Dopiero od kilku dni wiemy, że Michał Kołodziejczak wystartuje z listy KO; uważam, że ten wynik się poprawi - mówiła w radiu Zet Małgorzata Kidawa-Błońska (KO) odnosząc się do sondażu, wg którego 76 proc. mieszkańców wsi nie wierzy, że start szefa Agrounii w wyborach pomoże w odbiciu polskiej wsi z rąk PiS.
Wieś nie popiera Kołodziejczaka
Z sondażu IBRiS dla Radia Zet wynika, że 76 proc. mieszkańców wsi nie wierzy, że start lidera Agrounii z list KO pomoże w odbiciu polskiej wsi z rąk PiS. 14 proc. z nich jest zdania, że Michał Kołodziejczak może odegrać tu znaczącą rolę. 58 proc. mieszkańców dużych miast uważa, że stanowi on zagrożenie.
Kidawa-Błońska pytana o ten wynik oraz o to, po co w takim razie Koalicji Obywatelskiej Michał Kołodziejczak, odparła: „Potrzebny jest nam bardzo”.
Dopiero od kilku dni wiemy, że pan Michał będzie starał się, by być parlamentarzystą, by wejść do Sejmu i tam reprezentować interesy rolników, więc ja uważam, że ten wynik się poprawi
— zaznaczyła.
Ludzie na wsi naprawdę chcą zmiany. To, że nie wierzą, to znaczy, że chyba nie do końca ich przekonaliśmy, że ta zmiana jest możliwa. Bo oni chcą zmiany, są niezadowoleni z tego, jak wygląda polityka w stosunku do rolnictwa w naszym kraju, czują się zawiedzeni
— mówiła.
Musimy ich mocniej przekonać
— dodała.
Odnosząc się do tego, że 14 proc. mieszkańców wsi wierzy - wg sondażu - w to, że Kołodziejczak może odegrać znaczącą rolę w odbiciu polskiej wsi z rąk PiS, Kidawa-Błońska powiedziała, że „14 proc. to jest bardzo dużo”.
Gdyby te 14 proc. tych osób oddało głos na Koalicję Obywatelską, to byłby bardzo dobry wynik na wsi
— zaznaczyła.
CZYTAJ TAKŻE:
Kołodziejczak ministrem rolnictwa?
Wicemarszałek Sejmu pytana była też, czy padały deklaracje, że - jeśli KO wygra wybory - to Kołodziejczak miałby zostać ministrem rolnictwa odparła, że nie wie, jak wyglądały te rozmowy.
Ale wiem jedno - że na razie w KO nie rozmawia się o stanowiskach, bo jesteśmy w przededniu wyborów
— zaznaczyła, dodając, że KO skupia się obecnie na tym, by wygrać wybory.
Dopytywana, czy widziałaby Michała Kołodziejczaka na stanowisku ministra rolnictwa, odparła: „Za mało go znam”.
Skład rządu, który - mam nadzieję - będziemy mogli przedstawić, to będą a pewno osoby kompetentne merytoryczne umiejące działać w zespołu. Ale naprawdę, dziś za wcześnie
— dodała.
Kto weźmie odpowiedzialność za happeningi?
Jeden ze słuchaczy zadał pytanie, czy Małgorzata Kidawa-Błońska będzie „brać odpowiedzialność za happeningi pana Kołodziejczaka w kolejnym Sejmie”. Wicemarszałek stwierdziła, że „każdy dojrzewa”.
Zobaczymy, co będzie. Każdy się zmienia i każdy dojrzewa. Sejm to inne miejsce, ludzie powinni się tu zmieniać i inaczej zachowywać
— powiedziała Kidawa-Błońska.
Czyżby zapomniała o swojej koleżance Klaudii Jachirze?
CZYTAJ TEŻ:
wkt/PAP/Radio ZET
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/659546-happeningi-kolodziejczaka-w-sejmie-kidawa-kazdy-dojrzewa