Dariusz Stefaniuk z PiS i Dariusz Kurzawa z PSL komentowali zapowiedź Donalda Tuska dot. KPO. Lider Platformy Obywatelskiej zapewnił, że „odblokuje” fundusze, jeśli przejmie władzę w Polsce.
Składam tu, w Sopocie, uroczyste przyrzeczenie, że dzień po wyborach pojadę i odblokuję pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i wszyscy to odczujemy
— powiedział szef PO Donald Tusk w Sopocie.
Jako pierwszy w programie Macieja Wolnego do tej sprawy odniósł się Dariusz Stefaniuk z PiS:
Maski opadły, tak można powiedzieć. Donald Tusk, najbardziej niewiarygodny polityk w Polsce mówi, że po jednym dniu, po wygranych wyborach, pojedzie i być może z panią Ursulą von der Leyen i z panem Weberem załatwi odblokowanie KPO. Co to znaczy? To znaczy jedno, że Unia Europejska, która podobno jest apolityczna, która podobno łączy wszystkie kraje i działa na rzecz rozwoju całej Europy, tak naprawdę ma jedną strategię – odsunąć rząd Prawa i Sprawiedliwości od władzy. To powiedział pan Weber, szef Donalda Tuska w Europejskiej Partii Ludowej, to powiedziała pani Ursula von der Leyen, szefowa Komisji Europejskiej. To łączy się w jedno
– powiedział.
Czego by nie zrobiła Polska i polski rząd, wypełniając wszystkie postulaty, które zamarzą się unijnym urzędnikom, to wszystko nie ma żadnego znaczenia. Donald Tusk powiedział, że to wyłącznie wygrana Platformy Obywatelskiej odblokuje te środki. One są politycznie blokowane
– dodał.
Dariusz Kurzawa z PSL przekonywał, że obietnica Donalda Tuska jest niemożliwa do spełnienia.
Tutaj mamy grę polityczną. Od kogoś tak doświadczonego jak pan premier Donald Tusk możemy oczekiwać tego, że nie będzie opowiadał takich rzeczy, że pojedzie i załatwi w ciągu jednego dnia, bo to jest niemożliwe. (…) Nie wystarczy jednoosobowa decyzja polityka, by odblokować środki z KPO. Tutaj musi usiąść nad tym parlament i doprowadzić pewne kwestie do obowiązujących u nas standardów. (…) Jeżeli rząd się zmieni, to jest to proces kilkutygodniowy co najmniej, więc nie opowiadajmy bajek
– stwierdził.
Mam wrażenie, że w tej kampanii można powiedzieć wszystko, obiecać wszystko, a potem się będziemy martwić. Nie, tak to nie przebiega, jesteśmy państwem prawa, jesteśmy zobowiązani nie tylko prawem naszym wewnętrznym, ale również międzynarodowym, i jedna osoba nie pojedzie i tego nie załatwi. Ręce mi po prostu opadają jako politykowi, jako posłowi, jako byłemu samorządowcowi. Bez komentarza, naprawdę nie mam już słów na to
– dodał.
mly/wPolsce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/660248-tylko-u-nas-co-oznaczaja-slowa-tuska-ciekawa-dyskusja