Obrazy z Lampedusy napawają niepokojem, skoro tysiące młodych mężczyzn pewnego dnia przybywa sobie nielegalnie na wyspę domagając się wpuszczenia ich do Europy. Liberałowie stoją na stanowisku, że potrzeba rąk do pracy, a lewica liczy na ubogacanie kulturowe, jedynie konserwatyści stoją twardo na stanowisku, że wpuszczać takich przybyszy w ogóle nie wolno, na co mainstream reaguje oskarżeniami o „szczucie” czy „rasizm”.
Tymczasem tysiące lat historii ludzkości pokazują, że imigracja była problemem absolutnie zawsze jako efekt kryzysu wewnętrznego. Już w szkołach średnich uczymy się i dziwimy, że przyjmowanie barbarzyńców na żołd imperium rzymskiego zapowiadało katastrofę, z ktorej tamtejsi decydenci nie bardzo zdawali sobie sprawę. Ale oprócz tego, że przybysze wprowadzają nowe wartości do świata opartego na innych zasadach, przecież są jeszcze inne dramaty, które powinni dostrzegać i liberałowie, i lewica.
Coś przecież jest nie tak, że całe społeczności chcą opuścić swoje strony i udać się zupełnie gdzie indziej. Coś przecież jest nie tak, że zamożniejsze kraje, cel wędrówek, potrzebują rąk do pracy, bo ich system nie potrafi sobie poradzić.
Natomiast patrząc na europejski problem przyjmowania imigrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu warto przypomnieć wnioski Arnolda Toynbee’go z jego dziesięciotomowej analizy narodzin, wzrastania i upadków cywilizacji.
WIĘCEJ O TOYNBEE’M PRZECZYTASZ TUTAJ: „HISTORIOZOF WSZECHCZASÓW” O KOLEJNYCH STADIACH UPADKU CYWILIZACJI. NA KTÓRYM ETAPIE JEST UNIA EUROPEJSKA?
Polihistor wskazywał, że imigracje zawsze towarzyszyły kryzysom cywilizacji, ale nie były przyczyną ale „nieodłącznym akompaniamentem upadku”. Przybysze nie zjawiali się z powodu swojej agresywności, ale:
w następstwie jakiejś przyrodzonej podupadającemu imperium społecznej choroby.
Jeśli wierzyć dorobkowi anglosaskiego Autora (swoje analizy prowadził przez 30 lat), to warto w przypadku kryzysu imigracyjnego patrzeć nie tyle na naturalne odruchy ludzi z zewnątrz, którzy chcą lepszego życia chwytając się nawet nielegalnych metod, ale na elity w łonie naszej, zachodniej wspólnoty, które nie sprzeciwiają się zjawisku, nie szukają rozwiązań i nie potrafią rozeznać skali kryzysu, który spowodował otwarcie bram do Europy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/663708-lampedusa-i-inne-migracje-to-tylko-objaw-choroby