którą otrzymuje polskie rolnictwo jest bez precedensu.
To jest historycznie największa pomoc, nigdy w tej skali takiej pomocy nie było - prawie 3,5 mld euro tej pomocy do tej pory
— podał.
Podał, że Komisja Europejska w ostatnich sześciu miesiącach szesnaście razy podejmowała decyzje uwzgledniające zgodę na pomoc dla polskich rolników.
To w większości środki z polskiego budżetu, to wielka pomoc największa historycznie, ale też geograficznie, bo w żadnym innym kraju UE takiej pomocy nie ma
— podkreślił w wystąpieniu Wojciechowski.
Dziękował za doprowadzenie do zakazu w pięciu krajach przygranicznych UE zakupu ukraińskiego ziarna, który obowiązywał od maja.
Ten zakaz spełnił swoje zadanie bardzo skutecznie - uporządkował rynek w Polsce i tych pozostałych krajach, ale też pomógł eksportowi z Ukrainy
— ocenił.
Podał, że przez te kraje przed zakazem Ukraina przesyłała 2,9 mln ton ziarna miesięcznie, ale od maja, gdy trzeba było przesyłać zboże przez nie tranzytem, wzrósł do 3,4 mln ton miesięcznie, rekord jest w sierpniu - 4 mln ton.
Powiedział, że żałuje, iż ten zakaz nie został przedłużony, co - jak ocenił - wynikało ze sprzeciwu samej Ukrainy.
To jest niestety błąd Ukrainy. To, co dobrze działało, powinno dalej funkcjonować. Mam wrażenie, że nie o interes rolników chodziło, tylko jakieś inne interesy były tu aktywne
— powiedział. Dodał, że wierzy, iż sprawa ta będzie jeszcze analizowana i weryfikowana.
Prosił o wsparcie prezydenta i polskich władz zainicjowanego przez niego strategicznym dialogu nad przyszłością rolnictwa i pomocy rolnikom w Europie.
CZYTAJ TAKŻE: Komisarz Wojciechowski wprost: Zakaz zbożowy spełnił swoje zadanie bardzo skutecznie. To jest niestety błąd Ukrainy
W ramach dożynek, przed południem para prezydencka wzięła udział w uroczystej mszy świętej w przylegającym do Pałacu Prezydenckiego kościele pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i św. Józefa Oblubieńca, a po mszy św. - przeszła w korowodzie dożynkowym na dziedziniec przez pałacem, gdzie odbywały się uroczystości. Za oprawę muzyczną oficjalnej części uroczystości zadbał zespół „Mazowsze”.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/663838-zboze-z-ukrainy-prezydentpo-naszej-stronie-jest-dobra-wola