Michał Kołodziejczak wystąpił na antenie TVN24. Polityk, który wystartuje z list Koalicji Obywatelskiej, próbował tłumaczyć się ze swoich słów dot. Stanów Zjednoczonych.
Każdy polityk dojrzewa, ja nie jestem politykiem, ja jestem rolnikiem, który w tym życiu politycznym wyrąbał sobie kawał miejsca dla siebie i dla Agrounii. Razem to zrobiliśmy różnymi działaniami, takimi, które miały na początku zwrócić uwagę na problem. Na to, że Polska wieś umiera. Na to, że ludzie mają potężny problem i nikt nie chcę o nim mówić. Ten gest, który został wtedy wykonany, wtedy mieliśmy małe wąskie stowarzyszenie, które reprezentowało grupę rolników, a i tak było już nas wtedy tysiące
– opowiadał Kołodziejczak.
Następnie przekonywał, że jest „grillowany” na antenie Telewizji Polskiej.
To jest dzisiaj narracja, którą buduje PiS, którą buduję słabnący obóz Zjednoczonej Prawicy, że taki kandydat może nie przynieść plusów. Gdyby tak było to pewnie przez 6 dni nie grillowaliby mnie w TVP
– stwierdził.
Tłumaczenia Kołodziejczaka
Lider AgroUnii próbował też tłumaczyć fakt, że wzywał rolników biorących udział w jednej z pikiet, by pokazali środkowy palec Stanom Zjednoczonym.
Były takie gesty, były. Nie będę się wypierał. To było 5 lat temu. To była całkiem inna obudowa tego, co się działo. Szedłem z tysiącami osób, które były wściekłe, sprzedawały maliny za 1,5 zł za kilogram, nie miały pomocy od rządu, nie miały pomocy od nikogo. Przyjechaliśmy do Warszawy wściekli na wszystkich, wtedy to, co widzieliśmy, czyli też te komentarze, że wszystko jest najważniejsze, polityka międzynarodowa, wszystko tylko nie wy, nie ludzie, którzy ciężko pracujący. Wtedy też widzieliśmy nastawienie Trumpa do tego wszystkiego, co dzieję się na świecie i wie pan to wywoływało też we mnie taką wściekłość. Ja dzisiaj drugi raz zapewne czegoś takiego bym nie zrobił
– powiedział Kołodziejczak.
mly/TVN24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/659515-spowiedz-kolodziejczaka-w-tvn24-przyjechalismy-wsciekli