„Taka wypowiedź ze strony przedstawiciela kraju, który otwarcie blokował pomoc dla Ukrainy to wyjątkowa bezczelność” - oświadczyła w mediach społecznościowych europoseł PiS Beata Szydło w odniesieniu do słów niemieckiego ministra rolnictwa, który skrytykował polski zakaz importu zboża z Ukrainy.
Była premier Beata Szydło krytycznie odniosła się do wypowiedzi niemieckiego ministra rolnictwa Cema Özdemira, któremu nie podoba się przedłużenie przez polski rząd zakazu importu zboża z Ukrainy.
Niemiecka obłuda
Warto przypomnieć, że prócz Polski na podobny krok zdecydowały się m.in. Słowacja i Węgry. Özdemir poczuł się wyraźnie poirytowany rzekomym „brakiem solidarności” Polski wobec Ukrainy najwidoczniej zapominając, że rząd, którego jest członkiem, sam prowadzi dwuznaczną politykę pomocy Ukrainy od samego początku rosyjskiej inwazji.
Niemiecki minister rolnictwa skrytykował wprowadzony przez Polskę zakaz importu ukraińskiego zboża, dodając, że „kiedy wam nie pasuje, nie jesteście solidarni”. Taka wypowiedź ze strony przedstawiciela kraju, który otwarcie blokował pomoc dla Ukrainy to wyjątkowa bezczelność. Zwłaszcza kierowana do Polski, kraju, który pomagał Ukrainie na wszelkie sposoby od pierwszych godzin wojny. A jeśli Niemcy mówią o solidarności, to niech wyjaśnią, dlaczego wolą być solidarni ze zbożowymi oligarchami z Ukrainy, zamiast z europejskimi rolnikami z Polski, Słowacji, Węgier i innych krajów Unii?
— napisała na Twitterze Beata Szydło.
Niemiecka buta, która nie pierwszy raz próbuje stawiać do pionu europejskie kraje, wydaje się być ślepa na wszelkie przejawy przyzwoitości, szczególnie w kontekście polityki międzynarodowej wobec Rosji i Ukrainy.
CZYTAJ TEŻ:
pn/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/663155-szydlo-odpowiada-na-butne-zarzuty-niemieckiego-ministra