Tak jak wtedy w ciągu kilku tygodni 10 milionów Polek i Polaków zapisało się do Solidarności, tak teraz 15 października potrzebujemy 10 milionów głosów w wyborach przeciwko tej władzy i za dobrą przyszłością naszego narodu i Polski - powiedział w czwartek w Gdańsku lider PO Donald Tusk.
W 43. rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych lider Platformy Obywatelskiej spotkał się z wyborcami w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku.
Nawiązując do dziedzictwa Solidarności powiedział, że „dziś bez krwi, bez ryzyka dla naszych dzieci można dokonać zmiany (władzy - PAP)”.
Wtedy graniczyło to z cudem, ale się dokonała. 15 października cudów już nie potrzebujemy. Potrzeba jednego, tak jak wtedy w ciągu kilku tygodni 10 mln Polek i Polaków zapisało się do naszej wspaniałej Solidarności, tak teraz potrzebujemy 10 mln głosów przeciwko tej władzy i za dobrą przyszłością naszego narodu i Polski
— wskazał lider PO.
Jak zaznaczył, „musimy przekonać naszych sąsiadów, nasze rodziny, wszędzie tam, gdzie ludzie wciąż się zastanawiają”.
Używajcie najprostszych słów takich jak: prawda, przyzwoitość, uczciwość, przejrzystość reguł
— wskazał Donald Tusk.
Jeśli będziemy mówili dziś, tak jak wtedy - uczciwym, przejrzystym językiem, trafimy do tych wszystkich, którzy są ofiarami propagandy
— powiedział.
Jako kolejną lekcję Solidarności lider PO wskazał doświadczenie wspólnoty.
Odrobiłem lekcję „Solidarności” i wiem, że wstępem do każdego zwycięstwa jest zdolność zobaczenia siebie nawzajem, policzenia się i pokazania władzy, że są nas miliony, że nie jesteśmy pogubieni, osamotnieni, ale że idziemy razem - ręka w rękę
— powiedział Tusk.
Tusk zapowiada milion osób w Warszawie
Ocenił, że w Marszu Miliona Serc w Warszawie wezmą udziały miliony osób. „Milion w stolicy oraz 10 mln w innych miastach w całej Polsce, - w każdej polskiej wsi, gminie, w każdym mieście i miasteczku będą ludzie, którzy będą z nami, a ich będzie raptem parę tysięcy.
Na dwa tygodnie przed wyborami zobaczycie wy, zobaczymy my - i zobaczą oni. (…) Wtedy znowu będziemy wiedzieli, że my - to jest naród, a oni to jest zepsuta władza, którą trzeba zmieść przy pomocy kartki wyborczej.
Jak stwierdził, „dziedzictwo sierpnia, dziedzictwo Solidarności, dziedzictwo Pawła Adamowicza to jest coś, co ma wielką wagę na jutro, na pojutrze - dla nas, dla naszych dzieci i wnuków”.
Takie wartości jak dobro, uczciwość, przyzwoitość, odwaga - są wieczne, ale mogą być bezsile, jeśli zabraknie tych, którzy staną za tymi wartościami
— dodał.
Są nas miliony, ludzi gotowych żeby zmienić Polskę, więc mamy wszystko. (…) Zostało nam 40 dni, (potrzeba) 10 mln głosów
— podsumował lider PO.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/660749-tusk-porownuje-wybory-do-walki-s-10-mln-glosow