Premier w nagraniu zamieszczonym na Facebooku nawiązał do tego, że został zaatakowany podczas piątkowego wystąpienia w Świdniku przez kilku mężczyzn, którzy wtargnęli na scenę. Mężczyźni zostali wyprowadzeni przez SOP i przekazani policji.
Na początku wystąpienia premiera Mateusza Morawieckiego w Świdniku na scenę wyszło kilku mężczyzn z bannerem z logiem organizacji Extinction Rebellion i hasłem: „Ocieplanie to twoja robota”. Mężczyźni zostali wyprowadzeni ze sceny przez Służbę Ochrony Państwa i przekazani policji. Po tym zdarzeniu i interwencji służb premier kontynuował wystąpienie.
Premier powiedział w nagraniu opublikowanym na Facebooku, że „będą na pewno prowokacje PO, tak jak dzisiaj widzieliśmy wtargnięcie”.
Próbował mnie zaatakować jakiś człowiek, ale służby zareagowały bardzo szybko
— powiedział.
Na pewno ta atmosfera hejtu i nienawiści, którą podgrzewa Tusk, Trzaskowski bardzo mocno niestety przekłada się na nerwowość tych wszystkich wydarzeń
— powiedział.
Będziemy bardzo mocno zabiegać o to, aby także śmigłowce AW101 były produkowane tutaj, w Świdniku - powiedział w opublikowanym w piątek nagraniu premier Mateusz Morawiecki. Nawiązał też do ataku na niego, do jakiego doszło w Świdniku.
W nagraniu wystąpił razem z wiceministrem finansów Arturem Soboniem.
Premier mówił o tym, że w Świdniku produkowane są śmigłowce AW149; Soboń zaznaczył, że to pierwsza taka maszyna, która trafi do polskiej armii, i że w sumie będzie ich 32.
Wiceminister podkreślił, że Świdnik zainwestował i zatrudnił dodatkowe 500 osób, które mają odpowiednie kompetencje, by być kompletnym producentem śmigłowców.
Nasi poprzednicy chcieli importować śmigłowce z Francji, podczas gdy możemy rozwijać ten przemysł w Polsce, rozwijać miejsca pracy
— mówił Soboń. Podkreślił, że Świdnik ma też świetnych inżynierów, którzy tworzą nowe konstrukcje.
Ten potencjał możemy w Polsce w Świdniku wykorzystać
— powiedział.
Będziemy także bardzo mocno zabiegać o to, aby także śmigłowce AW101 były tutaj produkowane. To jest kolejny etap
— powiedział premier. Mówił, że gdy premierem rządu PO-PSL zostawała Ewa Kopacz, przyjmując rządu po Donaldzie Tusku, z stan finansów publicznych „był w stanie kompletnej rozsypki”.
Premier cytował też słowa, które miał usłyszeć od wojewody lubelskiego, że przez 4 lata rządów PO inwestycji na ziemię lubelską można było przyciągnąć 300 mln, a przez 4 lata PiS - 6,5 mld zł.
Soboń zapewnił, że ta liczba inwestycji będzie wyższa - nawet do 115 mld w całej Polsce; premier zauważył, że to „3000 proc. więcej niż w czasie rządów PO”.
Premier mówił też, że Niemcy „pokazały swoją brzydką twarz”, gdy przewodnicząca Komisji Obrony Bundestagu, Marie-Agnes Strack-Zimmermann powiedziała, że Polska powinna ponieść konsekwencje, jeśli zdecyduje się zaprzestać dostarczania Ukrainie uzbrojenia. „Ręce opadają, szczyt bezczelności” - ocenił. Podkreślił, że to Polska próbowała przez szereg miesięcy „potrząsnąć Niemcami” tak, by skłonić ich do dostarczenia broni Ukrainie.
tkwl/PAP/Facebook
CZYTAJ TAKŻE: Kilku mężczyzn próbowało zaatakować premiera w Świdniku! „Niestety, nasi przeciwnicy polityczni wybrali takie prowokacje”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/663704-premier-probowano-mnie-zaatakowac-ale-sluzby-zareagowaly