Portal wPolityce.pl ustalił, że Sąd Apelacyjny w Krakowie wyłączył od orzekania znanego aktywistę sędziowskiego Pawła Rygla, członka skrajnie upolitycznionego stowarzyszenia sędziów „Themis”. Wniosek o wyłączenie wpłynął od jednej ze stron postępowania - Poczty Polskiej. Miażdżące uzasadnienie dotyczące decyzji o wyłączeniu Rygla jest swoistym aktem oskarżenia przeciwko całej, skrajnie upolitycznionej „kaście” sędziowskiej. W tej sprawie ogromną odwagą i profesjonalizmem wykazał się sędzia Zygmunt Drożdżejko, który wydał postanowienie o wyłączeniu sędziego Rygla.
Sprawa dotyczyła sporu pomiędzy Pocztą Polską, a skarbem państwa (Sądem Rejonowym w Grójcu). Apelację miał rozpatrzyć sędzia Paweł Rygiel, ale tak się nie stanie. Został wyłączony ze sprawy. Portal wPolityce.pl dotarł do treści uzasadnienia decyzji Sądu Apelacyjnego w Krakowie. Jest ona miażdżąca dla sędziego Rygla, ale także innych upolitycznionych sędziów. W pierwszej kolejności wytknięto sędziemu Ryglowi szybką ścieżkę kariery zawodowej, której nie tłumaczą żadne osiągnięcia naukowe i orzecznicze. Paweł Rygiel został bowiem sędzią rejonowym w 1996 roku, by już w 2004 roku pełnić już funkcje sędziego sądu apelacyjnego!
Oznacza to, że potrzebował on zaledwie 8 lat, aby przejść wszystkie szczeble kariery w ramach sądownictwa powszechnego. Kariera ta była bardzo szybka, przy jednoczesnym braku obiektywnych czynników, które uzasadniałaby ją. Należy tutaj, że nie posiada on żadnych tytułów naukowych, żadnego dorobku naukowego, żadnych wybitnych osiągnięć orzeczniczych. Dodatkowo należy wskazać, że awansując nie posiadał on również odpowiedniego doświadczenia zawodowego. (…) Pan Sędzia awansował, obejmował poszczególne funkcje mimo, że były osoby cieszące się wyższym autorytetem prawniczym. (…)
– czytamy w uzasadnieniu SA w Krakowie.
Upolitycznienie
W uzasadnieniu czytamy także o głównym zarzucie dotyczącym niezawisłości sędziego Rygla. Chodzi o upolitycznienie
Pan Sędzia innym sędziom zarzuca, że ich działalność, poglądy, są zgodne z poglądami Krajowej Rady Sądownictwa, ale sam postępuje dokładnie tak, jak chce tego „Iustitia” i opozycja
– czytamy w doskonale przygotowanym uzasadnieniu sędziego Zygmunta Drożdżejko z Sądu Apelacyjnego w Krakowie.
Pan sędzia w sprawie (…) dał wyraz również instrumentalnego stosowania prawa i ocen moralnych. Z jednej strony kreuje siebie na obrońcę praworządności, a z drugiej strony jego orzecznictwo budzi zasadnicze wątpliwości co do zgodności z Konstytucją i międzynarodowymi traktatami. Uważa on, że wypowiadanie poglądów niezgodnych z jego poglądami, przynależność do zrzeszeń, których działalność on nie popiera, świadczy braku niezależności, czym ewidentnie łamie art. 54. 1 Konstytucji RP, art. 10 Konwencji o ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności (…).
– czytamy w uzasadnieniu krakowskiego sądu, który słusznie wytknął także sędziemu powoływanie się na słynną uchwałę połączonych niepełnych Izb SN, którą za niekonstytucyjną uznał Trybunał Konstytucyjny.
O wątpliwościach co do obiektywizmu Pana sędziego świadczy również fakt, że w sprawie (…) przeprowadził on test niezawisłości i dokonywał oceny procesu powoływania sędziego mimo, że sam był jednym z uczestników tego procesu (…)
– uzasadnia Sąd Apelacyjny w Krakowie.
Bardzo istotne znaczenie dla wyłączenia ma jeszcze ostatnia kwestia, a mianowicie fakt, że stroną powodową jest Poczta Polska (jednoosobowa spółka Skarbu Państwa), a pozwany jest Skarb Państwa - Sąd Rejonowy w Grójcu. Sąd nie twierdzi, że Pan sędzia nie wyda sprawiedliwego orzeczenia, ale orzekanie przez osobę o tak silnym politycznym zaangażowaniu, w takiej sprawie, może budzić wątpliwości co do jego bezstronności
– uzasadnia sędzia Zygmunt Drożdżejko
Decyzja Sądu Apelacyjnego w Krakowie powinna być przestrogą dla tej części skrajnie upolitycznionego środowiska sędziowskiego, które niemal codziennie podważa status innych sędziów, występuje przeciwko konstytucyjnym organom państwa i wprowadza chaos w sądownictwie. Prym wiodą w tym szczególnie członkowie stowarzyszenia „Iustitia” oraz jego sympatycy. Zblatowani z obecną opozycją mają wielkie ambicje polityczne, ale nie wiedzą, że są jedynie narzędziem w politycznej wojnie.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/659441-nasz-news-znany-sedzia-z-kasty-wylaczony-z-orzekania